O kontrowersji słów kilka – „Miasto 44"

2014-11-12 09:36:54(ost. akt: 2014-11-12 15:36:46)

Autor zdjęcia: Newsroom G 3 i XI LO

Film „Miasto 44” nie jest pierwszą produkcją, ukazującą nam historię powstania warszawskiego. Pewne jest natomiast to, że po raz pierwszy film poruszający tę trudną i bolesną tematykę wzbudza takie kontrowersje.
Reżyserem produkcji był Jan Komasa, twórca kinowego przeboju „Sala samobójców”, który zaprosił do współpracy aktorów wybranych w serii ogólnopolskich castingów. Wzięło w nich udział ponad 7 000 osób.

Z postawionym zadaniem poradzili sobie wyśmienicie, potrafiąc odpowiednio wczuć się w klimat panującej wtedy wojny, ukazując przy tym ludzkie uczucia, takie jak miłość i przyjaźń. Co do samej produkcji, warto zauważyć, że była wyjątkowo długo, ale i starannie, przygotowywana. Budową imponujących dekoracji zajęło się 10 odrębnych ekip, które do zainscenizowania zniszczonego miasta użyły 5 000 ton gruzu. Ważną rolę odegrała tu świetnie dobrana muzyka, nowoczesna , według opinii niektórych niepasująca do tamtego klimatu, która mimo wszystko w konsekwencji współgrała z resztą, tworząc spójną całość.

Tak jak już wcześniej wspomniałem, film ten wywołał wiele kontrowersji, głownie za sprawą ukazania powstańców nie tylko jako walczących bohaterów, ale też młodych ludzi, którzy kochali, przyjaźnili się, starali się żyć jak „najnormalniej”. Przed zobaczeniem „Miasta 44” słyszałem różne głosy i mogę powiedzieć tylko jedno, film ten podzielił odbiorców na dwie grupy - zwolenników i przeciwników. Ci drudzy sprzeciwiają się obrazowi przedstawionej rzeczywistości holokaustu i bohaterskiego zrywu warszawiaków w tak nowy, wcześniej niespotykany sposób.

Osobiście zaliczam się do grupy zwolenników tego typów zabiegów filmowych, które zastosował Jan Komasa. Widowisko ma szansę przyciągnąć widzów młodszych, między innymi za sprawą wspomnianej wcześniej muzyki, aktorów i realnych scen walk. Pokazanie tego ważnego dla Polaków wydarzenia w sposób przystępny dla każdego widza może sprawić, że coraz więcej osób zacznie się interesować historią swojego narodu oraz pobudzi to w nas piękną, choć umierającą w obecnych czasach postawę patriotyzmu, odwagi, oddania i walki o ideały, które powoli zamierają.

Michał Szostak


Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: sp311olsztyn

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5