Awanturnik na dachu udawał swojego brata. Poddał się na widok wozu strażackiego

2015-04-09 11:02:21(ost. akt: 2015-04-09 12:28:12)

Autor zdjęcia: Archiwum KO

Pewien "pomysłowy" mieszkaniec olsztyńskiego Zatorza uciekł na dach przed policją i nie chciał zejść. Zmienił zdanie dopiero na widok wozu strażackiego z drabiną. Wcześniej wszczął awanturę w domu. Niemal do końca udawał swojego brata. Okazało się, że awanturnik był poszukiwany. Z dachu trafił prosto do aresztu.
Jacek B. z olsztyńskiego Zatorza po północy wszczął awanturę w domu. Krzyki było słychać w całym budynku i ktoś zawiadomił policję. Awanturnik dowiedział się, że na miejsce jedzie policja i nie myśląc zbyt wiele postanowił działać. Otworzył okno i wspiął się na dach budynku, licząc, że policja go tam nie znajdzie.

Jacek B. nie był mistrzem w chowanego i policjanci nie mieli problemów, by go znaleźć. Mimo próśb policjantów, by nie robił scen, mężczyzna nie chciał zejść z dachu. Policjanci wezwali strażaków. Tymczasem Jacek B. obmyślał plan B. Uległ dopiero jak zobaczył strażacki wóz z drabiną. Akcja wzbudziła spore zainteresowanie mieszkańców.

Niedoszły kaskader zszedł z dachu i zaczął udawać, że jest swoim bratem. Talentu aktorskiego, nie miał zbyt wiele, a policja szybko ustaliła jego prawdziwą tożsamość. Nie mieli z tym problemu, gwiazdor miał przy sobie dowód osobisty. Skruszony awanturnik, w obliczu faktów przyznał się do swojego imienia i nazwiska. Udawał, bo był poszukiwany i najwyraźniej nie chciał trafić do więzienia, kiedy wiosna za oknem. Na sumieniu miał wyrok i nakaz odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności. Resztę nocy spędził w policyjnym areszcie.

W areszcie przebywał już inny poszukiwany, zatrzymany tego samego dnia Grzegorz G. Mężczyzna przed godziną 11 próbował ukraść piwo ze sklepu na os. Redykajny. Zatrzymał go ochroniarz i przekazał policji. Olsztyńscy funkcjonariusze po sprawdzeniu jego danych ustalili, że jest poszukiwany do odbycia kary 5 dni aresztu. Policjanci zbadali też jego trzeźwość, choć nie zdążył napić się kradzionego piwa w jego organizmie krążyło już 1,5 promila alkoholu.

Fot. KPP Olsztyn

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. lion #1709410 | 88.156.*.* 10 kwi 2015 03:01

    Brawo zakaz! Bezwzględny jak sama Policja.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. OMG #1709167 | 88.156.*.* 9 kwi 2015 19:44

    KPP Olsztyn? Pismaki gdzie to jest? Popaprańcy w Olsztynie nie ma KPP tylko KMP! Amatorszczyzna godna szmatławca.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Tadeusz_miłosnik_internetu #1708886 | 83.0.*.* 9 kwi 2015 14:26

    Co Wy w tej redakcji bierzecie, że takie artykuły piszecie... Porażka.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. kruk #1708870 | 83.3.*.* 9 kwi 2015 14:03

    Musi zmienić dealera ;)) Chwast chwastem na zawsze zostanie ;((

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. poka poka #1708796 | 217.153.*.* 9 kwi 2015 12:29

    Trzeba być synem rodzeństwa, żeby być poszukiwanym i wszczynać awantury. No trudno, teraz takie czasy, że chorych umysłowo nie wolno krytykować. Im wszystko wolno.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (8)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5