Starówkę w Olsztynie da się jeszcze uratować

2017-07-15 17:00:00(ost. akt: 2017-07-15 14:34:16)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Część mieszkańców jest przekonanych, że festiwal zupy grzybowej przyciągnie ludzi na olsztyńską starówkę. Inni uważają, że propozycje, które mają ją ożywić to łatanie dziury, żeby pokazać, że coś się w tym temacie dzieje.
Powołany przez prezydenta Olsztyna zespół roboczy ds. ożywienia Starego Miasta przedstawił niedawno propozycje imprez. Wśród nich są m.in. jarmark wiosenny, prezentacja regionalnej żywności, imprezy z okazji Dnia Dziecka, festiwal zupy grzybowej i mistrzostwa w biegach mikołajów i śnieżynek.
Propozycje w „Tygodniu...” komentowali już olsztyńscy radni i przedsiębiorcy ze starówki, a tydzień temu cytowaliśmy komentarze naszych internautów. Głosy są różne. Radni, którzy znaleźli się w zespole roboczym przekonują, że dobrze wykonali swoją pracę.

Części przedsiębiorców, poza jarmarkiem wielkanocnym, pomysły z nóg nie zwalają, a część internautów propozycje określiła małomiasteczkowymi pomysłami, które potwierdzają, że Olsztyn to prowincja, a starówka zagubiła klimat i jest bez polotu.

W środę poszliśmy na starówkę, żeby o zdanie zapytać mieszkańców i turystów. Arkadiusz Chojnacki mieszka w Łodzi. Do Olsztyna przyjechał z rodziną. Na pytanie, czy zupa grzybowa i bieg mikołajów ożywi starówkę, na jego twarzy pojawiło się lekkie zdumienie. — Lepiej, że w ogóle są jakiekolwiek propozycje, niż miałoby się nic nie dziać — ocenia. — Muzyki też powinno być dużo i powinna być ona różnorodna, bo nie na każdy koncert można wybrać się z dziećmi.
Magdalena Krupińska, olsztynianka: — Te pomysły to totalna bzdura, zapychanie dziury, żeby pokazać, że coś się dzieje. Jeśli bilet na koncert kosztuje 50 zł, a chce się pójść całą rodziną, do tego jakiś obiad, to wydatek jest znaczący.
Jej zdaniem program tegorocznego Olsztyńskiego Lata Artystycznego w porównaniu z poprzednimi edycjami jest słaby. — Jedyne, co może przyciągnąć ludzi, to kabarety, na które bilet i tak kosztuje kilkadziesiąt złotych — mówi pani Magdalena. — W ubiegłym tygodniu w parku Centralnym mieliśmy akcję przytulania drzewa...


Krystyna i Piotr Gieniul z Olsztyna uważają, że festiwal zupy ma szansę na sukces. — Wszystkie te inicjatywy ożywią starówkę — stwierdza pan Piotr. — Do tego zorganizowałabym festiwal ryb, skoro mamy tyle jezior w Olsztynie.
— No i oczywiście dużo muzyki — dodaje pani Krystyna.

Delfina i Krzysztof Pawłowscy, turyści ze Szczecina, mówią, że na olsztyńskiej starówce się nie nudzą. Ale na pytanie, czy gdyby gdzieś wyczytali, że w Olsztynie jest festiwal zupy grzybowej, to wsiedliby w samochód i przyjechali do Olsztyna, pan Krzysztof odpowiada: — Raczej nie.

I dodaje: — Chyba że taki festiwal odbywałby się przy okazji innej imprezy. O, wiem na przykład, że zimą można u was pojeździć na nartach biegowych. Taka impreza powinna być dodatkiem.

Potwierdza to Paweł Pakuła, olsztyński bukinista, który dodatkowo zaznacza, że potrzebne są szersze plany niż przedstawione przez zespół propozycje. — To chociażby parkingi czy toalety — precyzuje bukinista.

Jego zdaniem świetnym rozwiązaniem byłoby połączenie Starego Miasta z jeziorami Długim i Ukiel. — Od kościoła garnizonowego do Długiego odległość po przekątnej wynosi ok. 100 metrów. W Mikołajkach most łączy dwie strony miasta i to się sprawdza. Trzeba się tylko postarać — mówi Paweł Pakuła.

Beata Rychta, właścicielka Antycznych Klimatów na starówce: — Olsztyn jest piękny, kolorowy, mamy w tym roku dużo turystów i naprawdę dużo się dzieje. Najpierw powinniśmy jednak zadbać o atrakcje dla olsztyniaków, a ten zespół powinien zapytać mieszkańców, czego im potrzeba.

Film ze starówki można obejrzeć na naszej stronie olsztynska.tv. A już za tydzień kolejny głos w naszej „staromiejskiej” dyskusji...


Komentarze (48) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ox #2287104 | 94.254.*.* 15 lip 2017 18:32

    Duże ogródki póki jest lato,ceny mocno w dół i miła obsługa.Ludzie przyjdą i zostawią kasę.Drożyzną która jest nic nie zwojujecie....Nie pomoże żadna zupa,parkingi ani dziwne akcje...

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz

  2. Bixt #2287059 | 89.228.*.* 15 lip 2017 17:18

    "Część mieszkańców jest przekonanych, że festiwal zupy grzybowej przyciągnie ludzi na olsztyńską starówkę..." A mi się wydaje, że cześć z tych co przyjdzie na ten festiwal, dostanie takiej sraczki, że już więcej tam mie wróci..

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Jakub #2287111 | 15 lip 2017 18:47

      Tu potrzebna jest kompleksowa renowacja, na którą nie ma pieniędzy. Zbyt długo Starówka była zaniedbywana i proste sztuczki tego nie zmienią. Ponadto wstyd tam kogoś zaprosić dopóki się jej nie uporządkuje. Tam nawet WC brakuje.

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

    2. Zxcv #2287097 | 89.228.*.* 15 lip 2017 18:18

      Przy dworcu zachodnim bezdomni z pozostawionych przez robotników palet wybudowali całkiem zgrabne koczowisko. Ciekawią mnie plany miasta odnośnie tej nowej staromiejskiej atrakcji.

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

    3. Wert #2287115 | 89.228.*.* 15 lip 2017 18:52

      A moze festiwal barszczu....sosnowskiego

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (48)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5