Bo detektyw musi być jak kameleon

2014-12-07 09:40:00(ost. akt: 2014-12-06 21:34:33)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

— Olsztyn jest trudnym rynkiem dla detektywa. Dlaczego? Bo jest mało klientów. Koledzy z Poznania, Gdańska, Szczecina mają pełne ręce roboty. U nas przetrwają najsilniejsi — uważa jeden z prywatnych detektywów w Olsztynie.
Minął rok od wprowadzenia tzw. pierwszej transzy deregulującej dostęp do zawodów. Zrezygnowano wtedy m.in. z obowiązkowego egzaminu podczas ubiegania się o licencję prywatnego detektywa. Po zmianach, żeby ją dostać, wystarczy przejść zwykłe szkolenie.

Według niedawno opublikowanych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych licencję prywatnego detektywa w 2013 roku otrzymały 43 osoby. Natomiast od stycznia do października 2014 roku aż 519!

Według informacji MSW, w Olsztynie jest zarejestrowanych 8 biur detektywistycznych. Od ich szefów wiemy, że średnio co roku mają po 50 zleceń. Ale...

— ...nie może być to miernikiem sukcesu — mówi Alan (imię zostało zmienione — red.), jeden z olsztyńskich detektywów, który chciał zachować anonimowość. — Niektóre zlecenia, jak np. odnalezienie osoby odpowiedzialnej za kradzieże myśli technicznej, wymagają często nawet półrocznego zaangażowania — dodaje.

Przyznaje również, że Olsztyn i region są trudnym rynkiem dla usług detektywistycznych. — Powód jest prosty: Olsztyn jest ubogi, a tego typu usługi tanie nie są.

Według niego detektyw prowadzący obserwację w barze mlecznym musi coś zamówić, żeby nie rzucać się w oczy. Jak śledzi kogoś w hotelu, to musi wynająć pokój, więc koszty rosną. Dlatego często rozmowy z klientem kończą się po pytaniu o cenę.

Prywatny detektyw kojarzony jest głównie ze sprawami damsko-męskimi. Olsztyn nie odbiega od tego stereotypu, bo zlecenia obejmują głównie sprawy rozwodowe. Chociaż zdarzają się również inne. Jakie?

— Kilka lat temu we współpracy z innym biurem uratowaliśmy jedną z firm w regionie od upadłości. Znaleźliśmy nieuczciwych wspólników i ich aktywa — wyjaśnia Alan.

— Sprawą, która do dziś mnie śmieszy, było poszukiwanie psa — mówi Alicja Moroz. — Jeden z naszych klientów tak był przywiązany do swojego pupila, że zlecił nam jego odnalezienie.

Żeby otworzyć biuro detektywistyczne, trzeba mieć licencję i zarejestrować działalność w MSW. A jakie cechy powinien mieć detektyw?

— Przede wszystkim musi się cały czas rozwijać i poświęcać na ten rozwój dużo serca, zaangażowania i pieniędzy — wylicza Alicja Moroz, jedyna kobieta detektyw w regionie.

I dodaje, że czynnik finansowy jest dla nowych detektywów poważną barierą. — Cały czas musimy inwestować w nowe technologie, które będą służyły nam do zdobywania wiarygodnych i coraz bardziej niepodważalnych dowodów dla naszych klientów — mówi.

Podkreśla również, że płeć w tym zawodzie nie ma znaczenia, chociaż niektóre zlecenia są dla niej niedostępne. — W sprawach dotyczących prostytucji tylko mężczyzna ma dojście, ale są zadania, z którymi lepiej radzi sobie kobieta.

Zawód detektywa wiąże się również z ryzykiem. Olsztyn zdaje się jednak przeczyć tej regule. Alicji Moroz zapewnia, że sprawy, którymi zajmowało się jej biuro, nie zagrażały jej życiu. Chociaż...

— ...nigdy nie wiadomo, jak zachowa się druga strona. W końcu pomagając jednemu, szkodzimy drugiemu. Ale trzeba być jak kameleon, wtedy wszystko będzie dobrze — podsumowuje Moroz.

AN

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jakub #2168979 | 188.146.*.* 27 sty 2017 09:33

    PANI DETEKTYW GRATULUJE MORALNOSC!!!!!KOGO TO PRZEDSTAWIACIE!!!!

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Ewka #2142026 | 89.68.*.* 23 gru 2016 01:42

    Detektyw powinien być dyskretny, ale nie zawsze jest - mielismy raz problemy właśnie tego typu z pewnym tanim detektywem. Stasznie słabo wyszło. Potem inna pani, Skrzypek z Wrocławia, musiała po nim poprawiać zlecenie

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Rudzik #1601870 | 37.31.*.* 9 gru 2014 13:23

    tak siem składa że tesz jestem detektywem ..........i cooo zatkało kakało??

    odpowiedz na ten komentarz

  4. z Olsztyna #1599975 | 213.216.*.* 8 gru 2014 11:05

    A co śmieszne w tym, że człowiek chciał by mu odnaleźć psa. Nie rozumiem radości tej pani. Z czego, że człowiek zachował się przyzwoicie. Gratuluję zasad moralnych.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5