Czy młodzież może wytrzymać tydzień bez telefonu komórkowego?

2017-06-09 17:00:00(ost. akt: 2017-06-09 15:12:32)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Gimnazjaliści zaczęli rozmawiać ze sobą i z rodzicami, niektórzy odgrzebali porzucone książki i wrócili do czytania. Inni smartfony próbowali zastąpić telewizją. Wczoraj minął drugi dzień eksperymentu „Tydzień bez telefonu”.
Pierwsza doba bez telefonów była niełatwa. Takie wnioski można wyciągnąć po rozmowach z uczniami klasy IB Gimnazjum nr 12 w Olsztynie, którzy od poniedziałku wyrzekli się telefonów. Będą bez nich funkcjonowali przez tydzień.
— We wtorek rano przez pięć minut szukałem komórki. Zapomniałem, że jej nie mam — przyznaje Adrian Stankiewicz, jeden z uczniów biorących udział w eksperymencie wymyślonym i realizowanym przez „Gazetę Olsztyńską”.
Zasnął wcześniej niż zwykle, ale kilka razy budził się w nocy. A rano, żeby sprawdzić, czy już czas wstawać, czy może jeszcze pospać, musiał szukać w domu zegarka. I spędził poranek na rozmowie z tatą m.in. o życiu bez telefonu. Umówili się, że porozmawiają też po południu, kiedy tata wróci z pracy.
Jego koleżanka Emilia Skibińska mówi: — Nawet zaczęłam czytać książkę. To „Krzyżacy”. Już dawno zamierzałam ją przeczytać, ale jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Trochę musiała poczekać. Teraz kiedy nie mam telefonu, mam na nią czas. Rodzice parę godzin po tym, jak zostawiłam w szkole telefon, dopytywali, jak się z tym czuję. Jest właściwie w porządku. Najtrudniejszy był wieczór, bo wtedy, leżąc już w łóżku, zazwyczaj grałam w coś albo siedziałam na Facebooku.

Gimnazjaliści chętnie opowiadają o tym, co czują i jak podoba im się życie bez telefonu. Niektórzy, jak Kalina Żokowska, już przygotowują się do wykonywania zadań.
— Jedno zadanie polega na tym, żeby umówić się z kimś bez używania telefonu. Umówię się więc z koleżanką w szkole i gdzieś sobie pójdziemy — mówi Kalina. I dodaje: — Mama z wujkiem śmiali się i żartowali, czy trafię do domu, jak nie będę maiła komórki. Oboje mają nadzieję, że sobie poradzę przez ten tydzień. To nie będzie dla mnie jakimś wielkim problemem.
Doświadczenie, w którym biorą udział uczniowie, to także wyzwanie dla ich rodziców. Wielu dzwoniło do dzieci od razu po zakończeniu lekcji w szkole. Pytali, jak było, czy wszystko w porządku. Wymieniali się ważnymi informacjami jak choćby o potrzebnych zakupach. Teraz to niemożliwe.
— Wszystko trzeba uzgodnić osobiście i wcześniej — zauważa Natalia Katarzyńska. — Moja mama w poniedziałek po południu musiała wyjść, a ja dostałam zadanie zrobienia w tym czasie kilku rzeczy w domu. Zrobiłam prawie wszystko, ale jednego z tych zadań nie mogłam sobie przypomnieć. W normalnej sytuacji zadzwoniłabym do mamy i poprosiła, żeby mi przypomniała, co to miało być. No, ale przecież nie miałam jak zadzwonić. Zapytałam więc brata. Okazało się, że on pamiętał.


Natalia Katarzyńska już w poniedziałek przejrzała książki na swojej półce. — Teraz będę czytała codziennie. Wciągnęło mnie — zapowiada.
W eksperymencie „Tydzień bez telefonu” bierze udział 11 uczniów klasy IB. W poniedziałek, jak mówią, na jednej z lekcji mieli zastępstwo. Nauczyciel pozwolił wyjąć telefony.

— A my nie mieliśmy co wyciągać. Ja z koleżanką odrobiłam więc lekcje, chłopcy rozmawiali — mówi uczennica.
A pedagodzy Sylwia Motas i Izabela Dąbkowska z Gimnazjum nr 12 przyznają, że udziałem w podobnym wyzwaniu zainteresowani są także uczniowie z innych klas.
— Żałują, że nie wiedzieli i że już nie mogą dołączyć do tego projektu. Chyba trzeba pomyśleć o powtórzeniu go, tylko że na szerszą skalę — mówi Sylwia Motas.
Chętnie pokażemy także uczniów innych szkół, którzy chcą u siebie przeprowadzić podobne eksperymenty. Prosimy o kontakt pod numer tel. 89 539 76 45 albo pod adresem: m.kundzicz@gazetaolsztynska.pl

Małgorzata Kundzicz
m.kundzicz@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Minol #2263296 | 62.214.*.* 10 cze 2017 00:17

    Zostawcie dzieciakow . To jest inna generacja. inaczej zyja,inaczej mysla. To ze jeden albo drugi z nas nie mial komorki z jakiegos powodu.nie jest ich wina. Inne czasy.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. optymista #2263158 | 88.156.*.* 9 cze 2017 20:46

    Przecież te bezmózgi bez telefonu to nawet do domu nie trafią!

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. PROPONUJĘ #2263121 | 195.136.*.* 9 cze 2017 19:57

      NASTĘPNY EKSPERYMENT TYDZIEŃ BEZ GALERII

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. olo #2263077 | 88.156.*.* 9 cze 2017 18:05

      My nie mieliśmy nawet telefonu stacjonarnego, a w TV tylko 2 programy. Ale do kolegów można było pójść w kapciach, bo tylko w mojej klatce mieszkało 5 rówieśników.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. komórka to nałóg .. #2263069 | 188.146.*.* 9 cze 2017 17:51

        szkodzi zdrowiu bardziej niż papierosy i alkohol ...mózg odczuwa i da znać rakiem

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (6)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5