Mieszkaniec Jarot: "Bilety MPK powinny być tańsze o 20-30 proc."

2014-12-15 12:42:53(ost. akt: 2014-12-16 09:49:31)
Korki spowodowane zamknięciem ul. Kościuszki w Olsztynie

Korki spowodowane zamknięciem ul. Kościuszki w Olsztynie

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

— Dojazd do pracy na ulicę Lubelską to koszmar, a o powrocie nawet nie wspomnę — napisał pan Damian, mieszkaniec Jarot w liście do naszej redakcji. Co myślicie o pomyśle zmniejszenia cen biletów komunikacji miejskiej w Olsztynie na czas zakończenia prac związanych z linią tramwajową?
— Takich ludzi, jak ja, jest naprawdę wielu i widać, że również są zdenerwowani dojazdem z i do pracy. Po prostu to zwyczajna udręka — dodaje nasz zbulwersowany czytelnik, który płacąc za bilet miesięczny na wszystkie linie 110 zł oczekuje, że będzie mógł podróżować po mieście w warunkach komfortowych.

— Skoro autobusy notorycznie są spóźnione, czas podróży jest znacznie wydłużony, to dlaczego mamy płacić tą samą cenę, jaka była przed rozpoczęciem budowy? — pyta pan Damian.

Sprawdziliśmy, czy zmniejszenie cen biletów o 20-30 proc. jest możliwe do zrealizowania w Olsztynie. — Myślę, że więcej kierowców przesiadłoby się wówczas do autobusów komunikacji miejskiej — kibicuje temu pomysłowi nasz czytelnik.

— Takie rozwiązanie, niestety, nie wchodzi w grę, choć rozumiem intencje mieszkańców Olsztyna — mówi Paweł Pliszka, rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu. — Dlaczego? Ponieważ nie ma na to pieniędzy. Jeśli cena biletów zmniejszy się o 20-30 proc., budżet na utrzymanie komunikacji miejskiej w Olsztynie będzie musiał analogicznie się zwiększyć, a nie mamy żadnej gwarancji, że dzięki temu mieszkańcy miasta przesiądą się z samochodów lub rowerów do autobusów.

Pliszka dodaje, że były też postulaty, aby całkowicie znieść opłaty za podróżowanie komunikacją miejską, mimo że na czas budowy linii tramwajowej w Olsztynie położono nacisk właśnie na to, żeby system działał sprawnie, przynajmniej w sposób zbliżony do stanu przed budową.

— Potraktowaliśmy komunikację miejską priorytetowo, dlatego też autobusy nie muszą korzystać z objazdów. Zachowaliśmy przebieg tras zgodnie z obowiązującym rozkładem, a nawet podwoiliśmy liczbę autobusów podczas porannego i popołudniowego szczytu — wyjaśnia rzecznik ZDZiT. — Przykład? Odcinek alei Sikorskiego do ul. Dywizjonu 303 jest wyłączony z ruchu dla aut osobowych, autobusy natomiast jeżdżą stałą trasą. Niestety, muszę przyznać, że to rozwiązanie nie przyczyniło się do zwiększenia liczby pasażerów.

Pliszka podkreśla również, że starano się nie tylko o jak najwyższą jakość podróży komunikacją zbiorową, ale o zapewnienie alternatywnych dróg dojazdu do centrum miasta mieszkańcom Jarot, którzy na co dzień korzystają z samochodów. Chodzi tu o objazdy: Poligon, Brzeziny lub Bartąg.

— Wiadomo, że przepustowość dróg w Olsztynie jest teraz mniejsza, tym bardziej należałoby się spodziewać, że mieszkańcy przesiądą się do autobusów. Tak się jednak nie dzieje i wątpię, że zmniejszenie cen biletów ten stan zmieni — dodaje rzecznik.

Czekamy na Wasze opinie w komentarzach pod artykułem!




Komentarze (66) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. warmiaczka #1614506 | 88.156.*.* 21 gru 2014 01:17

    Od kilku dni śledzę z okna budowę chyba Lidla, przy LOV, naprzeciwko Carrefoura. Praca dosłownie wre. Jeszcze prawie ciemno, rano, sobota, a za oknem hałas maszyn. Po południu ciemno, a maszyny i ludzie oczywiście dalej pracują.Bo pewnie umowa jest tak skonstruowana, że o opóźnieniach nie ma mowy. Byle inwestor to potrafi, a wielcy ratuszowi? pogonić zgraję, bo to żadni fachowcy, na staż ich na budowę, niech zobaczą, jak można skutecznie sobie radzić.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Olsztyniak do Pliszki #1611959 | 193.243.*.* 18 gru 2014 11:25

    "(...) a nie mamy żadnej gwarancji, że dzięki temu mieszkańcy miasta przesiądą się z samochodów lub rowerów do autobusów. (...)" "Wiadomo, że przepustowość dróg w Olsztynie jest teraz mniejsza, tym bardziej należałoby się spodziewać, że mieszkańcy przesiądą się do autobusów. Tak się jednak nie dzieje (...)" - jeśli taką samą macie pewność jeśli chodzi o tramwaje to po co je w ogóle budować (?)

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  3. bmw M5 #1611205 | 82.139.*.* 17 gru 2014 13:27

    kto ci kazal prostaku z kurpi kupowac mieszkanie na tej wsi jaroty? bo pare groszy tansze bylo? Teraz nie narzekaj chamie ze masz koszmar w dojezdzie do pracy tylko wsiadaj na rower albo z buta zapie....:D

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. mardadi #1610889 | 178.43.*.* 17 gru 2014 08:08

      Ważną sprawą jest tak zwany koszt przejazdu jednego kilometra w Olsztynie jest on kilkakrotnie większy niż w Warszawie czy Gdańsku tak więc bilety są także w stosunku do oferowanego przejazdu za drogie . Jeżeli przewoźnik nie jest w stanie zapewnić nam przejazdu zgodnie z rozkładem to powinien zapłacić nam za stracony czas i utrudnienia mamy to zagwarantowane kodeksem cywilnym . Wina za ten chaos leży po stronie nieudolnego prezydenta miasta i to on powinien zapłacić za cały ten bałagan. Jeszcze raz Grzymowicz nie potrafi ze względu na brak elementarnej wiedzy tak szeroko zakrojonych inwestycji budowlanych . Po prostu nie ogarnia tego tematu .pozdrawiam

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    2. ... #1610859 | 46.171.*.* 17 gru 2014 07:21

      Panie Pliszka niech Pan sobie poczeka na przystanku Kołobrzeska/zajezdnia mpk na autobus linia 21 ten 15:18 i dojedzie na jaroty nie denerwując się. Czy nie można o 15 czy po 15 podstawić lini 21 z zajezdni?

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (66)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5