Auta na trakcie dla pieszych. Kolejne zamieszanie w Olsztynie

2014-06-17 07:10:00(ost. akt: 2014-06-16 17:13:53)
Pan Tomasz jest zaskoczony zmianą organizacji ruchu w pobliżu kortów przy ul. Jodłowej. Na teren do tej pory przeznaczony dla pieszych mogą teraz wjeżdżać samochody. To kolejne zamieszanie na ulicy, o której głośno ostatnio w Olsztynie.
— W trakcie wycieczki do znanych mi od dzieciństwa miejsc, zauważyłem brak znaku „zakaz ruchu” na początku leśnej drogi prowadzącej do przystani „Bryza”. Umożliwia to swobodny wjazd i parkowanie samochodów w pobliżu brzegu jeziora na chętnie uczęszczanej przez plażowiczów łączce — napisał do nas Tomasz Drzazgowski z Olsztyna.

— Nie ukrywam, że jako były harcerz i żeglarz jestem mocno emocjonalnie związany z tym miejscem. Przykro mi patrzeć na dewastację tego pięknego miejsca. Odwiedzam je, kiedy tylko mogę i było mi miło, że stoją tam kosze na śmieci, toaleta, że jest miejsce na ognisko, dostęp do wody dla ludzi, a także ich czworonożnych pupili. Ale teraz jest tak, jak na zamieszczonych zdjęciach — dodał nasz czytelnik.



Jak wyjaśnia Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu, powodem zmian w organizacji ruchu są wciąż trwające prace przy budowie całorocznej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej nad Jeziorem Krzywym. — Zmiana została wprowadzona na czas przebudowy istniejącej drogi i budowy przedłużenia ul. Jodłowej. Wykonawca otrzymał zgodę na zajęcie pasa drogowego do końca września — mówi Paweł Pliszka, rzecznik prasowy ZDZiT. 



Przypomnijmy, że to nie pierwszy w ostatnich tygodniach głos sprzeciwu mieszkańców w związku ze zmianami wymuszonymi trwającą nad jeziorem inwestycją. Jak pisaliśmy, mieszkańcy Likus protestowali również przeciwko sposobowi utwardzenia wytyczonego objazdu ul. Jodłowej. — Zmienili na drogę w wysypisko gruzu — skarżyli się mieszkańcy.

erbe

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Foxi #1420597 | 88.156.*.* 18 cze 2014 14:08

    A dobrze mu tak, społecznikowi nawiedzonemu jednemu. Chciał błysnąć, a tu bomby poleciały na łeb. Olsztyn przyspiesza - wszyscy dwoją się i troją, żeby rozwijać i upiększać to miasto jak tylko można najszybciej i najsprawniej i w dodatku najmniej utrudniając życie mieszkańcom. A taki łazi, gdzie go nie potrzebują i jeszcze donosi do prasy. No i dostał, co mu się należało. A teraz na serio. Po komentarzach pod tym artykułem widać, jak bardzo nam daleko do społeczeństwa obywatelskiego, w szerokim pojęciu tego słowa. Przecież w każdym normalnym społeczeństwie wiadomo, że nie można realizować inwestycji bez minimalizacji szkód - i tych w przyrodzie , i tych w stosunkach społecznych. Widać też, że ktoś odpowiedzialny za tą inwestycję chyba czegoś nie dopatrzył - ta łączka jest zdecydowanie poza terenem budowy i wydaje się być wykonawcy prac budowlanych zupełnie do niczego niepotrzebna / zgoda, nie jest to plaża w Malibu, ale jest i ludzie chętnie z niej korzystają. Bywała sprzątana przez służby miejskie, a i kosze do śmieci opróżniane /. No i ten ktoś poczuł się dotknięty reakcją czytelnika - fotografa i wiadro z pomyjami przewrócił.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Adam #1420555 | 77.113.*.* 18 cze 2014 13:00

    Trzeba być ostatnim baranem żeby nie zrozumieć sytuacji w tamtym rejonie, jest duża budowa w tym budowa drogi i ścieżek rowerowych więc brak możliwości przejazdu na przystań i plażę starą drogą zrobili objazd fakt byle jaki i przez kawałek lasu ale bez tragedii trzeba zrozumieć że jest to tymczasowe i za jakiś czas wróci do normy

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Asia #1420390 | 46.205.*.* 18 cze 2014 08:18

      Wiecznie jakieś problemy w tamtym rejonie. Widzę podobieństwo pomiędzy komentującymi pod artykułami, a mieszkańcami tych okoli. Wiecznie źle.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. ano #1420147 | 95.160.*.* 17 cze 2014 18:44

      Znałem kiedyś jednego Tomasza. On jak rano wstał i zjadł śniadanie to myślał jak tu zmienić świat i go uszczęśliwić, ale na swój sposób. Jak już wymyślił to brał telefon i dzwonił do odpowiedniego urzędu z żądaniem aby natychmiast jego pomysł wcielono w życie. Czasem nawet sam do urzędu jechał aby jego byle czym nie zbyto. Ten człowiek nie żyje, ale ma godnych następców.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. asior #1419973 | 81.15.*.* 17 cze 2014 14:33

        Czyli Panu Tomaszowi nie przeszkadzają czworonożne pupile,biegające i srające gdzie popadnie tylko parę zaparkowanych samochodów.?

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (13)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5