Łąki kwietne pomogą zwiększyć atrakcyjność turystyczną miasta? Rozmowa z Martą Kruk, przewodnikiem
2017-04-28 11:43:01(ost. akt: 2017-04-28 11:57:30)
Kwietne łąki absolutnie poprawiłyby atrakcyjność turystyczną Olsztyna, miasta-ogrodu — nie ma wątpliwości Marta Kruk, przewodnik turystyczny.
— Pani Marto, w tym roku Warszawa doczeka się 33 łąk kwietnych zamiast trawników w ramach budżetu partycypacyjnego. Czy taki pomysł sprawdziłby się także w Olsztynie? Łąki ukwiecone pasują do klimatu naszego miasta?
— Jasne, że tak! Oczywiście nie w każdym miejscu, ale kilka takich wielobarwnych połaci na pewno podkreśliłoby charakter miasta-ogrodu.
— Jasne, że tak! Oczywiście nie w każdym miejscu, ale kilka takich wielobarwnych połaci na pewno podkreśliłoby charakter miasta-ogrodu.
— A czy łąki kwietne zwiększyłyby atrakcyjność turystyczną Olsztyna?
— Myślę, że tak. Osobiście, jako przewodnik, chętnie pokazałabym przyjezdnym olsztyńskie łąki kwietne, wychwalając ich zalety. Przecież nie chodzi tylko o to, żeby było kolorowo i inaczej, ale też o pojawienie się roślin miodnych, które dają pożywienie owadom zapylającym. Jest to więc ogromny plus w chwili, gdy obserwuje się masowe ginięcie tych insektów, co z kolei w perspektywie stawia pod znakiem zapytania istnienie ludzkości!
Ach! Można się zachwycać korzyściami płynącymi z tych łąk bez końca! Raj dla przewodnika! (śmiech) A w finale takiej opowieści Olsztyn jako zbawienie ludzkości. Jak to brzmi? (śmiech) Poza tym sama pani wymieniła Warszawę jako prekursora takich działań. Jeśli nie pierwszym, moglibyśmy być jednym z pierwszych miast w Polsce promujących łąki kwietne. Tylko teraz! Póki jest to czymś nowym i modnym! Chociaż o propozycjach takich akcji w Olsztynie słyszałam już podczas tworzenia parku Centralnego.
— Myślę, że tak. Osobiście, jako przewodnik, chętnie pokazałabym przyjezdnym olsztyńskie łąki kwietne, wychwalając ich zalety. Przecież nie chodzi tylko o to, żeby było kolorowo i inaczej, ale też o pojawienie się roślin miodnych, które dają pożywienie owadom zapylającym. Jest to więc ogromny plus w chwili, gdy obserwuje się masowe ginięcie tych insektów, co z kolei w perspektywie stawia pod znakiem zapytania istnienie ludzkości!
Ach! Można się zachwycać korzyściami płynącymi z tych łąk bez końca! Raj dla przewodnika! (śmiech) A w finale takiej opowieści Olsztyn jako zbawienie ludzkości. Jak to brzmi? (śmiech) Poza tym sama pani wymieniła Warszawę jako prekursora takich działań. Jeśli nie pierwszym, moglibyśmy być jednym z pierwszych miast w Polsce promujących łąki kwietne. Tylko teraz! Póki jest to czymś nowym i modnym! Chociaż o propozycjach takich akcji w Olsztynie słyszałam już podczas tworzenia parku Centralnego.
— Właśnie, poza parkiem gdzie mogłyby się znaleźć takie łąki? Gdzie by pasowały?
— Na pewno nie w każdym miejscu. Są miejsca, gdzie lepiej, dostojniej prezentuje się równiutki trawnik albo regularne nasadzenia kwiatowe, których w Olsztynie akurat nie brakuje. Poza tym te polne kwiaty też potrzebują pewnie odpowiednich warunków. Gdyby to ode mnie zależało, to nie tylko w centrum, ale w każdej części miasta powinny być takie skwery. Myślę, że w każdym z naszych parków mogłoby się znaleźć dla nich miejsce.
— Na pewno nie w każdym miejscu. Są miejsca, gdzie lepiej, dostojniej prezentuje się równiutki trawnik albo regularne nasadzenia kwiatowe, których w Olsztynie akurat nie brakuje. Poza tym te polne kwiaty też potrzebują pewnie odpowiednich warunków. Gdyby to ode mnie zależało, to nie tylko w centrum, ale w każdej części miasta powinny być takie skwery. Myślę, że w każdym z naszych parków mogłoby się znaleźć dla nich miejsce.
— Czy turyści często zachwycają się naturą i walorami krajobrazowymi Olsztyna?
— Oj, tak! Wydaje mi się wręcz, że zabytki i inne obiekty schodzą przy tym na drugi plan. Położenie i zagospodarowanie Olsztyna bardzo często zwraca uwagę turystów. My tego na co dzień nie doceniamy, ale z zewnątrz, jak się okazuje, zielony Olsztyn robi wrażenie.
ez
— Oj, tak! Wydaje mi się wręcz, że zabytki i inne obiekty schodzą przy tym na drugi plan. Położenie i zagospodarowanie Olsztyna bardzo często zwraca uwagę turystów. My tego na co dzień nie doceniamy, ale z zewnątrz, jak się okazuje, zielony Olsztyn robi wrażenie.
ez
Jeśli macie państwo pomysł, jak uatrakcyjnić przestrzeń miejską lub wskazać, gdzie, waszym zdaniem, powinny zostać wysiane łąki, piszcie: e.zdancewicz@gazetaolsztynska.pl
Jutro będziemy rozmawiać z Zofią Wojciechowską, prezes Instytutu Hortiterapii "Zielony Promień".
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Dobry Bieg #2233848 | 81.190.*.* 28 kwi 2017 17:07
Ładne zdjęcie. Interesujący instagram Pani Przewodniczki. Dobry gust.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Ona #2233856 | 81.190.*.* 28 kwi 2017 17:29
Jestem za. Piękne zdjęcie.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
On #2238586 | 81.190.*.* 6 maj 2017 12:15
Ładna Pani.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Piotr #2233690 | 88.220.*.* 28 kwi 2017 14:18
Jestem bardzo ZA, to ważnie i dla ludzi (lepszy klimat i wygląd miasta) i dla natury (pszczoły). Oby jak najwięcej, rozpocząć można od Parku Centralnego, bo tam starodrzewu żadnego nie ma, to może przynajmniej łąka?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
olsztyniak #2235252 | 80.212.*.* 30 kwi 2017 21:32
Przydalo by sie wybudowac jakis park ze zwierzakami. Nie ma gdzie z dzieciakim sie wybrac. Takie afrykarium.fajna sprawa. Olsztyn stlica WM kraina tysiaca jezior a tu nyc a nyc.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)