Rowerowa obwodnica Olsztyna (7): Olsztyn (Dajtki) - jezioro Wulpińskie - Bartąg - Olsztyn (Tęczowy Las)

2015-10-01 23:47:35(ost. akt: 2018-08-29 11:39:46)

Autor zdjęcia: Igor Hrywna

Łatwa, niedługa trasa wiodąca częściowo brzegami jeziora Świętajno Naterskie i Wulpińskie. W większości szutr.

0-7,5 km Olsztyn (Dajtki, ulica Kłosowa) - zjazd na jezior Świętajno Naterskie
7,5 - 16,5 km (jezioro Świętajno Naterskie - skrzyżowanie z drogą Olsztyn-Olsztynek)
16,5-23 km (skrzyżowanie dróg - Bartąg - Olsztyn (Tęczowy Las)





0-7,5 km Olsztyn (Dajtki, ulica Kłosowa) - zjazd na jezioro Świętajno Naterskie

Jedziemy Kłosową do pocżątku lasu. Kiedy ulica zakręca w prawo, my skręcamy w lewo. Po chwili skręcamy w prawo i Żniwną dojeżdżamy do wiaduktu. Przejeżdżamy pod nim i skręcamy w prawo. Jedziemy szutrem w stronę Gronit. Po drodze mijamy bardzo urokliwą kapliczkę osadzoną na pniu drzewa (fot. w galerii).

Po wjeździe do Gronit jedziemy prosto ulica Olsztyńską, Naterską i Diamentową. W Naterkach dalej jedziemy prosto. Za Naterkami, po sympatycznym zjeździe, skręcamy w lewo, w ulicę Wodną. Od razu uprzedzam, że to ulica raczej tylko z nazwy :-) Momentami to po prostu szeroka na nie więcej niż pół metra ścieżka.








7,5 - 16,5 km (jezioro Świętajno - skrzyżowanie z drogą 51)

Jedziemy szutrem. Przejeżdżamy przez jakiś ośrodek i jedziemy dalej prosto. Cały czas trzymamy się jeziora. Tutaj jedziemy prosto:











Dojeżdżamy do plaży. Po drugiej stronie jeziora mamy Naterki:










Stamtąd pojechałem w prawo, ulicą Jeziorna i Różaną, w stronę centrum Sząbruka. Po dojechaniu do skrzyżowania z drogą Tomaszkowo-Sząbruk, jakoś odrzuciło mnie od asfaltu. Choć było warto tam dojechać, żeby zobaczyć ten rozstajny krzyż:










Więc wróciłem i dalej pojechałem szutrem wzdłuż jeziora. Po drodze minąłem dwa rozwidlenia. Na pierwszym pojechałem prosto, na drugim środkową ścieżką. Jakiej ścieżki nie wybierzecie, to i tak dojedziecie do asfaltu.

Kiedy do niego dojechałem, to skręciłem w lewo i po kilkuset metrach w prawo (znak: Siła):








Jeszcze jakieś 800 metrów i dojeżdżamy na hotelowy parking. Przed nami jezioro Wulpińskie:

Powierzchnia 706 ha, głębokość maksymalna 54 m, średnia 10,5. Długość linii brzegowej 29 km. Wschodnia część jeziora objęta strefa ciszy.

Jezioro Wulpińskie:



Jedziemy w lewo, wzdłuż jeziora. Mijamy po drodze drewnianą stodołę i wjeżdżamy na ścieżkę.









Objeżdżamy dookoła cypel i przez malownicze mostki (zrobione przez hotel, więc nie wiem czy można tam jeździć, ale innej drogi tam nie ma) jedziemy dalej wzdłuż jeziora, aż dojedziemy do szlabanu:


Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.

W 2011 roku NIK skontrolował wtedy grodzenie plaż i brzegów jezior w warmińsko-mazurskim. Inspektorzy NIK sprawdzili odcinki linii brzegowych 18 jezior i stwierdzili 125 przypadków bezprawnego zagrodzenia dostępu do wody. Między innymi na jeziorze Wulpińskim. Podane w raporcie przykłady dotyczyły jednak Dorotowa.
Ustawa Prawo Wodne, Art 27 pkt 1:

Jedziemy ulicą Żaglową, potem Fregaty. Wjeżdżamy w prawo na Wulpińską i jedziemy w stronę Tomaszkowa. Przejeżdżamy przez wieś i dojeżdżamy do skrzyżowania z drogą na Warszawę. Zsiadamy z roweru i przechodzimy grzecznie przez ulicę.

16,5-23 km (Skrzyżowanie dróg-Bartąg-Olsztyn (Tęczowy Las)

Za skrzyżowaniem czeka na nas elegancki szutr, a przed samym Bartągiem chyba jeszcze poniemiecki bruk:










Zaraz po wjeździe do wsi powstaje (październik 2015) plac do ćwiczeń pod chmurką. Więc będzie gdzie rozprostować kości:








Bartąg (Bertung) to duża podolsztyńska wieś. We wsi zabytkowy kościół z początku XVIII wieku i cmentarz ze starymi nagrobkami. Jest tam pochowany ks. Otto Langkau (1871 - 1945), od 1913 roku proboszcz parafii w Bartągu. Głosił kazania w języku polskim (w Bartągu latach 1922 – 1939 działało koło Związku Polaków w Niemczech). 22 stycznia 1945 roku na plebanii zamordowali go sowieccy żołnierze. Przy kościele odnowiona tablica poświęcona parafianom z Bartąga, którzy zginęli w czasie I wojny światowej.






















Przejeżdżamy most na Łynie:










I jedziemy dalej...prosto. Dokładniej pchamy rower pod górkę, dróżką za krzyżem. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż skręt w lewo i zmykanie przed samochodami










Wchodzimy zatem na górkę i jesteśmy na ulicy Jeziornej. Tak naprawdę to fajna droga szutrowa, która zawiedzie nas nad jezioro Bartąg (zdjęcia w galerii). Kiedy wjedziemy na asfalt, to po chwili skręcamy w lewo, w ulicę Grabową, potem w Chabrową. I po chwili jadąc cały czas prosto dotrzemy do końca naszej trasy.

Kończymy ją symbolicznie. Przy zwalonym drzewie z zaznaczonym na nim zielonym szlaku. Tuż za drzewem zaczyna się osiedle...Tęczowy Las.


Rowerowa Obwodnica Olsztyna. Tak nazwałem opisy tras wokół Olsztyna, które tworzą symboliczną obwodnicę.


Biegasz? Pływasz? Jeździsz na rowerze? Ćwiczysz? Zrób zdjęcie i napisz o swojej aktywności! Podziel się też smacznym posiłkiem, podziel się przepisem! A może zrzuciłaś/-łeś zbędne kilogramy? Pokaż swoje zdjęcia i motywuj innych do działania! Pisz do mnie! Monika Nowakowska





Pochwal się tym, co robisz:

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5