Plantacja konopi pod Olsztynem zlikwidowana przez policję

2014-09-03 16:50:35(ost. akt: 2014-09-03 16:53:53)

Autor zdjęcia: KMP Olsztyn

Dwóch mieszkańców Olsztyna prowadziło plantację konopi indyjskich w lasach pod Olsztynem. Plantatorzy zostali zatrzymani na gorącym uczynku, kiedy ścinali krzaki. Dodatkowo w ich mieszkaniach policjanci znaleźli ponad 750 gram suszu przygotowanego do porcjowania i dalszego obrotu.
36-letni Tomasz K. oraz 35-letni Piotr B. z Olsztyna usłyszeli zarzuty posiadania znacznych ilości, uprawy oraz udzielania narkotyków. Policjanci w ich mieszkaniach zabezpieczyli ponad 750 gram suszu roślinnego, 19 tysięcy złotych oraz dwa telefony komórkowe. Plantatorzy swój biznes prowadzili od jakiegoś czasu, wpadli na gorącym uczynku, kiedy ścinali wyrośnięte krzaki. Ich plantacja znajdowała się w lesie pod Olsztynem na ternie gminy Barczewo.

Funkcjonariusze odnaleźli plantację, ukryli się i zaczekali na właścicieli, by zatrzymać ich na gorącym uczynku. Zaskoczeni mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Następnie funkcjonariusze przeszukali ich mieszkania, gdzie znaleźli narkotyki schowane w plastikowych pojemnikach. Dodatkowo policjanci zabezpieczyli także 19 tysięcy złotych oraz dwa telefony komórkowe.

Sprawcy przyznali się do uprawy, posiadania i udzielania nielegalnych substancji. Szacunkowa wartość czarnorynkowa suszu roślinnego, która mogłaby trafić do obrotu to ponad 28 tysięcy złotych. Plantatorom grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że Tomasz K. był w przeszłości karany za jazdę pod wpływem alkoholu.


Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. nie kminicie.. #1477502 | 213.73.*.* 5 wrz 2014 10:24

    policja nie znalazła przypadkiem tej plantacji i zaczaiła się odrazu w lesie na właścicieli czy coś... krzaki mogły namierzyć helikoptery, ktoś mógł donieść albo cokolwiek.. Na pewno o plantacji wiedzieli już od dawna tylko czekali aż rośliny dojrzeją i będą ścinane żeby dodatkowo było tego jeszcze więcej i więkrzy przypał to po pierwsze a po drugie sami zgarnęli połowe tego jaraznia i sami spalili albo sprzedali.. nie wiecie co się w tym kraju dzieje?

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Turbo #1476542 | 83.17.*.* 4 wrz 2014 09:04

    nie każdy tak jak nasz premier zarabiał będzie 125 tyś miesięcznie a na emeryturze 85 tyś miesięcznie - trzeba sobie jakoś w życiu radzić ....

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. do kolo #1476523 | 83.9.*.* 4 wrz 2014 08:44

    a dlaczego cie to zastanawia?Planujesz cos?Sprawdzic jego IP!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. kolo #1476324 | 77.242.*.* 3 wrz 2014 23:20

      Zastanawia mnie fakt jak policja wpadła w lesie na te konopie. Nie ma siły, musiał je odnaleźć jakiś przypadkowy grzybiarz, spacerowicz, lub pracownik leśny i poinformować policję. Druga sprawa to taka, że przecież policja nie siedziała w tym lesie non stop czekając aż właściciele konopi przyjdą je zrywać. Musieli zatem zainstalować jakieś kamery czy alarm, który ich poinformował i przyjechali na miejsce. Swoją drogą lasy wokół olsztyna są tak wielkie, są miejsca zupełnie niedostępne i nieodwiedzane, więc nie wiem czy ci hodowcy to matoły czy policja taka sprytna...

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Zafrasowany Dżugaszwili #1476235 | 83.31.*.* 3 wrz 2014 21:43

      Najgorsze jest to, że zabezpieczono pojemniki plastikowe. Co z nimi dalej się stanie? Jeżeli plantatorzy segregowali śmieci i pojemniki miały trafić do specjalnego kosza, to nici z tego teraz. Ten kraj schodzi na psy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (19)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5