Zalane asfaltem druty i korki przez motocykle

2014-08-03 09:03:06(ost. akt: 2014-08-02 20:22:42)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

— Jesteśmy zmuszeni do łamania prawa — skarżą się olsztyńscy motocykliści. Ich zmora to skrzyżowania wyposażone w pętle indukcyjne. W Olsztynie jest, icha zdaniem, aż 75 takich miejsc. Przynajmniej kilkanaście z nich nie wykrywa jednośladów i przez to tworzą się korki.
W poniedziałek (28 lipca), kilka minut po godzinie 14, na skrzyżowaniu ul. Pieniężnego i al. Piłsudskiego w ciągu kilku minut zielone światło zapaliło się dla kierowców z al. Piłsudskiego i z ul. 1 Maja, po czym sytuacja się powtórzyła. Ulica Pieniężnego przez kilka kolejek miała czerwone światło. Korek się powiększał. Część kierujących nie wytrzymała i — podejrzewając awarię sygnalizacji — złamała przepisy.

A wszystko przez sportowy motocykl, który stał jako pierwszy w kolejce przed światłami. Dopiero, kiedy dwójka młodych ludzi zorientowała się, że ,,nie wyczuła'' ich pętla indukcyjna, i wjechała za sygnalizator, stojący za nimi samochód zbliżył się do linii zatrzymania, a zielone światło się zapaliło.

Sezon motocyklowy trwa w najlepsze. Olsztyńscy motocykliści jednak pełnią szczęścia cieszyć się nie mogą. Na przeszkodzie stoją, a w zasadzie leżą, zalane asfaltem druty — pętle indukcyjne. Skrzyżowania w nie wyposażone mają w teorii usprawniać ruch. Pętla „wyczuwa” pojazd dojeżdżający do linii zatrzymania i powoduje zapalenie się zielonego światła. W praktyce pętle sprawdzają się tylko w przypadku samochodów osobowych.

— Mam dość ciężki motocykl, kupa żelastwa, a mimo to mnie nie wykrywają — mówi Paweł Mieczkowski, prezes olsztyńskiego klubu motocyklowego Tabun. — Co mają powiedzieć posiadacze lżejszych konstrukcji, aluminiowych, karbonowych, których jest coraz więcej? Ścigacze, skutery i rowery, których teraz pełno… Ci ludzie nie mają szans na przejazd przez skrzyżowanie z pętlą.

— Tak naprawdę chyba tylko motocykl z koszem ma szansę — dodaje „Kolor” z klubu Rotor. Z jego tezą zgadza się Piotr Chmielewski z Tabuna, właściciel pięknego choppera. — Na jeden motocykl nie reaguje żadna z pętli. Dwie maszyny obok siebie — tak jak jeździmy na zlotach — pętla wychwytuje.

Właściciele jednośladów wskazują kilkanaście takich problematycznych miejsc na terenie Olsztyna. Wspominają choćby o skrzyżowaniach ulic Limanowskiego z Niedziałkowskiego i Sybiraków, Sikorskiego z Tuwima i Synów Pułku, czy Wyszyńskiego i Pstrowskiego. Chyba najczęściej w ich opowieściach przewija się lewoskręt z ul. Dybowskiego w al. Warszawską.


*

Motocykliści, którzy twierdzą, że są zmuszeni do łamania przepisów, narażają się na mandat w wysokości od 300 do 500 zł plus sześć punktów karnych. Kiedy nie ma ruchu, nie mają jednak innego wyjścia. — Ile mam tak stać? Aż ktoś rano po bułki pojedzie? — pyta Paweł Mieczkowski. — Gdzieś widziałem poradę, żeby w takiej sytuacji zejść z motoru i zepchnąć go na pasy. Tylko czy na pewno o to chodzi? Co mają powiedzieć kobiety, których wśród motocyklistów jest coraz więcej, a które nie mają tyle siły, żeby pchać motocykl na każdym skrzyżowaniu?

Policja jest bezradna. — Nie potrafię odpowiedzieć, co zrobić mają motocykliści, których nie wykrywa pętla — mówi starszy sierżant Marcin Świniarski z Komendy Miejskiej Policji. — Wjazd za sygnalizator przy czerwonym świetle w myśl przepisów oznacza mandat. Ale też trzeba być elastycznym w sytuacjach, kiedy niewykrywany przez pętlę motocyklista widzi, że robi się zator i po którejś z kolei kolejce świateł wjeżdża za sygnalizator, żeby pętlę mógł uaktywnić stojący za nim samochód.

Czy to znaczy, że część olsztyńskich skrzyżowań jest błędnie skonstruowana?
— Pętle indukcyjne pomagają w upłynnieniu ruchu, ale rzeczywiście jest pewien kłopot z detekcją motocykli i rowerów — przyznaje Paweł Pliszka, rzecznik Zarządu Dróg Zieleni i Transportu. — Jest możliwość podniesienia czułości pętli, ale wtedy dochodzi do zakłócania sygnału pętli z sąsiadującego pasa. Wymienimy obecne pętle na urządzenia o większej czułości i innym kształcie podczas instalacji inteligentnego systemu sterowania ruchem (ITS — red.). To pozwoli na takie ich wyregulowanie, by skutecznie wykrywać motocykle, a być może także rowery. Pierwszy etap ITS ma być uruchomiony jesienią.

łw

Komentarze (36) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. syn_janiny_dziąslo #1453726 | 83.19.*.* 4 sie 2014 18:09

    Szkoda, że pętle indukcyjne nie oddziałują na zwoje mózgowe twórców ..........

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. MAGNES NEODYMOWY DO RAMY MOTOCYKLA #1453526 | 213.184.*.* 4 sie 2014 12:50

    ale tak czy siak brawo za poruszenie tematu przez GO, można psioczyć na analfabetyzm redaktora, ale bić należy brawo że podjął wyzwanie i nagłaśnia temat, który denerwuje każdego motocyklistę !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. MAGNES NEODYMOWY #1453516 | 213.184.*.* 4 sie 2014 12:44

    MAGNES NEODYMOWY DO RAMY !!!! najlepiej magnes w kształcie pierścienia, przypiąć opaską samozaciskową, popularną trytką, do ramy i problem przestaje istnieć. (tylko nie przypinać do tłumika lub silnika, bo magnes się rozmagnesuje w wysokiej temp. - tzw. temperatura Curie) tutaj podglądowa fotka http://magnepol.pl/mp22x6x15dd.jpg doda tkowo w Olsztynie na ul. Partyzantów jest firma sprzedająca takie magnesy, więć dla chcącego i kumatego motocyklisty problemu naprawdę nie ma a motocyklem należy stawać nie na środku pasa, tylko możliwie blisko miejsca, gdzie zatopiona jest pętla. trzeba wyczuć metodą prób i błedów. dziwi mnie że panowie z TABUN`u nie znają takich podstawowych patentów, może czas rozszerzyć swoje zainteresowania motocyklowe, a nie w kolko wałkować temat doboru odpowiednich past polerskich do chromu ;) a ZDM jak taka pierdoła, to powinien zrobić akcję i rozdawać takie NEODYMKI za darmo każdemu cykliście, który się po nie zgłosi. pozdrawiam i życzę dużo radości z wygranej walki z pętlami indukcyjnymi :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. bibi #1453382 | 88.156.*.* 4 sie 2014 09:42

    Pętle indukcyjne usprawniają ruch? Na Artyleryjskiej co minutę podjeżdża samochodzik z bocznej ulicy i co minutę, co pół zatrzymywania jest ruch na ulicy głównej. Trzeba więc wiedzieć gdzie taka pętla powinna być zainstalowana. Pewnie decydenci wiedzą, bo równie ważnym kryterium jest korzystanie z tych pętli przez wpływowych ludzi. Zgoda.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. Kronos #1453372 | 89.228.*.* 4 sie 2014 09:34

    Miałem przypadek, że pętla się popsuła, po kilku minutach stania na czerwonym świetle przejechałem skrzyżowanie i dostałem powinszowanie od Straży Miejskiej. I jak tu się tłumaczyć???

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (36)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5