Korki na Zielonej Górce nawet do połowy lipca
2017-04-27 12:04:08(ost. akt: 2017-04-27 10:23:03)
Kierowców w Olsztynie czeka kolejny test na cierpliwość. Roboty drogowe na ul. Marii Zientary-Malewskiej mogą trwać nawet do połowy wakacji.
Od wtorku dzwonią i piszą do nas zdenerwowani kierowcy. Chodzi o korek, który spowodowało postawienie świateł na ul. Marii Zientary-Malewskiej na Zielonej Górce. Firma, prowadząca tam roboty drogowe musiała zerwać asfalt i wprowadzić ruch wahadłowy kierowany przez sygnalizację świetlną. W obu kierunkach momentalnie stworzyły się korki, w których kierowcy stali nawet po kilkanaście minut, a sytuacja ta powtórzyła się także w środę. Na opinię zmotoryzowanych nie trzeba było długo czekać.
Na naszej stronie internetowej pod tekstem o utrudnieniach zaroiło się od komentarzy. — Od skrzyżowania z ulicą Wiśniową czekałem 35 minut na wjazd do miasta — pisze zdenerwowany internauta. A inny dodaje: — Do tej pory był ruch wahadłowy i kierowcy sobie dobrze radzili.
Inwestycja, która tak skutecznie wstrzymała ruch na tym odcinku Zientary-Malewskiej, realizowana jest przez prywatne przedsiębiorstwo budowlane, zatrudnione przez dewelopera nowego osiedla mieszkaniowego. Miasto, przed wydaniem zgody na budowę zjazdu w to osiedle, przedstawiło szereg warunków, które musiały zostać spełnione przez dewelopera. Jakich?
— Budowa kanalizacji deszczowej, przebudowa skrzyżowania ulic Zientary-Malewskiej i Jeżynowej, przebudowa chodników, oświetlenia ulicznego oraz budowa dwóch zatok autobusowych — wymienia Paweł Pliszka, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie. Prace rozpoczęły się 15 marca i mogą trwać nawet do połowy lipca.
Zdenerwowani kierowcy zwracają uwagę na wolny postęp robót i pytają, czy inwestor nie płaci za zajęcie pasa drogowego na czas robót? Zadaliśmy to pytanie rzecznikowi ZDZiT. — W tym przypadku wykonawca nie płaci za zajęcie pasa drogowego, ponieważ teren ten został mu przekazany na zasadzie umowy użyczenia. Jest to reguła stosowana w przypadku wykonywania robót na cele publiczne po zakończeniu których, droga, chodniki i zatoki autobusowe przejdą na własność gminy i będą infrastrukturą, służącą wszystkim mieszkańcom — wyjaśnia Paweł Pliszka.
Niepokojący w tym wszystkim jest jednak to, że jeśli wykonawca nie zdąży z pracami do połowy lipca, będzie mógł wnioskować o przedłużenie tego terminu.
ad
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Batmanka #2232634 | 46.215.*.* 27 kwi 2017 12:28
To jest śmiech na sali, jadąc rano o godz. 7 i wracając o 15 żadnego pracownika nie ma. Takim tempem to i do września się nie wyrobią, i jeszcze się dziwią że kierowcy się irytują? Niepokojące to jest to że w Polsce taki "odcinek" robią pół roku a np. w Niemczech tydzień albo dwa! Polecam obejrzeć program jak Niemcy robią pas startowy w jedną noc.....Żenada
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
bb #2232680 | 27 kwi 2017 13:37
Lubelska zawalona. Zientary zawalona. Którędy jeździć, ja się pytam??
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
. #2232618 | 178.36.*.* 27 kwi 2017 12:10
Wczoraj, chwilę po 15, żadnego pracownika nie widziałem, a korki rzeczywiście całkiem spore.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Turbo #2232740 | 87.251.*.* 27 kwi 2017 15:07
Jechałem tam wczoraj o godzinie 14:40. Na placu budowy nie było żadnego robotnika ŻADNEGO. Więc jak tu niby ma być dobrze?
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
Bób budowniczy #2232834 | 31.0.*.* 27 kwi 2017 16:35
Olsztyn przyśpiesza.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz