To była największa katastrofa ekologiczna powiatu olsztyńskiego

2017-03-11 19:00:00(ost. akt: 2017-03-11 17:05:13)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

To było lata temu, ale skutki odczuwamy nawet dziś — mówią mieszkańcy ul. Bażantowej w Gutkowie. Ich życie zmieniło się 13 stycznia 2012 roku, gdy na bocznicy kolejowej zderzyły się cysterny kolejowe. Paliwo zanieczyściło grunt.
amtego dnia w Gutkowie wyciekło ok. 60 tys. litrów oleju napędowego z kolejowej cysterny. Paliwo wylewało się na bocznicę kolejową i pobliskie prywatne posesje. Skutek to zanieczyszczona ziemia i wody gruntowe.

Mieszkańcy postanowili walczyć o zadośćuczynienie. Były spotkania, wynajęty prawnik i nadzieja na 2 mln zł odszkodowania, ale... — ...kto wygra z koncernem? — pyta Andrzej Warmiak, mieszkaniec ul. Bażantowej. — To nie USA, gdzie kwestie odszkodowań są lepiej rozwiązane. Paliwo oczywiście wypompowywano, ale to, co dostało się do gleby, zostało tutaj do dziś. Wiem to, bo nosiłem próbki do sanepidu i stwierdzili obecność substancji ropopochodnych.
Jednak według Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska stan zanieczyszczenia jest w normie. „Zrealizowana w latach 2012-2016 rekultywacja pozwoliła na usunięcie zanieczyszczeń ropopochodnych do parametrów wymaganych prawem. Przez dwa lata od zakończenia działań naprawczych będzie prowadzony monitoring jakości środowiska gruntowo-wodnego. W tym celu analizom laboratoryjnym zostaną poddane próbki wód gruntowych z dziesięciu otworów technologicznych w rejonie przeprowadzonych prac” — czytamy w oświadczeniu RDOŚ.

Andrzej Warmiak dobrze pamięta, jak wyglądało wydobywanie skażonej ziemi. — Zgarniali po częściach — wspomina. — Dziś są tutaj czujniki, które wyłapując zanieczyszczenie, wypompowują część paliwa. Ale nikt nie przejmuje się tym, że czasem w stawie wypływają nam śnięte ryby. Umierają też żaby, o ile się pojawią.
Dlaczego mieszkańcy nie wywalczyli żadnego odszkodowania?
— Prokurator stwierdził, że to nie była katastrofa ekologiczna, a zwykły wypadek — opowiada Andrzej Warmiak. — Sprawa została umorzona.

Mieszkańcy ul. Bażantowej mogli dalej starać się o odszkodowanie. — Prawnik nie gwarantował nam jednak wygranej — wyjaśnia Andrzej Warmiak. — Nie stać nas było na dalsze dochodzenie swoich racji, a i tak ponieśliśmy pewne koszta. Nikt nie chciał nas wesprzeć. Po prostu się poddaliśmy.
Co prawda ustalono, że zanieczyszczenie gruntu, wody i powietrza miało miejsce, ale zdaniem biegłego nie miało istotnego wpływu na zdrowie lub życie ludzi.

Co na to mieszkańcy? — Mój ojciec zmarł na czerniaka — mówi Andrzej Warmiak. — A dzieci mają problemy z drogami oddechowymi i oczami.
Ekolog prof. Zbigniew Endler pomagał mieszkańcom w walce o odszkodowanie. — W sądzie miała miejsce dziwna sytuacja — wspomina. — Mieszkańcy powołali mnie na eksperta, ale sąd nie uznał mojej opinii.

I dodaje: — Trzeba było wybrać od razu metr tej skażonej gleby. A tak olej napędowy dostał się do roślin. Proponowałem też przywiezienie piasku ze żwirem z Żabiego Rogu. Czysty i bezpieczny. Załatwiłby problem bocznicy. Kolej się jednak na to nie zgodziła. Co do zdrowia równie wyraźnie nalegałem, żeby zabrać z tamtego terenu w pierwszej kolejności dzieci. Lekarze powinni byli monitorować sytuację mieszkańców.

— A nowotwory? Mogły powstawać w związku z tą sytuacją? — pytamy.
— Tak, ale to pewna spekulacja naukowa — mówi prof. Endler. — Trzeba by było sprawdzić, kiedy powstały komórki nowotworowe. Pewnym jest jednak, że takie skażenie terenu musiało się odbić na zdrowiu lokatorów ul. Bażantowej. Lekkie i średnie frakcje wyłapano, ale ciężkie frakcje się cementują. Na głębokości dwóch metrów pozostaną na setki lat — wyjaśnia profesor.
Andrzej Warmiak dodaje: — Niedługo się stąd wyprowadzamy. Nie ma sensu tracić zdrowia.

Paweł Jaszczanin

Komentarze (23) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dr. mec. #2201200 | 217.99.*.* 13 mar 2017 15:43

    Przy okazji informuję, że za wszystkie wypadki uliczne – na nieodśnieżonym chodniku, dziurach i nierównościach, uszkodzonych schodach ulicznych, braku odpowiedniego oznakowania lub ostrzeżenie odpowiada Zarząd Dróg i Zieleni Miejskiej a dokładniej to ich firma ubezpieczeniowa. Wypadki pieszych, lub rowerzystów powinny być ogłaszane a poszkodowany otrzymuje odszkodowania. Pamiętajcie, że winny/odpowiedzialny/ubezpieczyciel na „dzień dobry” mówi NIE! Potem, upierdliwej osobie daje grosze. Dopiero prawnik potrafi wyegzekwować należność. Tak to działa… Czekamy…

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. dr. mec. #2201131 | 217.99.*.* 13 mar 2017 13:50

    Dzisiaj profesjonalne firmy prawnicze jako pełnomocnicy poszkodowanych walczą o odszkodowanie. Z Ubezpieczycielami lub winnymi przed sądem. ZA DARMO (sic!) . Honorarium otrzymują dopiero po wygranej sprawie z pieniędzy na koncie ofiary/poszkodowanego w wysokości ok. 10%. A odszkodowania dotyczą wielu spraw z których ludzie nie zdają sobie sprawy. Jak również mało kto wie, że Ubezpieczyciel "na odczepnego" wypłaca około 10 % należnej sumy a prawnik wywalczy pozostałe 90%. Postępowania prawnicze dotyczą również odszkodowań np. za opóźnienia lotów itd... Polecam np. firmę prawniczą EVENTUM... wszystko można załatwić z nimi przez Internet...

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. ochrona srodowiska #2201111 | 83.24.*.* 13 mar 2017 13:09

      z tego co wiem to pieniazki wszyscy dostaną i to nie male ...

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. Chętnie kupię to mieszkanie #2201068 | 83.6.*.* 13 mar 2017 11:41

      To, co opowiada ten kolo, to czyste bzdury, obliczone na kręcenie atmosfery wokół odszkodowania. Mieszkałem w Gutkowie kupę lat, ile tam paliwa w ziemię wsiąkło, to długo pisać. Również podczas nielegalnego spuszczania z cystern przez okolicznych

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    3. Ale Andrzej #2200980 | 188.146.*.* 13 mar 2017 09:41

      masz pazura na odszkodowanie, w myślach już pewnie dawno rozplanowane i wydane a tu teraz trzeba zejść na ziemię i żyć dalej :-D

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (23)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5