Co będzie z dworcem w Olsztynie? Rozmowy trwają...

2015-01-26 14:15:38(ost. akt: 2015-01-26 18:32:19)

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

"Co będzie z dworcem w Olsztynie?" Takie pytanie coraz częściej zadają nam czytelnicy. Nic dziwnego. O nowym dworcu słyszymy już od dobrych kilku lat. I gdy wiele miast potrafiło się już uporać z tym problemem, u nas bez zmian.
— Czekałem na pociąg, chciałem jechać do Warszawy. Było brudno, nieprzyjemnie i pusto. Nie było gdzie wypić kawy albo herbaty. Ogólnie fatalnie — opowiada czytelnik „Gazety Olsztyńskiej”, który zadzwonił, domagając się od nas zainteresowania sprawą olsztyńskiego dworca.

Są i tacy, którzy zaczęli powątpiewać w realność planów budowy nowego obiektu. — Wątpię, czy nowy dworzec w ogóle powstanie. Sprawdźcie, bo ludzie mają prawo wiedzieć, co dalej z tą inwestycją — mówi kolejny z naszych czytelników.

Wczoraj skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Anetą Szpaderską, rzecznikiem prasowym olsztyńskiego Urzędu Miasta. — Prowadzimy rozmowy z inwestorami. Proszę pamiętać, że budynek dworca i część gruntów należą do PKP, inna część do firmy Retail Provider. Gmina jest właścicielem zaledwie niewielkiej części gruntów na tym terenie. To nie my jesteśmy inwestorem, więc trudno od nas wymagać daty rozpoczęcia, a później zakończenia inwestycji — tłumaczy Szpaderska.

Z przedstawicielami Retail Provider nie udało nam się wczoraj skontaktować. Przypomnijmy więc, że wcześniej firma poprosiła prezydenta Olsztyna o przeanalizowanie możliwości wprowadzenia zmian do projektu budżetu miasta na 2015 rok i w razie potrzeby do wieloletniej prognozy finansowej.

Chodzi o zabezpieczenie pieniędzy na przebudowę ul. Partyzantów od ul. 1 Maja do pl. Bema i od pl. Bema do ul. Lubelskiej (inwestor szacuje, że jej koszt wyniesie milion euro), budowę pozostałej części zintegrowanego węzła przesiadkowego razem z oznakowaniem i infrastrukturą przy dworcu (szacowany koszt 3,83 miliona euro), a także rezerwę na budowę fragmentu ul. Lubelskiej razem ze skrzyżowaniem i oznakowaniem z ul. Przemysłową jako dojazd do obu dworców z planowanej obwodnicy miasta (szacowany koszt 810 tysięcy euro).

MK, MP



Komentarze (72) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ktoś #1646630 | 82.139.*.* 26 sty 2015 14:25

    normalka , w tym olsztynie nic nie ma zacznijmy od tego! kasowniki nowe i zepsute od razu, biletu skasować nie można, dworzej obskurny aż strach zapraszać tu znajomych z daleka!! dla dzieci zero inicjatyw, zero perspektyw! pobudowali parki centralne gdzie siedza i chleją, lepiej było kilka porzadnych placów zabaw zbudować chociaz porzytek by był!!! A pożniej dziwia się że także z tego zadupia ucieka, taka prawda!

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. hahaha #1646632 | 37.209.*.* 26 sty 2015 14:27

      Na zachodzie europy sa dworce co maja po 200 lat .U nas wmawia sie ludziom ,ze maja stary ,Tu nie chodzi o kawetylko o gruba kase.O wielo milionowe kontrakty na koszt mieszkancow , dlatego chca zabezpieczen wieloletnich zapisow w planach finansowych miast.

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

    2. mieszkaniec #1646633 | 178.43.*.* 26 sty 2015 14:28

      "szacowany koszt 3 830 miliona euro" to prawie 4 miliardy euro ! Kuwejt !

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Dlaczego nie buduja fabryk #1646638 | 37.209.*.* 26 sty 2015 14:31

        i zakladow pracy, bo niechca sobie robic konkurencji.Zadluzanie was na dziesieciolecia to polittyka dla polaka niewolnika.

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. przyklad stadionu narodowego #1646641 | 37.209.*.* 26 sty 2015 14:34

          Stadion Narodowy ma trzy lata, a spółka nadal go rozlicza. Pensje po 10 tys. zł Logo dostawcy WP.PL | dodane (10:42) udostępnij AAA drukuj Odsłuchaj iWebreader. Wciśnij enter by rozpocząć odtwarzanie Stadion Narodowy ma trzy lata, a spółka nadal go rozlicza. Pensje po 10 tys. zł www.stadionnarodowy.org opinie Taki absurd możliwy jest tylko w Polsce. Budowa Stadionu Narodowego w Warszawie zakończyła się w 2011 r. Oficjalne otwarcie odbyło się równo trzy lata temu, ale NCS Rozliczenia, czyli państwowa spółka podlegająca ministerstwu sportu, która miała rozliczyć budowę, dalej działa. A jej pracownicy co miesiąc dostają pensję – średnio po ok. 10 tys. zł. Firma rocznie kosztuje podatników 5,5 mln zł, mimo że zatrudnia tylko… pięć osób. .

          Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

          Pokaż wszystkie komentarze (72)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5