Pamięć o Zientarze-Malewskiej przetrwała

2015-01-06 09:00:00(ost. akt: 2015-01-05 22:18:41)

Autor zdjęcia: Władysław Katarzyński

Powiat i gmina Dywity remontują poszkolny budynek w Brąswałdzie, w którym znajduje się m.in. izba pamięci Marii Zientary-Malewskiej.
Maria Zientara-Malewska, poetka, nauczycielka i działaczka warmińska, urodziła się 4 września 1894 roku w Brąswałdzie. W latach 1921-1923 pracowała w "Gazecie Olsztyńskiej". Kiedy powstały na Warmii szkoły polskie, została nauczycielką w Chaberkowie. Po wybuchu wojny Niemcy osadzili ją w obozie w Ravensbrück. Po wojnie pracowała m.in. w Wydziale Oświaty Pełnomocnika Rządu na Okręg Mazurski. Publikowała wiersze i bajki, m.in. na łamach "Gazety Olsztyńskiej".

Pamięć o Zientarze-Malewskiej przetrwała. Co roku organizowane są w Brąswałdzie konkursy recytatorskie. Przed domem, gdzie się urodziła, stoi jej popiersie. Po zamknięciu miejscowej szkoły podstawowej w jednej z izb utworzono izbę pamięci z dokumentami i biblioteczkę z książkami poetki. Nie był on jednak do końca zagospodarowany.

— To miejsce, gdzie postacią wiodącą jest Maria Zientara-Malewska, mogłoby być znaczące dla kultury, tradycji i historii Warmii — mówi Jacek Szydło, wójt gminy Dywity. — Dlatego ten budynek modernizujemy. Remont finansujemy pieniędzmi własnymi i unijnymi.

W trakcie prowadzonych prac zamontowano m.in. solary i pompę ciepła, dzięki czemu budynek będzie tańszy w eksploatacji. Wymieniono okna, drzwi, przełożono dach. W jednym z wyremontowanych pomieszczeń powstała sala konferencyjna. Na adaptację czeka jeszcze poddasze, ale na razie nie ma na to pieniędzy. Głównym gospodarzem budynku będzie działająca w gminie Dywity fundacja Prymus, która wspiera edukację dzieci z terenów wiejskich, opiekowała się izbą już wcześniej.

W budynku, obok izby pamięci, znajdzie się ekspozycja poświęcona ks. Franciszkowi Kaupowiczowi, twórcy przedwojennej polskiej biblioteczki w Brąswałdziei, i siedziby innych organizacji pozarządowych. Będą się tam również odbywały lekcje historii. — Takie warmińskie centrum kultury, historii i tradycji, jest potrzebne — nie ma wątpliwości Józef Jacek Rojek, prezes olsztyńskiego oddziału Związku Literatów Polskich, który znał Marię Zientarę-Malewską.



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zatorzak #1626500 | 46.112.*.* 6 sty 2015 10:16

    A w budynku gdzie mieszakała M.Z.Malewska przy ulicy Jej imienia CO?.Tabliczka pamiątkowa nic więcej.Gdyby mieszkał tam ksiądz przy okazji na 100% uroczystości z prezydentem Olsztyna na czele.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. fus #1627245 | 83.6.*.* 6 sty 2015 22:09

    A ta Zientara-Malewska to obywatelem jakiego państwa była? A rodziny tzw. bojowników o polskość dlaczego szybko sobie przypomniały o niemieckim obywatelstwie i wyjechały do Rajchu? Od wszystkich wymagacie lojalności wobec siebie a jesteście pierwsi do powstań, buntów, spisków.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. coolturka #1627646 | 178.43.*.* 7 sty 2015 13:15

      Polskość na Warmii marki Viessmann, ThyssenKrupp. Bruksela popiera!

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5