Antonow rozbił się na Dajtkach. Pilotom nic się nie stało

2014-06-08 11:37:15(ost. akt: 2014-06-09 02:39:11)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Piloci samolotu antonow AN-2 przy lądowaniu awaryjnym zahaczyli o drzewa. Rozbili się przy ul. Sielskiej, tuż przy drodze na lotnisko.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (8 czerwca) około godz. 11.30. W odległości 100 m od pasa lotniska Dajtki rozbił się antonow, który wcześniej wyniósł w powietrze spadochroniarzy. — Samolotem leciały dwie osoby, są przytomne. Samodzielnie opuściły kokpit po wypadku, służby medyczne potwierdziły brak urazów — mówi Sławomir Filipowicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie. — Na miejscu pracowali strażacy. Zabezpieczyli wyciek paliwa i pokryli samolot pianą gaśniczą, żeby nie doszło do wybuchu.


masz




Komentarze (89) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Wszystkiemu winne drzewa #1431745 | 46.230.*.* 4 lip 2014 13:20

    Juz im widac nie wystarcza wyskakiwanie przed samochody, bo zaczynaja rzucac sie na samoloty!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. bolek #1421321 | 88.156.*.* 19 cze 2014 15:46

    Często ten zabytek widziałem jak się wzbijał i przelatywał nad Krzywym. Szok, ze takie coś mogło latać. Jego miejsce było w muzeum a nie w powietrzu.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Dajtki #1418557 | 178.181.*.* 15 cze 2014 15:13

      Kompletnie nie rozumiem tych wszystkich miłośników lotnictwa, którzy dopominają się wycięcia tych drzew. Zapraszam na miejsce wypadku - co prawda Antka już tam nie ma, ale gołym okiem widać, że te drzewa właśnie uratowały pilotom życie, a na pewno zdrowie. Nie mając już siły nośnej Antek spadł na drzewa, które łamiąc się zamortyzowały zderzenie z ziemią. Gdyby tych drzew nie było, wówczas Antek rozbiłby się o ziemię - tam przy ulicy Lotniczej jest obniżenie terenu i w tym miejscu uderzyłby samolot. On nie miał już szans wylądować, bo nie miał już prędkości. Nie doleciałby do lotniska, nawet gdyby nie było tych drzew.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. tata #1414089 | 83.9.*.* 9 cze 2014 20:35

        antonow pościnał drzewa w dajtkach i nadal jest w jednym kawałku - tupolew ściął w smolensku jedną marną brzozę i jest w milionach kawałków.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz

      2. J.C #1413839 | 88.199.*.* 9 cze 2014 13:39

        Dawno temu latałem tu też AN 2..Istniał jeszcze ZUA Olsztyn.Ktoś kiedyś słuchał znawców tematu o wycince drzew i nie było w sumie tematu wycinki drzew.Dziś zamiast iść na rękę i wspierać działalność lotniska Dajtki to ci fachowcy od drzew robią wszystko by zdarzały się tragedie . Słuchałem przed chwilą w Radiu Olsztyn młodą dziewczynę chyba rzecznik lasów o milionach złotych potrzebnych na wycinkę drzew...brak słów by ją nazwać lub tych co ją tak sterują...o jakich pieniądzach ona mówi, dalej traktują ludzi jak idiotów. Wystarczy pozwolić działaczom i zwolennikom lotniska wyciąć...ale Nadleśnictwu Kudypy i władzą Miasta chyba raczej o co innego chodzi...a jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo ,że chodzi o pieniądze. Dwa lata temu, w niemal dokładnie tym samym miejscu, rozbił się szybowiec. Jego pilot nie przeżył wypadku, jednak Dla Sądu i dla tych co bronią za mało...im ciągle drzewa są ważniejsze od życia. Drzewo odrośnie , życia panowie magnaci nikt i nic nie zwróci. Zastanówcie się też nad tym.

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        Pokaż wszystkie komentarze (89)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5