Strażnicy walczą z bestialskim kłusownictwem

2017-02-07 08:32:00(ost. akt: 2017-02-06 21:19:20)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Mariusz Opas, Nadleśnictwo Ciechanów

Zimą Strażnicy Leśni szczególnie zwracają uwagę na zdarzenia związane z zagrożeniem z tytułu kłusownictwa. Dodatkowym pomocnikiem strażnika jest tu śnieg. Pozwala on urealnić zagrożenie wnykarstwem, najbardziej bestialską odmianą kłusownictwa.
Na początku roku na terenie leśnictwa Duczymin Nadleśnictwa Przasnysz odnaleziono dwa złapane przez kłusowników przy użyciu wnyków jelenie szlachetne. Nieznany sprawca pozyskał wyłącznie część mięsa pozostawiając resztę we wnykach. Czynności sprawdzające Straży Leśnej pozwoliły tydzień później ujawnić jeszcze jeden przypadek. Sprawca przy użyciu wnyków złapał dzika. Zabezpieczone dowody w postaci wnyków i mięsa pozwoliły postawić zarzuty mieszkańcowi gminy Chorzele.

Natomiast 25 stycznia podczas patrolu Strażnicy Leśni z Nadleśnictwa Olsztynek odkryli miejsce nielegalnego wycięcia drzewa. Czynności wyjaśniające doprowadziły ich do pewnego gospodarstwa na terenie gminy Olsztynek. W pobliżu czekała ich niespodzianka. Ktoś zorganizował sobie nęcisko i zamontował wnyki. Dodatkowo ślady krwi i skóra dzika.

W efekcie powiadomili policjantów z Olsztynka. Odnalezione mięso i zabezpieczone dowody pozwoliły na postawienie zarzutów sprawcy, któremu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie liczba rejestrowanych zdarzeń związanych z kłusownictwem dochodzi nawet do 30 rocznie, a przeciętna wykrywalność sprawców kształtuje się w granicach 30 %. W ubiegłym roku na zlikwidowano o 28 % więcej wnyków niż 2015 roku.

Również poprzez media apelujemy o zwracanie uwagi wnykarstwo, a do kłusowników o zaprzestanie tego procederu, ponieważ zwierzę złapane we wnyki ginie w straszliwych męczarniach.

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. pir #2177309 | 83.9.*.* 8 lut 2017 12:31

    Panowie gajowi i leśnicy walcie śmiało do kłusowników tych bydląt bez ostrzeżenia a zostawcie zwierzęta

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Zeb #2176836 | 95.160.*.* 7 lut 2017 19:11

    Żaden głodny i biedny klusownik nie zezre tyle mięsa co myśliwy z bronią i lornetka w butach i kurtce za 10000zl kupujący 100kg dzika płacąc za 40kg lub po prostu nie zgłasza. Jak z rybami. Żadna ilość wędkarzy nie wykupujacych zezwoleń nie oczyści tak jezior tak gospodarka dzierżawcy żyjącego z ryb.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. do a1410 #2176749 | 217.99.*.* 7 lut 2017 17:42

    Wtedy wszyscy wrogowie myśliwego stawaliby się z automatu "kłusownikami". Ach te marzenia typowego Janusza.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. a1410 #2176656 | 7 lut 2017 15:06

    Kiedyś do kłusownika można było strzelać, dlaczego nie przywrócić tego mądrego prawa? Zamiast polować na zwierzyną myśliwi w końcu mogliby zrobić coś pożytecznego...

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  5. A myśliwi #2176520 | 178.235.*.* 7 lut 2017 12:24

    nie bestialsko mordują zwierzęta? Wiele z podstrzelonych zdycha w męczarniach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (10)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5