Głośna rozmowa przez telefon w autobusie zakazana?
2014-10-29 19:30:00(ost. akt: 2014-10-29 19:45:14)
Głośne "halo" w autobusie może irytować. Do tego stopnia, że w jednym z miast głośne rozmowy przez telefon zostały zakazane. Czy w Olsztynie jest to możliwe?
Białostocka Komunikacja Miejska zdecydowała się na ciekawe rozwiązanie. Już jakiś czas temu wprowadziła do swojego regulaminu... zakaz głośnej, uciążliwej rozmowy przez telefon wśród pasażerów autobusów.
Czy takie rozwiązanie w Olsztynie jest możliwe? O tym piszemy w piątkowym dodatku Gazety Olsztyńskiej "Tydzień w Olsztynie i powiecie".
Naszych internautów zachęcamy do udziału w sondzie i dyskusji w komentarzach.
Tak
71.87%
|
Nie
28.13%
|
Komentarze (31) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ona #1661221 | 109.95.*.* 10 lut 2015 12:24
dobry pomysł. Raczej mało kto ma ochotę mimo woli wysłuchiwać o życiu prywatnym teściowej,synowej etc.Co to kogo obchodzi że np.koleżanka koleżanki ma problemy trawienne?........
odpowiedz na ten komentarz
szersz #1529538 | 81.190.*.* 1 lis 2014 17:54
jak określić głośną rozmowę ? gratulacje idiotyzmów . to tylko kultura osobista
odpowiedz na ten komentarz
rC #1528353 | 88.156.*.* 31 paź 2014 16:15
Całkowicie zakazać rozmów w autobusach, bo co to za różnica czy głośno gadasz przez telefon czy z sąsiadem obok. Paranoja, ludzie zastanówcie się.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Przeszkadza kandydatom do wyborów? #1527681 | 46.205.*.* 31 paź 2014 07:40
Bo nareszcie w autobusie 15 MPK naprzeciw facjaty plakatowej prezesa z SM Jaroty Przedwojskiego, kandydata do rady miasta, wisi ładna fotka A. Wasilewskiej - z Urzędu Marszałkowskiego, kandydatki na urząd prezydenta Olsztyna. Obie buźki uśmiechnięte. Nietrudno zgadnąć, że ten prezesowski jakoś trwale nieszczery. Nie udaje mu się naśladować staroniowego, za wysoka tam dlań kultura. Pani Wasilewska jako osoba otwarta na ludzi, w razie pomyłkowego trafienia prezesa do rady miasta będzie miała mendelka dającego głos, gdy tylko weźmie ją jak posłankę do krytykanckiej obróbki propagandowej. Chyba nie zaryzykuje konfliktu z wpływową osobą z ratusza, mającą wpływ na inne tuzy? Wyborcy spółdzielczych osiedli zrobią to samo, co w poprzednich wyborach - pokażą "ukochanemu przywódcy" spółdzielni wiadomy gest. Taki, na jaki pracowicie zasłużył. On wie, dlaczego takim wyborom nie poddaje się w spółdzielni! Tam wierni radni niby nadzorczy wybierają be żadnych jawnych kryteriów. Po uważaniu, na chybił trafił z jednego kandydata, po znajomości, bez skreśleń, oczywiście po mozolnym namyśle - właściwe podkreślić. Spółdzielcy by źle zagłosowali? Niegodni takiego zaszczytu zatrudniania swego pracownika!
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
pazurq #1527009 | 37.248.*.* 30 paź 2014 17:21
na brak kultury nie ma przepisu ...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz