"No, bydło, kur... ". Podczas jazdy tramwajem motorniczy klął jak szewc

2017-05-27 15:41:43(ost. akt: 2017-05-27 15:47:45)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Stek przekleństw można było usłyszeć od motorniczego prowadzącego tramwaj w Olsztynie. Co go wyprowadziło z równowagi? Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Olsztynie zapewnia, że nie jest to wynik przepracowania.
W du... jeb... bydło. No, bydło, kur..., to bydło w du... jeb... — dokładnie taką wiązankę puścił motorniczy tramwaju. — Było to w środę po południu — relacjonuje „Gazecie Olsztyńskiej” osłupiała pasażerka.

— Spisałam numer kierowcy i wysiadłam na najbliższym przystanku. Zapisałam słowo w słowo to, co usłyszałam. Stałam przy szybie oddzielającej kabinę motorniczego od pasażerów. Nikt mu pod tramwaj nie wbiegał, nikt drogi nie zajeżdżał — opowiada.

Sprawą zainteresowało się Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Olsztynie. Cezary Stankiewicz, rzecznik prasowy MPK, zapewnia, że zachowanie kierowcy nie mogło być wynikiem przemęczenia związanego z pracą.

— Kierowcy autobusów i motorniczy mają tak poukładaną pracę, aby zawsze mieć czas na wypoczynek. Nie mogą pracować dłużej, bo to w oczywisty sposób wpływałoby na ich koncentrację i refleks. Dyspozytorzy są zobowiązani do tego, aby pilnować godzin pracy — mówi Stankiewicz.

I przyznaje, że zachowanie motorniczego jest naganne. — Może coś go wcześniej zdenerwowało... Ale to na pewno nie jest usprawiedliwieniem takiego zachowania. I kierowca, i motorniczy muszą zachowywać się w sposób kulturalny — dodaje.

Czytelniczka mówi, że większości pasażerów wyzwiska nie przeszkadzały, bo po prostu prawdopodobnie ich nie słyszeli. W tramwaju nie było tłoku, a ona stała tuż przy kabinie.

— Nie jestem nadwrażliwa i nie poczułam się urażona. Raczej mnie one zmartwiły i zastanawiam się, czy ten pan nie ma jakichś poważniejszych problemów, które mogłyby mu uniemożliwić pracę — tłumaczy.

Rzecznik przewoźnika zapewnia, że ani kierowcy, ani motorniczy nie mają żadnych innych obowiązków poza prowadzeniem pojazdów. Po zakończeniu pracy muszą tylko opisać ewentualne uszkodzenia pojazdu. Stankiewicz mówi, że nie zajmują się ani sprzątaniem autobusów czy tramwajów, ani naprawami pojazdów. Kończą ośmiogodzinną pracę i idą do domów.

Magdalena Sobolewska, psycholog transportu, sądzi, że zachowanie motorniczego wcale nie musi oznaczać zaburzeń.

— Człowiek, który jest zestresowany, czasami coś do siebie mówi. To się zdarza wielu osobom. Pytanie tylko, czy to jednorazowy incydent, czy też powtarzalny — mówi Sobolewska. — Jeśli temu panu zdarzyło się to tylko raz, to nie jest powód do niepokoju. Można się zaniepokoić, jeśli takie zachowania się powtarzają i są nieadekwatne do sytuacji.

W MPK pracuje 200 kierowców i 60 motorniczych, którzy mają także uprawnienia do prowadzenia autobusów.

mk


Komentarze (125) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ona #2253942 | 93.105.*.* 27 maj 2017 16:30

    Tępić takich donosicieli. Nie trzeba być kierowcą, by zauważyć jak ludzie czasami się zachowują, nie tylko w tramwajach czy autobusach- dosłownie jak bydło. A kierowca sobie poprzeklinał i sprawa już ma taki pogłos. No śmiech na sali... -.-

    Ocena komentarza: warty uwagi (52) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Jakub #2253987 | 27 maj 2017 17:56

      I miej taką za sąsiadkę. Nikt niczego oprócz niej nie słyszał to wynika, że podsłuchiwała. Jej donos nie ma żadnej wartości bo nie ma innych świadków. Może pan motorniczy odrzucił zaloty tej pani i uraził jej kobiecą ambicję?

      Ocena komentarza: warty uwagi (45) odpowiedz na ten komentarz

    2. Dziadek szmalcownik, tatus konfident, #2253924 | 217.99.*.* 27 maj 2017 16:12

      a paniusia donosicielka... no cóż, rodzinne tradycje trzeba kultywować.... co za je....ane dziadostwo.... w d...pę pier....one

      Ocena komentarza: warty uwagi (45) odpowiedz na ten komentarz

    3. motorniczy dorożki #2253986 | 88.199.*.* 27 maj 2017 17:56

      Podpier..laczka je..na ! "W tramwaju nie było tłoku, a ona stała tuż przy kabinie " - a powinna siedzieć na dupsku i nie było by problemu !

      Ocena komentarza: warty uwagi (42) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Janosik #2253939 | 176.221.*.* 27 maj 2017 16:27

        Są kamery można odtworzyć......a z drugiej strony chłop ma rację

        Ocena komentarza: warty uwagi (40) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (125)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5