Pierwszy polski autostopowicz w Bhutanie jest z Olsztyna [FILM]

2016-10-05 16:30:37(ost. akt: 2016-10-05 18:58:27)
Doktor z UWM porusza się po Bhutanie autostopem

Doktor z UWM porusza się po Bhutanie autostopem

Autor zdjęcia: Szymon Żyliński

Szymon Żyliński to prawdopodobnie pierwszy polski autostopowicz w Bhutanie. Choć wyruszył w podróż do odległego kulturowo azjatyckiego państwa, żeby wziąć udział w konferencji naukowej, po drodze odkrywa tajemnice i poznaje gościnność Bhutańczyków. Wszystko dokumentuje w videoblogu.
Mówi się, że Bhutan — państwo w Azji Południowej, leżące między Tybetem a Indiami — jest krajem ludzi najbiedniejszych i najbardziej szczęśliwych. W region trudno dostępny, bo wiza turystyczna nie należy do najtańszych, wyruszył po raz drugi doktor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Szymon Żyliński po 36-godzinnej podróży z Olsztyna przez Warszawę, Frankfurt, New Delhi i Guwahati wsiadł do autobusu i wraz z przypadkowo poznanym towarzyszem dostał się pod granicę Bhutanu. Trafił na strajk po stronie indyjskiej, doświadczył gościnności mieszkańców i złapał pierwszy... autostop.

Nieprzypadkowo Żyliński wybrał właśnie taki sposób przemieszczania się po azjatyckim państwie. Obronił pracę doktorską, w której analizował przeszłość i teraźniejszość autostopu. Naukowo interesuje się również bhutańskimi mediami.

Jak podróżuje się po Bhutanie? Sprawdźcie sami. Żyliński dokumentuje swoją podróż na kanale w serwisie YouTube:


Konferencja naukowa, w której bierze udział doktor z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie jest poświęcona kilku aspektom: komunikacji, historii, badaniom kulturowym. — Wszystko zaczęło się wiosną ubiegłego roku. Informacje o konferencji wyszperałem na stronie Royal University of Bhutan. Bardzo dużo czasu poświęciłem, żeby dostać się na tę konferencję. Bhutańczycy odpisują bowiem dopiero na trzeciego maila, komunikacja jest znacznie utrudniona, jeśli nie ma się znajomych i jest się anonimowym — mówi w videoblogu Szymon Żyliński.


Bhutańskie dziedzictwo opiera się przede wszystkim na starożytnej kulturze tybetańskiej i na buddyzmie, który do 2006 był jedyną dozwoloną religią na terenie państwa. Nowa konstytucja z 2008 wprowadziła wolność religijną, ale w praktyce administracja nadal aktywnie zwalcza inne religie.

Dzongkha i sharchopkha to najczęściej używane języki w Bhutanie, są blisko spokrewnione z tybetańskim, a tybetańscy mnisi czytają i piszą używając starożytnej odmiany języka tybetańskiego.

Istotnym aspektem kultury jest bardzo rozpowszechnione łucznictwo – bhutański sport narodowy. Zawodom towarzyszą różnego rodzaju uroczystości. Współzawodniczą ze sobą wsie i miasteczka. Drugim sportem narodowym jest digor, dyscyplina podobna do pchnięcia kulą.

Rigsagar jest natomiast nowym stylem popularnej w Bhutanie muzyki, granej zarówno na tradycyjnych, jak i elektrycznych instrumentach.

masz

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Micah #2081744 | 213.184.*.* 6 paź 2016 14:39

    Fajnie że w końcu nie o wypadkach czy problemach z tramwajami. Takie "newsy" poszerzają horyzonty, bo niektórzy pewnie szukają na mapie gdzie jest Bhutan :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Janek #2081584 | 185.24.*.* 6 paź 2016 11:48

    Obejrzałem pare filmików. Jakoś ten gościu denerwuje swoją osobą. Nie polecam.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Karola #2081475 | 80.55.*.* 6 paź 2016 09:15

    Niestety nie jest pierwszym - byłam tam rok temu :)

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. szubienice #2081401 | 81.190.*.* 6 paź 2016 06:57

      to symbol komuny, sama nazwa szubienice przypomina o mordowniach komunistycznych o latach bezprawia

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. omsd #2081210 | 83.28.*.* 5 paź 2016 19:11

        mega pozytywnie ! :) no i co najważniejsze dobrze ,że autostopem bo rejestracja NO budzi grozę na drogach i raczej żaden NO i temu podobne NOL raczej by tak daleko nie dojechały

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (6)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5