Mieszkańcy Tracka odcięci od miasta

2014-08-02 09:01:57(ost. akt: 2014-08-02 08:29:49)

Autor zdjęcia: Władysław Katarzyński

— Jak mam teraz dojechać z Tracka do Olsztyna? — pyta Jan Dąbrowski, mieszkaniec domu za linią kolejową. — Budowa drogi do przyszłej sortowni zablokowała mi ostatnią możliwość dojazdu.
Jan Dąbrowski, rencista, podobnie jak kilka rodzin, mieszka w gospodarstwie za torami, które oddzielają część Tracka, niegdyś pegeerowską, od miejskiej. Kiedyś mógł przejeżdżać przez przejazd, a także gruntową drogą w kierunku wyjazdu na ul. Lubelską.

Najpierw kolej powiesiła na niestrzeżonym dzisiaj przejeździe kłódki, więc ta najkrótsza droga do miasta odpadła — mówi pan Jan. — Potem zmieniono nawierzchnię kładki nad torami, ustawiając zarazem zakaz wjazdu. Pozostała mi droga gruntowa, prowadząca w kierunku zabudowań Grądka i dalej, na ulicę Lubelską. Teraz i ta możliwość przejazdu została zablokowana.

A to wszystko dlatego, że od kilku tygodni trwa budowa drogi prowadzącej do przyszłej sortowni odpadów, tak ważnej dla miasta inwestycji. W ubiegłym tygodniu pan Dąbrowski próbował przejechać w kierunku ulicy Lubelskiej, po czym stanął jak wryty. „Jego” drogę przegrodziły maszyny budowlane układające w poprzek krawężniki.

Dla Adama Sierzputowskiego, prezesa zarządu spółki Zakładu Gospodarki Opadami Komunalnymi, który będzie administrował przyszłą sortownią, sytuacja pana Jana jest zaskoczeniem. — Nie przewidujemy jednak budowy żadnej drogi objazdowej w kierunku ulicy Lubelskiej — wyjaśnia. — To byłyby nieprzewidziane koszty.

To nie jedyne kłopoty mieszkańców związane z budową drogi do przyszłej sortowni. Trzy tygodnie wstecz opisywaliśmy, jak Jan Kończyk, mieszkaniec Grądka, który ma część gruntów w gminie Barczewo, na skutek budowy tej drogi został odcięty od swoich pól. Musi teraz jechać objazdem przez ul. Lubelską w kierunku Wójtowa. Niestety, nie maszynami o większym tonażu.

— Chcemy zbudować wjazd i wyjazd na drodze do przyszłej sortowni — tłumaczy dzisiaj tę sytuację prezes Adama Sierzputowskiego. — Ale wymaga to trochę czasu, przeprojektowania drogi w tym miejscu.

Co do pana Dąbrowskiego i innych mieszkańców tej części Tracka, prezes obiecuje, że będzie szukać rozwiązań, które ich zadowolą.

Jan Dąbrowski pyta, jak długo będzie to trwało, bo na razie nie dojedzie do jego gospodarstwa i innych tutaj ani — odpukać — karetka, ani straż pożarna. Tymczasem, podobnie jak inni, korzysta z „zakazanego” przejazdu przez mostek nad linią kolejową, drżąc, żeby nie nakryła go policja.

wu-ka

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kolejarz #1679439 | 88.156.*.* 2 mar 2015 18:32

    I co dalej z tym dojazdem do domów mieszkalnych przy ul. Trackiej? Chyba nic się nie zmieniło. Już po kampanii wyborczej. Ale dalej należy przypomnieć, że w przypadku jakiegoś zdarzenia dojazdu nie ma. Czy tak może być? Czy udajemu, że nie wiemy?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. była mieszkanka #1452692 | 83.9.*.* 3 sie 2014 07:55

      jak wysiedlić lecz się człowieku ja mieszkałam ponad 20 lat i bym wruciła jak bym mogła a drogę powinni zrobić

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. gs #1452401 | 81.190.*.* 2 sie 2014 13:58

        teraz oczywiście nie będzie winnego, żaden urzędas podpisujący się pod tą budową nie przyzna się do winy, nie poniesie najmniejszych konsekwencji, za całą tą amatorkę zapłacimy my podatnicy, po raz kolejny wychodzi że urzędasy biorą grubą kasę za free, żeby człowiek musiał chodzić po gazetach i prosić o pomoc, co to .... jest? gdzie my żyjemy? każdy może popełnić błąd, ale ta sprawa powinna być załatwiona od ręki, a Panu Janowi Dąbrowskiemu radzę jeszcze TV TVN i inne powiadomić oni lubią takie tematy, niech w całym kraju wiedzą jak rozsądnie gospodaruje się funduszami unijnymi w naszym zabetonowanym mieście

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      2. DRON #1452396 | 88.156.*.* 2 sie 2014 13:47

        TO NA TRACKU MIESZKAJĄ LUDZIE, TO PRZECIEŻ TAKIE NIE LUDZKIE. NIE MOŻNA ICH GDZIEŚ PRZENIEŚĆ

        odpowiedz na ten komentarz

      3. @# #1452321 | 83.24.*.* 2 sie 2014 11:33

        KOMU WY TO POKAZUJECIE I PISZECIE ... DAWNO POWINNA BYĆ WEZWANA POLICJA I PROKURATOR WZYWA INSPEKTORA NADZORU BUDOWLANEGO WSTRZYMUJE BUDOWĘ BO JEST ZŁAMANE PRAWO BUDOWLANE I KODEKS CYWILNY BO NIE MOŻNA ROZPOCZĄĆ BUDOWY JAK BUDOWA REALNIE ZAGRAŻA ŻYCIU I ZDROWIU OSÓB POSTRONNYCH LUB PROJEKT NIE MOŻE BYĆ WYKONANY BEZ SZKODY DLA OTOCZENIA .. I PA PA KOLEJNA "INWESTYCJA" JEST ROZJECHANA NA MAKSA. BO TO ZNOWU MOJA WINA ,ŻE TU PATOLOGIE NA BUDOWIE MAMY ..CO NIE MAJA AKCEPTACJI PROJEKTU Z TERENEM ANI WYMAGANYCH KONSULTACJI A JUŻ BUDUJĄ ,A FINAŁ ODSZKODOWANIE DLA OSÓB POKRZYWDZONYCH I DROGA DOJAZDOWA DO OBIEKTU NIE MOŻE ZREALIZOWANA I CO SORTOWNI "NI MA" - SORRY TAKI MAMY OLSZTYŃSKI KLIMAT..PRAWDA?! I CO CO ...?PANIE PLISZKA I PANIE KANT? TO POKAŻCIE PANOWIE MI JAK WCZORAJ WASZE NOWE SOLARISY I SOLBUSY W DESZCZ JECHAŁY Z DZIECIAKAMI ORAZ POKAŻCIE MI "TIRA" KTÓRY JECHAŁ NA ŚWITAŁACH DO JAZDY W DZIEŃ W TAKĄ POGODĘ... PO OLSZTYNIE. I WY PACANY SIĘ CZEPIACIE O CO ŻE MI ŻAL KIEROWCÓW WASZYCH I MOICH UKOCHANYCH KOLEŻANEK ,ŻE MAJA TAKICH KIEROWNIKÓW I ZARZĄDY "TABULA RASA" PROSZĘ CZEKAM NA FILM Z MONITORINGU CO WY WYRABIACIE NA DROGACH WIEC PRECZ MI NA POLE WIDŁAMI ROBIĆ I PEWNIE ,ŻE WAM NAPISZE SZEROKIEJ DROGI DLA "MOICH KOLEŻANEK" ŻMIJKI BLONDIAKA, WIEDZMY, CARYCY . MISTRZYNI I MOJEGO NAJLEPSZEGO PREDATORA ..ORAZ INNY KIEROWCÓW

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (11)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5