32-latka chora na świńską grypę zmarła w Olsztynie

2016-02-15 12:08:37(ost. akt: 2016-02-15 21:20:28)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Archiwum SZPZOZ Ostrołęka

W Olsztynie zmarła kobieta chora na świńską grypę. 32-latka trafiła do Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. To pierwsza śmiertelna ofiara wirusa AH1N1 w naszym regionie.
Do szpitala wojewódzkiego kobieta trafiła z ostrą niewydolnością krążeniowo-oddechową. Mimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować. — Przebieg choroby był bardzo gwałtowny. Mimo zastosowania wszystkich dostępnych technik, w tym pozaustrojowego natlenowania krwi ECMO, pacjentka zmarła w nocy z piątku na sobotę. U kobiety stwierdzono obecność wirusa AH1N1— mówi Przemysław Prais, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie.

32-latka urodziła dziecko w innym olsztyńskim szpitalu. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia została przewieziona na odział kardiologiczny szpitala wojewódzkiego. — Można podejrzewać, że poród osłabił jej układ immunologiczny — tłumaczy Janusz Dzisko, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie. — Prawdopodobnie zaraziła się wirusem już wcześniej.

Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Olsztynie.
kg



Objawy wirusa świńskiej grypy AH1N1

- podwyższona temperatura ciała
- osłabienie
- kaszel
- brak apetytu
- katar
- ból gardła

Komentarze (48) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ja #1932150 | 81.15.*.* 15 lut 2016 12:50

    ...ofiara...wspaniała osoba, cudowna dziewczyna...dla Was ofiara świńskiej grypy!!!...sama się zgłosiła?!!!!...może poprosiłby autor artykułu o wypowiedź Pana M. ze Szpitala przy Jagiellońskiej...co On na to, Ta wspaniała osoba jest ofiarą nieudolności i szeregu zaniedbań personelu ze Szpitala M...niestety nic co ujawnicie, napiszecie życia Jej nie zwróci... :(

    Ocena komentarza: warty uwagi (37) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. pacjentka #1932700 | 83.31.*.* 16 lut 2016 09:18

      Kobieta zmarła to fakt, ale co było przyczyną zbada prokurator. Współczuję rodzinie, zwłaszcza partnerowi kobiety, bo mieli siebie i swoje nowo narodzone dziecko. Wszystko miało być pięknie... Jednak nie pisała bym, że to wszystko wina pana Jana M. dyrektora placówki, który dla pacjentek oddał by serce. Faktem jest, że zatrudnia tych wszystkich ludzi, ale ich nie upilnujesz. Lekarze po 15:00 potrafią chodzić bez fartuchów i nie wiesz kto do ciebie przychodzi. Zaś położne wystrojone jak na bal. Kto to widział? Odbierać porób w bransoletkach, z paznokciami tak długimi jak krucze szpony? Już nie wspomnę o krzykach pewnej tlenionej położnej, że trzeba było myśleć zanim się dziecko zrobiło,a teraz trzeba przeć a nie jęczeć, że boli.

      Ocena komentarza: warty uwagi (25) odpowiedz na ten komentarz

    2. Info #1932455 | 81.190.*.* 15 lut 2016 18:37

      Jakie komplikacje po porodzie czy podczas porodu?żadne. Kobieta była zdrowa tylko ciążą przenoszona. Wody były zielone już przy cesarce w poniedziałek rano!poza tym córka zdrowa jak ryba.sama kobieta zdrowa jak ryba.W dniu przewidywanego wyjścia kobieta źle się poczuła. Następnego dnia była w tak złym stanie ze przewiezli ja z malarkiewicza do wojewodzkiego. tam już prawdopodobnie nie zdążyli jej uratować. Świńska grypa nie zabija w 2 doby. Była zdrowa jak ryba. W szpitalu coś schrzanili i za późno przewiezli do drugiego i tragedia. Poza tym swinska grypa by się przeniosła na najbliższych.dodam córka była karmione piersią. Dużo od odwiedzających. Poza tym ona jedna?to tam zarażonych by było...kłamstwa same.

      Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

      1. Malarkiewicz jest winny!!! #1932573 | 88.156.*.* 15 lut 2016 21:42

        nigdy wiecej moja noga u malarkiewicza nie postanie.... przeszłąm tam koszmar...połozne tragedia..opieka tragedia.... jedyne co to sola luksusowe i co z tego? jak masz szczescie to trafisz na fajny personel ale to jest zadkosc.... po 20h meczarni i darcia sie ze mam zapomniec o cesarce bo to dla nich koszt 5000zł i mam sie meczyc i przec.... po 20 h przyszedl lekarz mnie zbadac po czym stwierdził ze ta pani nieda rady urodzic sama chodzby bardzo chciała i dopiero jak moj maz krzyknałna sali zabrali mnie na cesarke.... po cesarce meczarnia sala jedno osobowa... znieczulenie przestało po operacji działac, drzwi zamkniete tragednia modliłąm sie zeby juz z córcia z tamtad wyjsc do domu... jak o cos sie pytałam to tylko wielke westchniecia były...czego ona znowu nie wie...u maraiewicza jest tak ze gdy nei stwarzasz im problemu i sobie sama radzisz to jest ok a gdy juz maja problem to zaczyna ssie stekanie...

        Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. Żółw Franklin #1932325 | 178.162.*.* 15 lut 2016 15:55

          Gdyby nie rodziła w nastawionej na zysk, prywatnej klinice być może nie doszłoby do tragedii. Z tego co słychać na mieście w środowiskach lekarskich - tam jest wszystko piękne dopóki nie zaczną się poważne powikłania, dopiero wtedy lekarze dzwonią po NFZową karetkę...

          Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          Pokaż wszystkie komentarze (48)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5