Ukąszenie kleszcza może zrujnować życie

2017-04-17 08:00:00(ost. akt: 2017-04-18 09:01:42)   Artykuł sponsorowany

Autor zdjęcia: Pixabay

17-letni mieszkaniec Pisza od 3,5 roku leży w łóżku. Chłopak jest całkowicie sparaliżowany, oddycha przy pomocy respiratora. Sprawcą jego dramatu był kleszcz. Wbił się w nogę chłopca, a ponieważ matka szybko usunęła pajęczaka ze skóry syna, wszyscy w rodzinie zapomnieli o sprawie. Niestety pajęczak zdążył zakazić organizm dziecka groźnym wirusem, który w krótkim czasie spustoszył ośrodkowy układ nerwowy.
Za dramat młodego mieszkańca Pisza odpowiedzialny jest wirus Kleszczowego Zapalenia Mózgu (KZM). To wyjątkowo trudny przeciwnik dla ludzkiego organizmu. Coraz bardziej dramatyczne przypadki przebiegu tej choroby pokazują, że wirus KZM wykorzystuje każdą słabość czy lukę w naszym układzie immunologicznym.

Nudności, bóle głowy, bóle mięśni, gorączka – któż z nas nie cierpi na podobne dolegliwości i to kilka razy do roku. Tak zaczyna się przecież większość chorób i to tych najzwyklejszych, które rzadko słaniają nas do wizyty u lekarza. Podobne objawy towarzyszą walce naszego organizmu z wirusem kleszczowego zapalenia mózgu. Ponieważ współczesna medycyna nie zna leku, który potrafiłby zwalczyć wirus KZM, jedyną bronią jaką dysponujemy, gdy już dojdzie do zakażenia są nasze własne przeciwciała. Im bardziej silny mamy organizm, tym większa nadzieja, że poradzi on sobie z niebezpiecznym wirusem, który trafił do naszej krwi po ukąszeniu kleszcza. Jeżeli jednak nasz układ odpornościowy jest osłabiony, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że wirus dokona w naszym organizmie spustoszenia. Walka z wirusem KZM wymaga bowiem mobilizacji sił odpornościowych całego organizmu.

Medycyna odnotowała jednak przypadki ciężkiego przebiegu KZM u osób, których organizmy powinny teoretycznie zwalczyć wirusa. Do takich zalicza się właśnie tragiczna historia chłopca z Pisza, który przed ukąszeniem kleszcza był okazem zdrowia.

- Czasem chorują osoby młode i zdrowe, a my nie wiemy dlaczego tak się dzieje – mówi prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu w Białymstoku. – Każde zachorowanie na KZM, nawet jeżeli minie bez skutków, naraża nas na poważne konsekwencje. W czasie choroby dochodzi bowiem do zmian metabolicznych w mózgu, które mogą ujawnić się dużo później lub spowodować dysfunkcje, które obecnie trudno przewidzieć.

W przypadku dzieci, których młode układy immunologiczne statystycznie lepiej radzą sobie z wirusem KZM, choroba może powodować po kilku latach zaburzenia emocjonalne czy problemy z koncentracją.
- Sam przebieg choroby u dzieci jest łagodniejszy niż u osób dorosłych, ale zajęcie przez wirus ośrodkowego układu nerwowego, który w przypadku dzieci jest w fazie rozwoju, daje późniejsze powikłania – mówi dr Alicja Karney, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka. – Obserwujemy dzieci po przebyciu KZM, które mają problemy w szkole, są nadpobudliwe, mają kłopoty z zapamiętywaniem. Te skutki zakażenia wirusem potwierdzają wyniki badań porównawczych rozwoju dzieci, które chorowały na kleszczowe zapalenia mózgu z tymi, które na tę chorobę nie zapadły.

Jedyną metodą uchronienia się przed KZM jest wcześniejsze „nauczenie” naszego organizmu wytwarzania silnych przeciwciał, które w przypadku ukąszenia przez kleszcza – nosiciela, szybko poradzą sobie z wirusem. Nabycie takiej odporności jest możliwe dzięki szczepionce, która istnieje już od 41 lat i potwierdziła swoją skuteczność. W Polsce obowiązkowo przeciwko KZM szczepieni są leśnicy i to już od 1993 roku. W tej grupie zawodowej, szczególnie narażonej na kontakt z kleszczami, zapadalność na kleszczowe zapalenie mózgu praktycznie nie występuje.

Możliwe objawy kleszczowego zapalenia mózgu:
- Brak – choroba mija niezauważalnie, przeciwciała likwidują wirusa
- Gorączka, bóle mięśniowe – organizm zwalcza wirusa z większym trudem
- Bardzo wysoko gorączka, objawy neurologiczne – organizm nie zwalczył wirusa, po pierwszej fazie choroby, następuje poprawa samopoczucia i faza druga – cięższa, która często kończy się trwałym uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią (2 proc.)


Grupy ryzyka
- Osoby z osłabioną odpornością
- Osoby starsze
- Osoby leczone specyfikami obniżającymi odporność, na przykład po przeszczepach organów
- Osoby niedożywione
- Czasem osoby młode i zdrowe



Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Realista #2224661 | 83.9.*.* 17 kwi 2017 13:27

    Za komuny wykonywano opryski lasów na brudnice , to przy tym szlag trafiał kleszcze , korniki . teraz niby ekologia nas dobije ..

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  2. kiedyś tyle nie było #2224656 | 78.88.*.* 17 kwi 2017 13:15

    Kiedyś łąki palili i nie było tyle tego dziadostwa a teraz wystarczy z psem wyjść na spacer I przyniesie kilka kleszczy. Palić palić i jeszcze raz palić....

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ida #2224776 | 83.24.*.* 17 kwi 2017 19:14

    Apeluje do lekarzy pierwszego kontaktu ,żeby nie traktowali nas jak trędowatych .Nasze prośby,czasem błaganie o pomoc często są ignorowane . Bóle stawów ,mięśni , demęcja umysłowa , chwilowe mgły wzroku ,pieczenie stóp ,drętwienie dłoni i nóg ,nie są przez nas zmyślone .My cierpimy ,niestety nie należymy do wybranej grupie i pewnie dlatego jesteśmy inaczej traktowani,

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  4. ViValdi #2226167 | 88.156.*.* 20 kwi 2017 00:23

    Co robi władza, rząd, żeby chronić swoich obywateli przed takimi zagrożeniami? Odpowiedź: NIC!!! Co robi Elyta lekarska? NIC, tylko straszy a koncerny chemiczne zacierają ręce: będą chorzy - będzie kasa!

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  5. papla #2224604 | 83.24.*.* 17 kwi 2017 11:21

    Po ukąszeniu natychmiast trzeba się udać do lekarza ,który powinien przepisać antybiotyk .Kleszcza można zbadać w Sanepidzie ,niestety wiąże się z tym koszt badania ,

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5