Śmiechoterapia?

2014-11-08 12:00:00(ost. akt: 2014-11-12 14:55:37)

Autor zdjęcia: Newsroom G 3 i XI LO

Już od 4 października mieszkańcy Olsztyna mogą oglądać w Teatrze imienia Stefana Jaracza spektakl pt. „Czerwone nory” w reżyserii Janusza Kijowskiego. Do tego przedstawienia potrzebnych było aż 30 aktorów.
Akcja toczy się w czternastowiecznej Francji. Głównym bohaterem jest pewien mnich, który jest święcie przekonany, że Bóg ma co do niego jakiś szczególny plan. Postać ta, patrząc na otaczającą go szarą rzeczywistość związaną z wielką epidemią dżumy, postanawia zaradzić na to właśnie śmiechem. Tak rozpoczyna się seria przygód wyżej wymienionego bohatera. Zbiera on grupę przyjaciół i wraz z nimi idzie rozśmieszać innych. Grupa tytułowych „Czerwonych nosów” wraz z rozwojem wydarzeń ciągle się powiększa. Wszystko, co spotyka tę wędrowną trupę, pokazuje nam różne sposoby patrzenia nie tylko na życie, ale także i wiarę.

Uważam, że niektóre sytuacje były zbyt wyolbrzymione, co z biegiem czasu traciło swój smak. Idąc tam, spodziewałam się tzw. żartów na poziomie. Pierwsza część spektaklu była przyjemna, pomimo tego że postacie były wyjaskrawione. Niestety druga część widowiska bardzo mocno się dłużyła. Nie było w niej zbyt wiele humoru, a jedynym fragmentem, który zapadł mi w pamięci, było wypowiedzenie puenty przez główną postać. To ona po tym spektaklu daje do myślenia - nie to, co działo się na scenie, ale to, co powiedział jeden z aktorów. Jak brzmi? Proponuję sprawdzić samemu. Reszta niestety nie przykuła mojej uwagi. Także fragmenty musicalu nie zrobiły na mnie wrażenia. Doceniam pracę aktorów, ponieważ scenariusz z pewnością nie należał do najprostszych, jednak obawiam się, iż ich cel nie został osiągnięty. Po pewnym czasie spektakl nudził widza, pomimo tego iż sztuka ta wydawała się być bardzo dynamiczna.

Po tym przedstawieniu słowo „śmiechoterapia” zmieniło dla mnie sens. Żałuję, że reżyser nie pokusił się o żarty „wyższych lotów”.

Wioletta Chlubicka XI LO



Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: sp311olsztyn

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5