Zmiany w sklepikach szkolnych budzą kontrowersje. Co będzie ze stołówkami?

2015-09-12 17:00:00(ost. akt: 2015-09-13 15:43:46)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Żelki, chipsy, napoje gazowane... Takie produkty na półkach sklepików szkolnych to już przeszłość. Stołówkowe potrawy również przeszły rewolucję. Ajenci twierdzą, że to już koniec sklepików. Stołówki mają nadzieję, że się obronią. Na razie.
Wraz z początkiem roku szkolnego ze sklepików szkolnych zniknęło tzw. śmieciowe jedzenie. To — przypomnijmy — efekt rozporządzenia ministra zdrowia. Możemy w nim przeczytać, jakie produkty mogą się znaleźć na sklepikowych półkach. Nie minęły jeszcze dwa tygodnie od wejścia w życie przepisu, a już budzi on wiele wątpliwości i rozpala emocje.

— Mamy obowiązek przestrzegać tych przepisów i oczywiście będziemy to robić. Ale czy przepis nie jest nieco na wyrost? — zastanawia się Halina Kotlińska, wicedyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2.

Jak twierdzi, nowa ustawa w niewielkim stopniu przystaje do naszej rzeczywistości. — Nie ma zdrowej żywności w przystępnej cenie. Dzieci dysponują naprawdę niewielkimi kwotami — uważa I zwraca uwagę na inny problem: My już nie możemy ingerować w to, co rodzice będą pakowali dzieciom do tornistrów...

Po wejściu ustawy w życie w sklepiku szkoły można kupić m.in. owoce, kanapki na bazie ciemnego pieczywa, chrupki kukurydziane, soki bezcukrowe, pestki słonecznika lub dyni.

W sklepie do kupienia są jeszcze drożdżówki, ale te też niebawem znikną. Ajenci mają trzy miesiące na dostosowanie się do nowych przepisów. Po tym czasie zapłacą karę grzywny. Złamanie regulaminu może kosztować ich nawet 5 tysięcy złotych.

Duże zmiany czekają też stołówki szkolne. — Obowiązkowo ryba raz w tygodniu, potrawa smażona nie częściej niż raz w tygodniu, zakaz używania soli kamiennej i cukru — wylicza Krzysztof Łukaszczuk, intendent ze Szkoły Podstawowej nr 2. — Herbatę trzeba będzie słodzić miodem, a owocowe jogurty zastąpić naturalnymi.

Aleksandra Tchórzewska

Cały artykuł, znajdziesz w piątkowym wydaniu "Gazety Olsztyńskiej" dostępnym w formie e-wydania na KupGazete.pl.

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tubylek #1813503 | 88.156.*.* 12 wrz 2015 17:13

    wspolczuje dzieciom , beda teraz glodowac. niebawem beda oddychac na rozkaz . porabany system.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  2. klin #1813506 | 151.248.*.* 12 wrz 2015 17:20

    Czy stołówka w Sejmie też jest bez soli? W każdym razie życzę smacznej niesolonej kaszy czy ziemniaków. W całym zajściu chodzi pewnie o zniechęcenie uczniów do szkolnego żywienia, co da pewne oszczędności.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

  3. zenon #1813511 | 88.156.*.* 12 wrz 2015 17:30

    ciekawe jak chcecie wyżywić dzieci wedle tych ograniczeń i za te pieniądze które są aktualnie wydawane na posiłki. A śmieci dzieci sobie kupią po drodze do szkoły skoro w szkole nie będzie. Naprawdę nasz rząd nie ma poważniejszych rzeczy do roboty??

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

  4. zenon #1813516 | 88.156.*.* 12 wrz 2015 17:33

    minister zdrowia niech się lepiej zajmie kolejkami u lekarzy i czekaniem na zabiegi latami bo to jest powarzniejszy problem niż chipsy w szkole. Ale kiełbasa wyborcza rzucona coś zrobić przez 5 lat muszą.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. enzo #1813520 | 178.56.*.* 12 wrz 2015 17:39

      Czy ktoś widział żeby jakieś dziecko jadło z własnej woli jogurt naturalny , który jest kwaśny ??? Bo ja nie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (21)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5