Pociągający "francuz" z widokiem na niebo

2017-05-26 10:00:34(ost. akt: 2017-06-06 09:07:04)   Artykuł sponsorowany

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Renault kadjar to dobrze skrojone auto, którym można jeździć nie tylko po mieście. Więc gdzie? Chociażby po mazurskich szutrach.
— Synu, co najbardziej podoba się tobie w modelu kadjar? — zagadnąłem swojego pierworodnego... — Tato, wygodne fotele i to, jak wygląda na zewnątrz — powiedział. — A tobie? — zapytałem średniego. — Szklany dach i wyświetlacz LCD. Jechał z nami jeszcze najmłodszy, ale ten, na moje pytanie tylko się uśmiechnął i wypowiedział — Brum, brum...


Dzieci to bardzo dobrzy obserwatorzy. Wyłapują to, co im się podoba bez zbędnego wchodzenia w szczegóły i ściemniania. Plusy, które zauważyli, podobają się nie tylko im. Model kadjar, którego od niemal dwóch lat można spotkać na drogach nadal robi wrażenie i chyba długo trzeba będzie poczekać, zanim się zestarzeje. Jeżeli chodzi o jego sylwetkę, śmiem twierdzić, że to jeden z samochodów, za którym najczęściej oglądają się kobiety...


Szczególnie, jeżeli jest w kolorze czerwonym flamme, który jest dedykowany do tego modelu. Francuskie "flamme" to nic innego jak płomień. I wszystko jasne.


Wnętrze auta jest równie dobrze skrojone. Kierowca siedzi komfortowo w centrum dowodzenia, z którego ma możliwość operowania najważniejszymi funkcjami. Użyte materiały są bardzo dobrej jakości. Można doszukać się tutaj nieco klasyki i oczywiście nowoczesności, którą reprezentuje m.in. wyświetlacz w centralnym miejscu deski rozdzielczej. Za jego pomocą mamy dostęp do multimediów, nawigacji i kamery cofania. Ta ostatnia pomocna jest podczas manewrów na parkingu, bo patrząc przez tylną szybę nie zobaczymy zbyt wiele.


Przed jadą zajrzyjmy pod maskę. Tu, niespodzianka. Najmniejsza jednostka z dostępnych o poj. 1.2 litra i do tego benzyna. Dzięki turbosprężarce osiąga moc rzędu 130 KM. Nie ma co ukrywać, że ten silnik lubi obroty. Nie oznacza to, że nie daje sobie rady z "muskularnym" kadjarem. Jak najbardziej. Sprawia, że auto sprawnie rusza spod świateł, co więcej, dobrze nabiera prędkości również po wybieraniu wyższych biegów. Ci, którzy chcieliby cieszyć się napędem na cztery koła dedykowany jest Diesel o poj. 1.6 litra o tejże samej mocy, ale dużo większym momencie obrotowym sięgającym 320 Nm przy 1750 obr./min.


Tu za pomocą pokrętła można wybrać jeden z trzech trybów działania napędu: 2 WD — wówczas napędzane są tylko przednie koła; auto — kiedy to system automatycznie koryguje rozłożenie momentu obrotowego i rozdziela moc na każde z kół; 4WD Lock — przyda się w grząskim terenie lub śniegu. Rozkłada on siłę napędu na przednią i tylną oś w proporcji 50/50.


Jeżeli chodzi o żwawość, wspomniany silnik benzynowy pozostawia nieco w tyle Diesla. Auto napędzane benzyną szybciej przyspiesza do setki i rozpędza do większych prędkości. Może to zaledwie kilka kilometrów, ale jednak.



Kadjar to przede wszystkim auto rekreacyjne. Co nam o tym mówi? Dodatkowe stopnie, osłony nadkoli oraz nakładki na progi, które stanowią zabezpieczenie przed drobnymi otarciami. Przydatne jest również oświetlenie strefy wokół drzwi, które ułatwia wsiadanie po zmierzchu. Co jeszcze? Prześwit. Ten wynosi całe 20 cm. Na wypady poza miasto ważny jest także bagażnik. Jego pojemność wynosi 472 litry, a po złożeniu tylnej kanapy 1478 litrów. Jeżeli komuś mało, zawsze może zamontować kufer dachowy. Z nim kadjarowi również do twarzy.


Zapraszamy na stronę internetową olsztyńskiego Salonu Alcar Renault
http://alcar-renault.pl/

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5