Kilkanaście lat temu te mafijne egzekucje wstrząsnęły Olsztynem

2017-08-03 19:45:17(ost. akt: 2017-08-03 20:04:59)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

W Olsztynie jeszcze kilkanaście lat temu szalała mafia. Do zamachów na gangsterów dochodziło w biały dzień, a ośrodkiem gangsterskich porachunków były olsztyńskie Jaroty. Przypominamy zamachy, które w tamtych czasach wstrząsnęły miastem.
W 1995, 14 stycznia podczas mroźnej nocy 30-letni Dariusz K. wyszedł ze swojego bloku przy ulicy Kanta. Chwilę później został zastrzelony z odległości 2-3 metrów z broni automatycznej kaliber 9mm. Sprawca chciał się upewnić, że wyrok zostanie wykonany i oddał w stronę gangstera aż 14 strzałów.

Zbrodnia wstrząsnęła całym miastem, a dla policji był to wyraźny znak, że mafia w Olsztynie jest bardzo aktywna.

Pięć i pół roku później Jarosław P., który zdaniem policji był związany z grupą handlującą narkotykami i kradnącą samochody, jechał ulicą Krasickiego swoim vw golfem. Przejeżdżał obok szkół, parkingów, sklepów i skwerów. Nagle ktoś za pomocą przekaźnika radiowego uaktywnił znajdującą się pod siedzeniem golfa bombę.

Samochód wyleciał w powietrze na środku ulicy, a fragmenty karoserii zostały rozrzucone w promieniu kilkudziesięciu metrów. Ładunek składał się prawdopodobnie z kilograma trotylu i wojskowego granatu. Jeden ze świadków relacjonował wtedy, że mężczyzna próbował wydostać się z samochodu, jakby wiedział o bombie. Nagle zahamował i chciał wyskoczyć z auta. Niestety było już za późno.

W związku z wypadkiem do szpitala trafiła tylko jedna osoba postronna. Była to starsza kobieta, która myślała, że to auto jej córki. Media podawały także informacje o mężczyźnie w fiacie seicento, który zatrzymał się kawałek dalej chwilę po eksplozji i zrobił zdjęcie.

Jarosław P. miał ambicje, żeby rządzić Olsztynem. Jak relacjonują policjanci pracujący przy sprawie, opowiadał wszystkim o swojej władzy i możliwościach. Widocznie jego pewność siebie komuś się nie spodobała.

Jesienią 2000 roku Olsztynem wstrząsnęła także seria porwań biznesmenów oraz ich dzieci. To efekt walki o miasto pomiędzy kilkoma gangsterami. W 2001 roku, po odnalezieniu ostatniego z porwanych olsztyńskich biznesmenów, zaczęły się aresztowania.

Strzelaniny i wybuchy to nie jedyny sposób na gangsterskie porachunku. Jeden z pubów na olsztyńskiej starówce został w 1998 roku podpalony. Do środka wrzucono koktajl Mołotowa. Spalił się cały bar i jego wyposażenie, a straty wyniosły prawie 100 tysięcy złotych. Mówi się, że właściciele pubu nie chcieli płacić gangsterom, którzy walczyli pomiędzy sobą o przejęcie olsztyńskich lokali.

Wydawałoby się, w dzisiejszych czasach słowo mafia to termin dla olsztynian odległy. Niestety, zmieniły się tylko sposoby gangsterskiej działalności. Trudniący się lichwą przestępcy zastraszają całe rodziny. Założone 16 lat temu w Olsztynie Warmińsko Mazurskie Stowarzyszenie na Rzecz Bezpieczeństwa apeluje, żeby każdą próbą windykacji i zastraszania zgłaszać na policję.

Mimo, że na olsztyńskich ulicach nie ma już akcji rodem z filmów sensacyjnych, to trzeba wiedzieć, że osoby, które były za to odpowiedzialne kilkanaście lat temu, wyszły już na wolność. Zobacz listę skazanych za mafijne porachunki i przestępstwa, którzy wyszli już na wolność.

Fot. Zbigniew Woźniak

Komentarze (30) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. egzorcysta #2302797 | 188.146.*.* 7 sie 2017 09:34

    Jak miała działać mafia olsztyńska jeżeli połowa mafii została świadkami icognito? A druga połowa posprzedawała się wzajemnie.Sługusy pruszkowskich dętek takich jak Bysio Masa i inne sprzedajne prostytutki.Podlizywali się tym obszczymurom wzajemnie się" wystawiając"[ pozwalali przejmować TIRy z kontrabandą,okradać magazyny wspólników, porywać bogatszych "przyjaciół ' itp. Swołocz, łajzy a nie mafia.Dobrze że siedzą w kryminałach i wyjdą jako zgredzi sflaczali. ' 'itp]

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jaka mafia? #2302458 | 81.15.*.* 6 sie 2017 16:42

    Jedyna mafia której się wszyscy boją to ta w koloratkach i sukienkach.Tyle wieków działa i ma się doskonale.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Za dużo prawdy napisałem, #2301622 | 83.9.*.* 5 sie 2017 03:07

    bo mój wpis usunięto..... wiem dużo więcej o braciach R. o odpaleniu domniemanego sprawcy.... :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Adam #2301552 | 88.156.*.* 4 sie 2017 22:09

    A czy dobrze kojarzę, że żona jednego z nich, jest radną w Olsztyńskim ratuszu?, odbywała staż w zakładzie karnym gdzie się poznali, po czym się wszystkiego wypierała, niby nie znając przeszłości męża.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Mala #2301539 | 217.99.*.* 4 sie 2017 21:57

      Nie tylko w Olsztynie byly takie akcje. W Barczewie tez byly wysadzane samochody i podpalane budynki ,a do tego część elity z Pruszkowa siedziała w zk Barczewo takze regularne odwiedziny tez były.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (30)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5