Ukradł samochód z buldogiem w środku. Pies się odnalazł, po samochodzie został tylko lewarek

2016-07-27 16:44:04(ost. akt: 2016-07-27 15:53:56)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Domena publiczna

Pewien mężczyzna zaparkował pod sklepem i poszedł po bułki. Zostawił kluczyki w stacyjce i buldoga francuskiego na siedzeniu pasażera. Kto śmiałby ukraść samochód z psem w środku? A jednak, znalazł się odważny złodziej z olsztyńskiego Zatorza...
Do zuchwałej kradzieży volkswagena doszło w styczniu 2016 roku. Mężczyzna podjechał volkswagenem do sklepu po bułki. W stacyjce zostawił kluczyki, a na siedzeniu pasażera swojego czworonożnego przyjaciela – buldoga francuskiego.

Kiedy po kilku minutach wrócił, samochodu już nie było. Sprawa została zgłoszona olsztyńskim policjantom. Straty wyceniono na kilkadziesiąt tysięcy złotych, ponieważ na pace samochodu znajdowały się elektronarzędzia oraz maszyny budowlane.

Kilka dni temu policjantom udało się trafić na trop psa i złodzieja. Buldoga przetrzymywano w jednym z mieszkań na Zatorzu. Piesek wrócił do właściciela. A co z samochodem? Okazało się, że na volkswagena połasił się 34-latek — schował narzędzia i maszyny w pomieszczeniach gospodarczych, ale po samochodzie został już tylko lewarek...

Mieszkaniec Zatorza został zatrzymany, usłyszał zarzut kradzieży, do którego się nie przyznał. Z uwagi na to, że był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za inne przestępstwo, został przewieziony do zakładu karnego.

Za kradzież grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. yrek #2034659 | 89.228.*.* 27 lip 2016 17:15

    Widać, że złodziej to miłosnik psów i od razu rozpoznał, że to buldog francuski którego nie trzeba sie obawiać bo to maskotka. A właściciel... cóż... miał dobre samopoczucie dopóki mu nie ukradli. Ale widać ,że własciciel to nie jakiś bufon który kupuje psa na pokaz i do szpanu, że niby on (pies) i własciciel tacy groźni

    odpowiedz na ten komentarz

  2. mimi #2034662 | 88.156.*.* 27 lip 2016 17:19

    grunt, że piesek się odnalazł! :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. hgg #2034670 | 27 lip 2016 17:33

    taka chodzaca meda spoleczna. bezproduktywna lajza.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ojej #2034678 | 213.73.*.* 27 lip 2016 17:52

      No bardzo przepraszam. Do kradzieży doszło w styczniu a artykuł ukazał się w lipcu. Gazeto obudź się!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. sas #2034681 | 88.156.*.* 27 lip 2016 17:58

        Ubezpieczalnia też traktuje to jako kradzież, jeśli samochód nie był zabezpieczony przed kradzieżą z kluczykami w środku. Gość powinien dostać mandat za udostępnienie samochodu osobie być może bez prawa jazdy.

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (10)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5