Wypadek na ul. Sielskiej. Dwóch motocyklistów trafiło do szpitala [ZDJĘCIA]

2017-04-10 21:11:14(ost. akt: 2017-04-10 22:04:30)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Dzisiaj (10.04) wieczorem na ul. Sielskiej doszło do groźnego wypadku. Dwa motocykle zderzyły się tam z osobową toyotą. Motocykliści trafili do szpitala.
Dzisiaj (10.04) wieczorem doszło do kolejnego już, groźnego wypadku w Olsztynie. Tym razem na ul. Sielskiej (stary odcinek drogi) na wysokości cmentarza (pomiędzy ulicami Kłosową i Żniwną). Doszło tam do zderzenia dwóch motocykli (hondy i yamahy) z osobową toyotą, którą jechała córka z ojcem.


Motocyklistom, którzy jechali w kierunku centrum (nowej ul. Sielskiej) przed koła wybiegło zwierzę. Stracili kontrolę nad pojazdami, a jeden z nich uderzył w przód jadącej z naprzeciwka toyoty.

Kierowcy i pasażerowi toyoty nic się nie stało. Motocykliści trafili do szpitala. Ich pojazdy są zniszczone. Ulica jest zablokowana. Na miejscu zebrał się tłum gapiów.

Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.


Komentarze (50) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. policjant motocyklista #2221204 | 46.112.*.* 11 kwi 2017 13:49

    Zastanawiam się, czy jeden z drugim, którzy wypisują takie komentarze mają świadomość, że namawianie do morderstwa jest karalne i ścigane z urzędu. Jeśli komuś się wydaje, że w sieci jest anonimowy, to może się lekko zdziwić. Nie oceniajcie z góry każdego motocyklisty jak i innego kierowcy. Sytuacje na drogach są różne, czasem zawini człowiek, czasem nie. Możecie mi wierzyć, bo jeżdzę motocyklem od lat, że na motocyklu trochę inaczej widzi się sytuację na drodze niż z poziomu samochodu. Nie chce mi się rozwijać tego, bo kto nie jeździł i tak nie zrozumie. Natomiast na każdą negatywną sytuację ze strony motocyklisty mogę zacytować 10 ze strony kierowców samochodów. I możecie sobie wierzyć lub nie, to ci ostatni najczęściej powodują wypadki z udziałem motocykli. Kolegom, którzy ucierpieli w wypadku i kierowcy i pasażerom auta życzę szybkiego powrotu do zdrowia i apel do wszystkich: więcej uwagi

    Ocena komentarza: warty uwagi (30) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. czarny #2221281 | 178.36.*.* 11 kwi 2017 15:14

      Zdrowia poszkodowanym, a wypisującym te niezbyt wygórowanych lotów komentarze oparte na niskiej jakości fundamentach intelektualnych życzę wzmocnienia owych fundamentów przez lekturę fachową, wnikliwą obserwację i praktykę w materii poruszania się pojazdami różnych typów. Pozdrawiam :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (26) odpowiedz na ten komentarz

    2. Hustler #2221259 | 46.171.*.* 11 kwi 2017 14:47

      Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla poszkodowanych.

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz

    3. Polak #2221178 | 83.31.*.* 11 kwi 2017 13:28

      Trzymajcie się panowie. Zdrowia życzę. Lwg

      Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz

    4. Paweł #2221304 11 kwi 2017 15:55

      Jestem Motocyklistą od zółtej CBR. Sytuacja była bardzo prosta bo widziałem Pana który jedzie na motorze po ulicy Sielskiej. Ja akurat dołączałem się do ruchu i byłem spory kawałek za nim. Wyskoczył kot i to nie w tempie przechadzki tylko sprintem. Pan jadący przed mną się przestraszył i złapał za klamkę od hamulca. Jadąc za nim widziałem nagle kota na którym się skupiłem ( co było bez sensu trochę ale był obiektem który zaskoczył by każdego ), po tym jak już zobaczyłem, że przebiegł przez ulicę skupiłem się na tym Panu który raptownie zahamował blokując przednie koło. Leciał bokiem przez chwilkę po czym skupienie moje wpadło na duży huk przebitych opon. Nie podjąłem awaryjnego hamowania bo bałem się, że jak mi nie wyjdzie to mój motor przygniecie Pana i go po prostu zabije... Znalazłem kawałek asfaltu pomiędzy leżącym a motorem i wykonałem manewr ominięcia przeszkód. Teraz hejterzy pierwsze co w panice napiszecie to " jak się tak zapier**ało to wiadome było". No właśnie nie, potrafię się przyznać do błędu. Ja dopiero co włączyłem się do ruchu i sam się bałem bo wieczór był mroźny i marzyłem aby wrócić do domu po przejażdżce z moją kobietą. Motor moim zdaniem to maszyna do której powinno się mieć szacunek bo pomimo tego, że mogłem tylko hamować awaryjnie to nie przykozaczyłem mówiąc sobie "dam radę". Pomyślałem o tym Panu, że moje umiejętności ( albo raczej mój błąd ) mogą spowodować większe kłopoty, bo na egzaminie jest awaryjne hamowanie na prostej normalnej powierzchni. Co innego jest wieczorem, po tym jak padało po trasie, dziurach i stresie. Mi nic nie jest, Pan z motoru jedynie skręcił kostkę czy stłukł bo nie miał na sobie żadnej zbroi. Dziękuje wszystkim normalnym osobom które na prawdę życzą powrotu do zdrowia. Kilka siniaków i obolałe ciało szybko się mam nadzieję zregeneruje :) A Panu z Fazera ogromnej ilości piwa na wieczór z nogą w górze :) BTW: wycieczką z osobą którą się kocha i ma podobną pasję jest czymś pięknym. Nic tak nie łączy jak wspólny wyjazd i pasja. P.S Zdjęcie z naszej wspólnej przejażdżki w linku poniżej :) Bo dla takich chwil warto żyć. https://ibb.co/hywarQ Pozdrawiam Paweł

      Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

      Pokaż wszystkie komentarze (50)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5