Tak czy nie dla władzy. Trzy pytania do radnego olsztyńskiego Tomasza Głażewskiego

2017-06-09 11:53:08(ost. akt: 2017-06-09 11:55:51)
Przez cały rok możecie oceniać swoją władzę. Stawiajcie TAK, jeśli samorządowcy dobrze pracują, NIE - jeśli nie realizują obietnic wyborczych. W Gazecie Olsztyńskiej publikujemy krótkie rozmowy z samorządowcami. Dziś publikujemy rozmowę z radnym olsztyńskim Tomaszem Głażewskim.
— Gdyby mogło spełnić się pana marzenie dotyczące zmian w Olsztynie, to co by to było?
— Skupiamy się na śródmieściu pomijając często południowe dzielnice Olsztyna, gdzie mieszka ok. 60 tys. mieszkańców. Chciałbym, żeby mieli więcej okazji do wypoczynku. W Pieczewie jest wiele terenów do zagospodarowania i nie mówię tu o zalaniu lasu betonem, a o ławkach czy miejscach do spędzenia wolnego czasu. Myślę, że nasi mieszkańcy nie zawsze chcą po pracy jeździć nad Jezioro Krzywe. Woleliby na miejscu przejść się po ładnym parku i odpocząć.

— Jaki jest pana sukces w pracy radnego?

— Cieszę się, że prezydent słucha naszego głosu. Udało nam się doprowadzić do budowy placu Mazurskiego na os. Mazurskim. To wielki sukces rady osiedla i mieszkańców. Staram się przede wszystkim propagować budżet obywatelski. Na początku przedstawiałem jego założenia, a teraz widzę, że cieszy się w Olsztynie coraz większą popularnością. Mieszkańcy mają bardzo dobre pomysły, a my jako radni nie zawsze wiemy, czego potrzeba np. mieszkańcom Zatorza czy Pieczewa. Dlatego budżet obywatelski jest tak potrzebny.

— Jaka jest rola samorządowca?

— Staram się robić to, o czym mówiłem przed wyborami. Radni są przede wszystkim przedstawicielami mieszkańców. Dlatego powinniśmy działać na ich rzecz. Staram się uczestniczyć w konsultacjach, wysłuchać zawsze głosu mieszkańców, którzy najlepiej wiedzą, czego im potrzeba w ich miejscu zamieszkania.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5