Życie na placu budowy. Najgorsza jest ignorancja

2014-05-11 09:30:00(ost. akt: 2014-05-11 12:35:40)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

— Lekceważą nas. A przecież my tu żyjemy. I chcemy wiedzieć, co się dzieje. Tylko tyle — podkreśla Anna Sidor. Mieszkańcy budynku przy al. Warszawskiej 92/94 wiedzieli, że początek remontu skrzyżowania będzie końcem ich spokoju. Nie spodziewali się jednak, że o wszystkich dotyczących ich sprawach będą dowiadywali się po fakcie. Na przykład o tym, że nie będzie wody...
Blok między al. Warszawską a Armii Krajowej. Tuż przy przebudowywanym skrzyżowaniu. We wrześniu ubiegłego jego lokatorzy znaleźli się na... placu budowy. Wiedzieli, że lekko nie będzie. Rzeczywistość okazała się jednak gorsza od wyobrażeń.

Pani Anna dobrze zapamiętała ten moment. Wstała wtedy wcześnie. Jak zwykle poszła pod prysznic, zjadła śniadanie, obudziła męża. Kiedy ten około 8 poszedł do toalety, odkrył, że nie ma wody. — Pomyślałam, że to jakaś awaria. Trochę niepokoił mnie ten beczkowóz, ale czekałam, co się będzie działo — wspomina.
A nie działo się nic. Wody nie było przez kolejne godziny. W końcu zapytała o to sąsiadów. — Też nie wiedziałam, co się dzieje. A miałam tego dnia robić pranie... Śmiałam się do męża, żeby mi wodę przyniósł ze studni. Z czasem przestawało mi być do śmiechu. Dzieci przyjechały do nas na długi weekend i chciały się wykąpać po podróży. Musiały sobie poradzić w misce z wodą. Jak kilkadziesiąt lat temu — opowiada pani Teresa, sąsiadka Anny Sidor.

W końcu mieszkańcy budynku zdecydowali, że sprawdzą, czy wiedzą coś o tym miejskie wodociągi. Zadzwoniła pani Anna. I dowiedziała się, że wymieniano część rur i że woda pojechała do badania. — Miły pan oświadczył mi, że o wszystkim wiedzą, a wody nie będzie przez trzy dni. Dodał, że podobno zostaliśmy o tym poinformowani, a przed blokiem mamy beczkowóz. Stwierdził też, że dwa dni temu zamieścili informację w internecie. Uznałam to za żart.

Bo niby kto nas poinformował? Poza tym tu mieszkają starsi ludzie, którzy nie mają internetu, a i ja rzadko z niego korzystam. No i kto wchodzi codziennie na stronę wodociągów, żeby sprawdzić, czy przypadkiem wody mu nie odetną? Kabaret! — ocenia lokatorka.

Mimo że mieszkańcy ostatecznie nie zostali na weekend bez wody, uzbierało się w nich sporo żalu. Na początku nikt ich nie poinformował o odcięciu wody, później powiedziano im, że nie będzie jej trzy dni, a na koniec okazało się, że zapomnieli odkręcić hydrant. O co tu chodzi? — O to, że nas ignorują. Czy wywieszenie kartki na klatce jest takie trudne? Dlaczego nikt o tym nie pomyślał? Tak się po prostu nie robi — uważa Małgorzata Dankowska.

Mieszkańcy Warszawskiej 92/94 nie wiedzą, co będzie dalej? Jak po zakończeniu remontu będzie wyglądało ich najbliższe otoczenie. Bo nikt ich o niczym nie informuje... — Na przykład, czy postawią nam tu ekrany dźwiękochłonne. Bo z jednej strony, ruch będzie większy i głośniej, niż było. Latem to okna otworzyć nie mogłam. To co będzie teraz? A z drugiej strony, to kto chciałby mieć widok na ekran? Zobaczymy, co nam tu mądrego wymyślą... — zastanawia się Anna Sidor. I dodaje, że nie domagają się przeprosin, nie zamierzają się nigdzie skarżyć. Mają tylko nadzieję, że chociaż ostatnie miesiące remontu uda im się przeżyć w miarę spokojnie.

— O nas chyba wszyscy zapomnieli. Niech więc sobie wszyscy przypomną, że tu mieszkają ludzie, którzy i tak są w niełatwej sytuacji. Nie chcemy się kłócić, tylko dajcie nam normalnie żyć — prosi Małgorzata Dankowska.


Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wzruszony #1393977 | 81.15.*.* 12 maj 2014 00:17

    Pani Anna dobrze zapamiętała ten moment. Wstała wtedy wcześnie. Jak zwykle poszła pod prysznic, zjadła śniadanie, obudziła męża całusem z języczkiem i ....................

    odpowiedz na ten komentarz

  2. rty #1393904 | 83.24.*.* 11 maj 2014 21:21

    a gdyby tak beton puścił tiry pod swoimi oknami jak przy w-skiej 8O/82 albo na Wojska Polskiego

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. dwayn #1393851 | 46.215.*.* 11 maj 2014 20:02

    tytul tez wyjatkowo dobrze dobrany. uzywa wyraz ktorych znaczenia nie zna.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. bloody mary #1393820 | 88.156.*.* 11 maj 2014 19:02

    "We wrześniu ubiegłego jego lokatorzy znaleźli się na... placu budowy" DUPEK a nie redaktor, komentarze na temat tego fragmentu usuwa, ale samego tekstu nie poprawi!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. dwayn #1393787 | 46.215.*.* 11 maj 2014 17:49

    a d;laczego niektore komentarze sa usuwane?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (11)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5