Wkrótce otwarcie pierwszej kociej kawiarni w Olsztynie

2016-12-08 16:41:52(ost. akt: 2016-12-08 16:17:01)
Elżbieta Krywko, prezes Klubu Miłośników i Hodowców Kotów Club 4 Cats i pomysłodawczyni stworzenia kociej kawiarni w Olsztynie.

Elżbieta Krywko, prezes Klubu Miłośników i Hodowców Kotów Club 4 Cats i pomysłodawczyni stworzenia kociej kawiarni w Olsztynie.

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Na dwa dni przed upływem terminu realizacji zwycięskich projektów ubiegłorocznej edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego zostanie otwarta pierwsza w regionie kocia kawiarnia. To pomysł Klubu Miłośników i Hodowców Kotów C​lub​ 4 Cats.
Takie miejsca powstają na całym świecie. W Polsce pierwsza taka kocia kawiarnia powstała w Krakowie, niedawno otwarto podobne w Katowicach, Łodzi i Lublinie. — Pomyślałam sobie, a dlaczego nie u nas w Olsztynie? — wyjaśnia Elżbieta Krywko, prezes Klub Miłośników i Hodowców Kotów C​lub​ 4 Cats i pomysłodawczyni stworzenia takiego miejsca w Olsztynie.

Wniosek klubu o stworzenia miejsca, w którym można wypić kawę, a jednocześnie przemyśleć adopcję bezdomnego kota, poparło 177 spośród 264 mieszkańców osiedla Nad Jeziorem Długim. To właśnie tam, przy ul. Bohaterów Monte Cassino 10 już 29 grudnia o godz. 17 zostanie oficjalnie otwarty punkt adopcyjny „Kocia kawiarnia”. Początkowo będzie działał trzy dni w tygodniu, od piątku do niedzieli. Potem, być może będzie czynny przez cały tydzień.

— Jesteśmy na ostatniej prostej. Zostały nam tylko końcowe przygotowania pomieszczeń kawiarni. Na przykład wniesienie mebli. Zgodnie z planem, powstaje oddzielne pomieszczenie dla zwierząt, oddzielone od części gastronomicznej. Będzie też pomieszczenie dla ludzi i zwierząt, w którym będą odbywały się szkolenia oraz spotkania edukacyjne. Będą tam oczywiście wygodne miejsca do siedzenia, stoliki. Latem planujemy urządzenie kawiarnianego ogródka — opisuje Anna Barańska, dyrektor olsztyńskiego schroniska dla zwierząt.

To właśnie schronisko z ramienia urzędu miasta zajęło się wykonaniem projektu. Otrzymało na to 100 tys. złotych z OBO. W organizacji przedsięwzięcia pomaga im Bank Żywności (zajmie się stroną gastronomiczną) i Zwierzyniec św. Franciszka (zajmie się edukacją gości na temat zwierząt).

Punkt adopcyjny „Kocia kawiarnia” zostanie otwarty tuż przed końcowym terminem realizacji zwycięskich wniosków z OBO 2015, który mija 31 grudnia.
— Zapewniam, że zdążymy na czas — mówi Anna Barańska. — Zapraszamy na otwarcie. Jednocześnie podkreśla, że choć koty, zgodnie z nazwą, będą wiodły prym w kawiarni, to nie będą tam jedynymi zwierzakami. — Będzie tam można przyjąć pod swój dach różne zwierzęta. W końcu jako schronisko mamy do czynienia z różnymi sytuacjami. To właśnie dla mieszkańców schroniska szukamy dobrych domów. Oczywiście będzie można odwiedzać kawiarnię też z własnym pupilem — mówi.

Oprócz dodatkowego punktu adopcyjnego i nietypowej kawiarni miejsce to będzie pełniło funkcję szkoleniową. W „Kociej kawiarni” będą organizowane warsztaty i szkolenia na temat spraw dotyczących zwierząt. Wstęp do kawiarni będzie darmowy. Płatne będą tylko usługi gastronomiczne.

— Tak jak w normalnej kawiarni — stwierdza Barańska. — Nie będziemy zarabiać na tym miejscu. Będziemy zachęcać ludzi, żeby do nas przychodzili i jeśli będą chcieli, to będą mogli zrobić coś z dobrego serca na rzecz zwierząt — dodaje. — Najważniejsze jest to, że ta kawiarnia może zwiększyć szanse wielu zwierząt na adopcję. Taka jest jej główna idea — podkreśla.

Ewelina Zdancewicz-Pękala

Komentarze (58) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Monia #2132046 | 83.6.*.* 10 gru 2016 12:10

    A czy to nie przypadkiem kotka Jagienka ? o którą była taka wojna ? Bo kotka znaleziona i wiele osób chciało ją adoptować, ale Pani Krywko ponoć zostawiła ją sobie, bo ładna a nie zwykły dachowiec ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. kot #2131978 | 37.47.*.* 10 gru 2016 10:43

      Bylem tam... Miód i mleko piłem...mysza się zywilem... Whiskasa dostalem później do kuwety nasralem... Zagrzebalem zamialczalem i ponownie mleko chlalem....no i myszy se chrupalem

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    2. Terminator 4 #2131813 | 84.138.*.* 10 gru 2016 01:35

      Nareszcie teraz sobie myszy odpoczna , od tych zboczonych kotow oraz ich opiekunow !

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    3. do "do trolomanolo" #2131559 | 9 gru 2016 19:11

      PSIIIIK !!!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    4. userka #2131542 | 91.2.*.* 9 gru 2016 18:46

      Dla psów wejście wzbronione !

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (58)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5