Pies sam wypadł z okna kamienicy w Olsztynie, czy ktoś mu pomógł? Są świadkowie

2015-10-20 19:30:00(ost. akt: 2015-10-20 17:19:34)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: AG

Dopiero biegli odpowiedzą na pytanie, w jakich okolicznościach zginął pies, którzy rzekomo został wypchnięty przez okno jednej z kamienic w centrum Olsztyna. Na razie nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów.
Szokująca historia psa Barego sprawiła, że mieszkańcy stali się bardziej wyczuleni na krzywdę zwierząt. Tym razem do policjantów dotarła informacja, że na ul. Ratuszowej wypchnięto psa przez okno i jeszcze żywego zakopano. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa anonimowy świadek wysłał także do naszej redakcji. Zagadkową historię, do której doszło przy ulicy Ratuszowej w Olsztynie, opisaliśmy pod koniec września.

Do zdarzenia miało dojść dokładnie w czwartek (24.09). Autor listu był świadkiem, jak mieszkanka kamienicy rzekomo wyrzuciła psa przez okno. Zwierzę próbowało się jeszcze podnieść, oddając jednocześnie mocz, ale nie było w stanie. Chwilę potem z budynku miało wybiec dwóch mężczyzn z łopatą, którym przez okno wyrzucono jeszcze szmatę. To w nią zawinięto psa i żywego zakopano za kamienicą. Zawiadomienie trafiło też do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i powiatowego inspektoratu weterynarii. Policjanci sprawdzili, ile w tym prawdy, a ile przesadnej sąsiedzkiej troski.

 Przesłuchano m.in. mieszkańców kamienicy oraz pracownika jednego z pobliskich lokali usługowych. Mimo przekopania trawnika, szczątków zwierzęcia na tyłach kamienicy jednak nie znaleziono, a według wersji samych właścicieli — pies sam wypadł przez okno. 



W końcu ustalono jednak, co stało się ze zwłokami psa. Właściciel wskazał miejsce w lesie, gdzie po całym zdarzeniu zakopał zwierzę. Jak jednak utrzymuje, pies wówczas już nie żył. Dochodzenie w tej sprawie wciąż trwa.

— Znalezione w kompleksie leśnym szczątki psa znajdują się obecnie w szpitalu uniwersyteckim. Biegli z zakresu weterynarii ustalają, czy w momencie pochówku pies był jeszcze żywy, czy może już nie żył. Na razie jednak nikomu nie zostały przedstawione w tej sprawie żadne zarzuty — mówi asp. Krzysztof Bisior z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. 



***


— Ludzie częściej zwracają teraz uwagę na takie zdarzenia. Niejednokrotnie interwencja nie jest potrzebna, ale nie można mieć pretensji do osób, że dzwonią, czy piszą, bo takie rzeczy trzeba sprawdzać bez dyskusji — stwierdza Teresa Abramska, prezes olsztyńskiego TOZ. — Mieszkańcy są coraz bardziej otwarci, tylko że gorzej jest z poświadczeniami, kiedy dochodzi do momentu, że ktoś jest jedynym świadkiem. Wtedy jest problem — bo to sąsiad, bo jest agresywny, bo się boję...

erbe

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ala #1840530 | 83.6.*.* 21 paź 2015 20:56

    Wypadł pies z okna, kot narobił na korytarzu a kogut zapiał na głównej ulicy Olsztyna. Oto newsu made in GO. A gdzie uniewinniony Zenek Procyk, niesłusznie oskarżony o nadużycia w SM "Pojezierze". A gdzie pytanie do p. Lidii Staroń, która wjechała na dmuchanej aferze z Procykiem do sejmu, a teraz śmie startować do senatu? Gdzie w tym wszystkim jest GO, pytam?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  2. szyszka #1840486 | 145.53.*.* 21 paź 2015 20:13

    wypchnac tego wlasciciela psa tez przez okno i zakopac zywcem !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. MIKA #1840472 | 195.136.*.* 21 paź 2015 20:05

    PRZECIEZ TAM WYLEGARNIA Z MOPSU MIESZKA ,

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Jakub #1840364 | 81.190.*.* 21 paź 2015 18:07

    Co bym nie napisał cenzuralne to nie będzie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  5. Patryk #1839880 | 178.43.*.* 21 paź 2015 05:40

    Ta cyganska patola powinna zostac wypleniona. Nieraz widzialem jak jakas cyganiara kopie psa bo ten szczekna I w tym samym miejcu Ostatnio szedlem przez plac obok ZuSu przy ul.Lanca i widzialem jak maly pies zaniedbany lezy na srodku chodnika a kilka metrow dalej cyganie pili browary na lawce nie zwrocilem uwagi na poczATku ze cos nie tak. Jak wracalem 20 min pozniej zobaczylem ze ten pies jest poturbowany i nie moze sie podniesc, na szczescie jakas para juz dzwonila na policje...

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (16)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5