Czy w Olsztynie powstanie jeden superszpital?

2017-07-01 15:00:00(ost. akt: 2017-07-01 09:42:44)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Władze UWM myślą o stworzeniu supernowoczesnego szpitala. Problemem nie będą pieniądze, bo 350 mln zł może wyłożyć budżet państwa, ale sprzeciw dyrekcji i załogi szpitala miejskiego.
O pomyśle stworzenia superszpitala mówili podczas konferencji prasowej prof. Ryszard Górecki, rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, oraz prof. Wojciech Maksymowicz, prorektor ds. uczelni medycznej UWM. Drogą do jego stworzenia miałoby być przyłączenie Miejskiego Szpitala Zespolonego do
 Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Pomysł od razu wzbudził kontrowersje. Przeciwna temu jest Joanna Szymankiewicz-Czużdaniuk, dyrektor szpitala miejskiego, jak cała jego załoga. — Zarówno pielęgniarki, jak i lekarze — podkreślała w rozmowie z nami dyrektor Szymankiewicz-Czużdaniuk.

Prof. Wojciech Maksymowicz przekonuje jednak, że pomysł połączenia szpitali będzie w perspektywie bardzo korzystny dla pacjentów.
— Apeluję do polityków, by odpowiedzieli na pytanie, czy chcą mieć supernowoczesny szpital czy nie — powiedział nam. — Jedyną drogą do tego celu jest szpital uniwersytecki. We wszystkich regionach, które mają uczelnie medyczne lub wydziały lekarskie, takie supernowoczesne szpitale już powstały. Ostatnio otwarto taką placówkę w Gdańsku. Na nowe szpitale uniwersyteckie pieniądze daje rząd. A ponieważ wszyscy już je sobie zbudowali, my jesteśmy na pierwszym miejscu w kolejce. Mamy szansę na 350 mln zł. Jednak żeby wygrać, trzeba wypełnić kupon.

Zdaniem prof. Maksymowicza szpitale, które mamy w Olsztynie, mimo remontów, nie spełniają kryteriów supernowoczesności. Szczególnie, jak podkreśla, miejski, który ma 150 lat i w którym pacjenci leża w kilkuosobowych salach.
Temu ostatniemu twierdzeniu zaprzecza dyrektor Szymankiewicz-Cżużdaniuk. — Nasi pacjenci mają jedno- lub dwuosobowe sale z łazienkami — zapewnia. — Jesteśmy szpitalem miejskim, dofinansowanym przez samorząd Olsztyna i służymy zwykłym pacjentom. Przychodzą do nas ze swoimi zwykłymi wyrostkami i zwykłymi żylakami. My ich leczymy.


Zdaniem Joanny Szymankiewicz-Czużdaniuk ewentualne finansowanie supernowoczesnych procedur medycznych zabierze pieniądze właśnie na te zwykle zabiegi.
Dyrektor szpitala miejskiego nie kryje też żalu do UWM. — To my pierwsi wyciągnęliśmy pomocną dłoń do szpitala uniwersyteckiego i to u nas jest sześć klinicznych oddziałów — wyjaśnia. — Teraz słyszę, że wpuściłam do nas konia trojańskiego.

Natomiast prof. Maksymowicz jest pełen entuzjazmu. Powołuje się na swoją wiedzę i medyczne doświadczenie. Tłumaczy, że w supernowoczesnym szpitalu kolejki do specjalistycznych badań byłyby krótsze, a diagnozy dokładniejsze.
— Nie wszyscy nawet wiedzą, czego, jeśli chodzi o wyposażenie takiego szpitala, mogliby chcieć — przekonuje i cytuje Adama Asnyka: — Trzeba z żywymi naprzód iść / Po życie sięgać nowe / A nie w uwiędłych laurów liść / Z uporem stroić głowę...

Co na to wszystko Urząd Miasta, któremu podlega szpital miejski? — Jesteśmy otwarci na rozmowy — powiedział nam Patryk Pulikowski, rzecznik ratusza. — Ale chcielibyśmy włączyć do tej debaty inne olsztyńskie szpitale. 


Ewa Mazgal
e.mazgal@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (29) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ja #2277305 | 83.31.*.* 2 lip 2017 17:22

    To co można zastsc w uniwersyteckim szpitalu to katastrofa obsluga pielegniarska i lekarska poniżej zera. A mieski szpital ocenusm na 6. Tylko nie połączenie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. mccmc #2277276 | 79.184.*.* 2 lip 2017 16:12

      Śmiech, szpital uwm musi sie jeszcze duzo nauczyc od miejskiego. W przeciagu ostatnich 2 lat mialem niestety okazje spedzic 2 tygodnie w miejskim i 2 w uniwersyteckim. W miejskim jedzenie jak u mamy, super pielegniarki, dr Kulesza (najbardziej empatyczny chirurg jakiego znam). O uniwersyteckim szkoda gadać, ledwo przeżyłem na ich obiadkach, kadra znudzona i bardzo nieprzyjemna.

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

    2. stara baba #2277257 | 88.156.*.* 2 lip 2017 15:19

      Prof. Wojciech Maksymowicz, niech się zajmie żywieniem w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Niech po prostu spróbuje 1 dobę tam się odżywiać. W Szpitalu Miejskim byłam bardzo dawno, teraz nie wiem, jakie jest jedzenie, ale na ul. Starej Warszawskiej (Uniwersytecki Szpital Kliniczny- dawniej Wojskowy) miałam nieszczęście być 4 lata temu. Właśnie tutaj to jedzenie jest gorsze niż dla świń. Podobno kateringowa firma przywozi te pomyje z Bartoszyc, tam było najtańsze. W tej klinice można zdechnąć z głodu. Mam nadzieję,ze Szpital Miejski ma posiłki nadające się do jedzenia. Oprócz leczenia i zabiegów ważne jest jedzenie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Przyłączenie Szpitala Miejskiego do Uniwersyt #2277253 | 188.146.*.* 2 lip 2017 14:52

        A dlaczego nie odwrotnie ? Celebryci na wakacjach będą się leczyć ?

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      2. Profesor Wilczur #2277100 | 83.28.*.* 2 lip 2017 10:21

        Niech sobie za te 350 milionów UWM wybuduje szpital od podstaw. Się da. A nie wszystko na skróty. W miastach uniwersyteckich są szpitale wojewódzkie, miejskie, uniwersyteckie, ministerialne i jakoś jedni innym nie wchodzą w drogę.

        Ocena komentarza: warty uwagi (27) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (29)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5