Żeby się porozumieć wystarczy dobry smak

Maliny, jabłka, banany, jagody… Wystarczyło wszystko pokroić, wrzucić do miski i wymieszać łyżką. Wszystko wedle przepisu... napisanego po polsku. Jak tu się porozumieć? Dla gimnazjalistów nie stanowi to problemu. Rozmawiają po angielsku albo na migi.

— Od czego mam ręce? — żartuje Kamil Strupiechowski, gimnazjalista z Olsztyna. — Nie znam dobrze niemieckiego, ale to nie jest najważniejsze. Można powiedzieć, że z kolegami z Niemiec rozumiem się bez słów. Wszyscy lubimy owoce, więc wiele nas łączy. Ja nigdy nie krzywiłem się, gdy dostawałem owoce. Maluchy zazwyczaj nie lubią zdrowego jedzenia, ze mną rodzice nie mieli takiego kłopotu. Do dziś nic się nie zmieniło.

Uczniowie z Niemiec przyjechali na tydzień. To uczestnicy wymiany międzyszkolnej. Dzięki temu mogą poznać polską historię i zasmakować w tutejszych zwyczajach.

— Dzięki wspólnej rywalizacji i zabawie, dzieci nauczyły się, że zdrowe jedzenie wcale nie jest nudne. Mam nadzieję, że to spotkanie, które nazwaliśmy „Zdrowa gimbusowa sałatka”, zachęci również inne dzieci do sięgania po zdrowe produkty — mówi Dariusz Wasiela, dyrektor Agencji Rynku Rolnego, organizator spotkania.
ar