Zmierzch hipsterów, czas autyków. Olsztynem wstrząśnie kolejna akcja społeczna?

2017-06-12 15:44:00(ost. akt: 2017-06-19 08:03:55)

Autor zdjęcia: Joanna Malinowska/freestocks.org

Pod koniec czerwca okaże się, czy olsztynianie potrafią odróżnić hipstera od autyka. Okazuje się, że popularny kilka lat temu trend może pomóc w zrozumieniu pewnego problemu społecznego. Gdzie kończy się hipsterskie akcentowanie swojej oryginalności i niezależności wobec kultury masowej, a zaczyna bycie wykluczonym? Sprawdzają uczniowie sześciu szkół z województwa warmińsko-mazurskiego. Finał akcji w Teatrze Jaracza w Olsztynie.
Hipstera uważa się do dziś za niechlujnego, brodatego snoba, przesiadującego całymi dniami w kawiarniach, który odrzuca większość ról i aktywności społecznych z głównego nurtu kultury masowej, jednocześnie siląc się na bycie modnym. Jedno jest pewne — to przestało być na topie. Pozostaje pytanie, czy inność w naszym społeczeństwie zawsze musi oznaczać izolację? Dlaczego outsiderom przyglądamy się uważniej i próbujemy ich szufladkowa?

Kto, jeśli nie hipster?
Koniec ery hipsterów ogłosiły w 2014 roku najbardziej opiniotwórcze światowe gazety, m.in. brytyjski „The Guardian” i amerykański „New York Times”. Okazało się wówczas, że na czasie jest normalność, a raczej „normcore” (od ang. słów „normal” i „hardcore”) — luz, wolność od pogoni za wciąż zmieniającymi się trendami, ubrania bez znanych metek, sprane dżinsy. Problem w tym, że to żadna nowość. Dopóki kolejna subkultura miejska nie wynurzy się z podziemi, wracamy do codzienności. Czy „normalny” w ostatecznym rozrachunku zawsze znaczy „lepszy”?

Końca ery autyków, zwanych również autystami, czyli osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, nie widać. Nie ma lekarstwa na autyzm ani recepty na skuteczne interakcje społeczne. W szkole, w pracy, na spotkaniu z rówieśnikami, nawet siedząc na ławce w parku autyk zawsze trochę odstaje. Nie pasuje do trendu normcore. Nieważne, jak modnie jest ubrany, jakimi kieruje się wartościami w życiu, ile sukcesów ma na koncie.

O ile hipster zawsze może zdjąć okulary, zgolić brodę i wrócić na dobrą stronę mocy, o tyle osoba z autyzmem na stałe wpisana w tryb „outsider” nie ma szans na powrót do normalności. Często się zdarza, że dobrze jej w swojej skórze i nie chce niczego zmienia. Tylko jak funkcjonować w społeczeństwie etykietek, gdy żadna do ciebie nie pasuje? Jak to jest być autystycznym hipsterem?

Sposób na autyka
Odpowiedzi na to pytanie szukają uczniowie z sześciu szkół ponadgimnazjalnych w województwie warmińsko-mazurskim, biorąc udział w konkursie „Być jak autystyczny hipster”. Ich zadaniem jest stworzenie plakatów i spotów internetowych, które zmienią postrzeganie osób z autyzmem na lepsze. — Najprzyjemniejsza częścią naszej pracy było samo kręcenie spotu. Nauczyliśmy się pracować w grupie, ufać sobie nawzajem, mieliśmy też wiele zabawnych sytuacji — od wyczerpania baterii w trakcie nagrywania dźwięku, po ludzi machających do kamery. Wtedy oczywiście się irytowaliśmy, ale z perspektywy czasu wydaje się nam to zabawne — opowiada Zuzanna Kińska, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Olsztynie.

— Moim zdaniem konkurs jest niezwykłym wyzwaniem i to przez duże W. Nie tylko zderza nas z rzeczywistością dotąd niemal nieznaną, ale zmusza do takiego współodczuwania, które jest niemal bolesne — mówi Katarzyna Kusznieruk-Dziugiewicz, nauczycielka i opiekunka grupy z Zespołu Szkół im. Konstytucji 3 Maja w Iławie. — Świadomość trudności i ograniczeń, które dotykają wielu osób z naszego otoczenia i skala zjawiska jakim jest autyzm, jest porażająca. Zagadnienie tworzenia kampanii społecznej, które z boku może wydawać się banalne, okazało się tak absorbujące, że pochłonęło wiele godzin pracy uczniów. Myślę jednak, że były to jedne z ciekawszych i bardziej owocnych lekcji, jakich doświadczyli.

W trakcie pracy nad autorską kampanią społeczną licealiści z Bartoszyc postanowili sprawdzić, jaka jest wiedza ich rówieśników i osób dorosłych na temat autyzmu. Nie tylko przeprowadzili badania społeczne, ale wyniki wraz z faktami i mitami o całościowych zaburzeniach rozwoju umieścili na specjalnie założonym profilu na Facebooku. Z przykrością zauważyliśmy, że większość ankietowanych nie wie, czym jest autyzm. Ciekawe jest to, że nikt nie odpowiedział, że jest to dolegliwość. Nieco mniej niż połowa ankietowanych dorosłych potrafi rozpoznać osobę autystyczną. Taką zdolnością może poszczycić się zaledwie 28 proc. naszych rówieśników — piszą w jednym z postów uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. E. Orzeszkowej w Bartoszycach.

Jednym z elementów konkursu było również zderzenie z codziennością autyków oraz doświadczoną kadrą, która zajmuje się terapią osób z całościowymi zaburzeniami rozwoju. — Najciekawszym etapem naszej akcji była wizyta w szkole, do której uczęszczają m.in osoby ze spektrum autyzmu. Mieliśmy okazję porozmawiać z "autystycznymi hipsterami" i zagłębić się w temat we wszelkich dostępnych źródłach — mówi Klaudia Kononczuk, uczennica VI LO im. G. Narutowicza w Olsztynie. — Dowiedziałam się wielu nowych rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia, między innym mogłam usłyszeć o tym, jak osoby z autyzmem odczuwają świat i odbierają bodźce, które codziennie nas otaczają, wcale nie sprawiając nam problemu, im wręcz przeciwnie. Myślę, że większość społeczeństwa nie zdaje sobie z tego sprawy.

Oprócz uczniów szkół z Bartoszyc, Iławy, I i VI LO w Olsztynie w konkursie biorą udział również grupy z V LO im. Wspólnej Europy w Olsztynie oraz Zespołu Szkól Mechaniczno-Energetycznych im. T. Kościuszki w Olsztynie. Za nimi badania, tworzenie strategii, planowanie działań i szkolenia z rozumienia autyzmu przeprowadzone przez specjalistów: Agnieszkę Jabłońską ze Stowarzyszenia Wyjątkowe Serce w Olsztynie oraz dr Małgorzatę Moszyńską, kierownik Centrum Diagnostyki, Leczenia i Terapii Autyzmu w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Teraz czas na projektowanie plakatów i kręcenie spotów internetowych.

Efekty pracy młodych adeptów marketingu społecznego będzie można zobaczyć już 21 czerwca w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie podczas uroczystej gali z okazji 15-lecia Zespołu Placówek Edukacyjnych w Olsztynie. Pomysłodawcą i organizatorem akcji edukacyjnej jest Fundacja Pro Liberis et Arte (Arkadiusz i Lidia Gut). Zespół, którego plakat i spot zostanie oceniony najwyżej, będzie beneficjentem kilkutysięcznego bonusu wakacyjnego.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5