Straż miejska wlepia mandaty za brak smyczy u... ratlerka
2014-05-08 19:01:07(ost. akt: 2014-05-09 11:27:59)
— Smycz, kaganiec, a może jeszcze kolczatkę mam jej założyć? Proszę spojrzeć, to jest łagodne maleństwo — przekonuje Zbigniew Sipowicz. Jego opinii nie podziela, niestety, straż miejska. Mężczyzna już dwukrotnie został ukarany mandatem za brak smyczy u... ratlerka. W tym samym miejscu i przez tego samego strażnika.
Zbigniew Sipowicz dostał Figę cztery lata temu. Przywiozła mu ją córka. Z Radomia. To miniaturowy pinczer, popularny ratlerek — jedna z najmniejszych ras psa domowego. Ratlerki są łagodne, ale bywają szczekliwe. Figa do takich nie należy.
Zbigniew Sipowicz spacerował z Figą w Alei Gelsenkirchen nad Łyną. Siedział na ławce i rozmawiał ze znajomym, kiedy podeszła do niego straż miejska. — Figa siedziała wtedy u mnie na kolanach. Funkcjonariusze poinformowali mnie, że pies powinien być na smyczy. Roześmiałem się, bo myślałem, że żartują. Nigdy nie chodziłem z Figą na smyczy, bo według mnie to bez sensu — wspomina właściciel pinczera.
Strażnicy miejscy nie uznali tej sytuacji za śmieszną i ukarali mężczyznę mandatem w wysokości 50 zł. Nie przyjął go, więc zajął się nim sąd. Sprawa odbyła się zaocznie, 18 kwietnia. Kiedy pan Zbigniew otrzymał pismo z wyrokiem, jego zdziwienie nie miało granic. — Uznano mnie za winnego i wyznaczono karę grzywny w wysokości 200 zł. Rozumiem, że takie są przepisy. Ale 200 zł to dla mnie duża kwota. Poza tym płacić takie pieniądze za ratlerka bez smyczy? Gdyby chociaż był agresywny...? — mówi.
Chwilę później parką aleją przechodzili policjanci. Byli o wiele życzliwiej nastawieni do Figi. — Pogłaskali ją i stwierdzili, że to fajny piesek. Opowiedziałem im, że właśnie dostałem za nią mandat. Roześmiali się. Bo jak tu inaczej reagować? Trzeba być człowiekiem i ze zrozumieniem podchodzić do ludzi — dodaje pan Zbigniew.
nr
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (192) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
do komentarza 21. #2207466 | 89.79.*.* 23 mar 2017 11:10
do 21. #2207393 | 89.79.*.* dzisiaj, 10:04 ja również ooooczywiście to lubię i jeszcze jak pier....dolony piesek skacze po mnie z ubłoconymi i wysmarowanymi gównem łapami z trawnika a je...bana paniusia od pieska jeszcze wchodzi w dyskusje co ja powinieniem a czego nie-przecież je....bany piesek się tylko wita....
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Arkadiusz #1420712 | 89.77.*.* 18 cze 2014 17:16
Straż miejska nabija sobie kobzę i tyle
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
se #1412940 | 90.224.*.* 8 cze 2014 10:38
To nie wina psow, ze ich wlasciciele nie mysla. Takie zdarzenia zmuszaja do myslenia. Straz Miejska robi swoje, i dobrze. Wiele osob boi sie psow nie z winy psow, tylko wlascicieli psow.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Troskliwy Miś #1412403 | 83.9.*.* 7 cze 2014 11:57
Popieram strażników. Nawet taki mały pies może przestraszyć...np. małe dziecko. Co to za problem wziąc go na smycz....Ciekawe czy pieklący się właściciel sprząta po swoim pupilu...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
pioter #1411455 | 31.61.*.* 6 cze 2014 09:55
I dlatego właśnie straż miejska jest tak postrzegana - bo tam siedzą tylko osoby, które mają wbijane do głowy, ze ważny jest plan wpływów do budżetu miasta a nie zdrowa logika. Wczoraj łupili na Wyszyńskiego fotoradarem, ustawionym niezgodnie z instrukcja - nie było kąta 22 stopni, maks 15 w stosunku do osi jezdni, więc fotoradar zawyżał prędkość o jakieś 15 - 20 km/h.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)