Gimbaza to stan umysłu
2016-01-17 09:01:21(ost. akt: 2016-01-17 09:17:38)
Nie ustają dyskusje o gimnazjach i projekcie ich likwidacji. Sprawdziliśmy, co robią dziś absolwenci gimnazjów i jak oceniają tamten czas.
Opinie na temat gimnazjów są podzielone. Jedni mówią, że to wylęgarnia patologii, inni przypominają, że po kilkunastu latach i uczniowie, i nauczyciele odnaleźli się w nowym systemie nauki. A co mówią sami gimnazjaliści?
— W głowie do dziś zostało mi coś z gimnazjalistki, bo jak powszechnie się mówi, gimbaza to stan umysłu — nie ma wątpliwości Magda, dziś studentka Uniwersytetu Gdańskiego. Nosi czerwone włosy i rockowe ubrania. Jest zorganizowana: ma dużo nauki, ale znajduje czas na spotkania z przyjaciółmi i pracę. W gimnazjum i liceum najlepsza uczennica w klasie, jedna z najlepszych w szkole. Świetna z angielskiego i polskiego. Miała studiować japonistykę. Ostatecznie wylądowała na… matematyce ekonomicznej.
— Gimnazjum było czasem robienia wielu rzeczy po raz pierwszy — przyznaje Magda. — Były pierwsze poważne, jak nam się wtedy wydawało, związki, bo już nie byliśmy przecież w podstawówce! Pierwsze imprezy, na których pojawiał się alkohol, i doświadczania skutków jego spożywania, choćby w postaci reprymendy ze strony rodziców — śmieje się Magda. — W gimnazjum trochę wyklarował się też mój gust muzyczny i nie tylko. Z luźnych dresów przeszłam na czarne rurki, koszule i trampki. Porzuciłam rap na rzecz cięższych brzmień, ale jak się później okazało, nie na dobre, bo nadal pozostaję otwarta na wiele gatunków — śmieje się Magda.
Kamil Zaręba to uczeń ostatniej klasy olsztyńskiej samochodówki i fotoreporter „Gazety Olsztyńskiej”. Naukę w gimnazjum w Gutkowie kwituje jednym słowem: beztroska. Do szkoły chodził z kolegami i koleżankami z podstawówki. Powtarzane często historie o dzikich imprezach i używkach, które niby są tak popularne wśród gimnazjalistów, kwituje śmiechem. — Niektórzy próbowali papierosów, ale nic więcej złego się nie działo — zapewnia.
Kamil miał ciekawsze zajęcia niż imprezy. Jak przyznaje, uczniem był powyżej przeciętnej, raczej nie schodził z ocenami poniżej czwórek, chociaż nie ślęczał całymi dniami nad książkami. — W 2008 roku byłem świadkiem pożaru domu przy ul. Bałtyckiej. Wtedy dowiedziałem się, że w Gutkowie istnieje Ochotnicza Straż Pożarna. Już wiedziałem, co chcę robić — wspomina.
kg
Czytaj e-wydanie
A wy jak wspominacie gimnazjalne czasy? Czekamy na komentarze, a więcej na ten temat znajdziecie w dodatku Gazety Olsztyńskiej "Tydzień w Olsztynie i powiecie".
Wydanie dostępne na >>> kupgazete.pl
Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
samm #1908619 | 188.146.*.* 17 sty 2016 10:09
A to sensacja.
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz
heh #1908625 | 88.156.*.* 17 sty 2016 10:23
Gimnazja powinny być jak najszybciej zlikwidowane.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
PREZYDENT #1908627 | 89.228.*.* 17 sty 2016 10:23
Kto ten artykuł pisał? gimnazjalista?
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
xxxx #1908636 | 95.160.*.* 17 sty 2016 10:45
Polikwidujmy wszystko. Czcijmy tylko PIS
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
Kosiarz umysłów #1908652 | 178.43.*.* 17 sty 2016 11:07
Wszystko zlikwidujmy. Ma pozostać tylko PiS i wielcy ssynowie oraz córy karakana. Niewierni mają tylko umieć się podpisać krzyżykiem. Jedyna rozrywka dopuszczona dla ludu, to nieustająca modlitwa o zdrowie prezesa. Amen.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)