CZY KIJÓW PRZETRWA?

2024-04-21 16:21:26(ost. akt: 2024-04-21 16:23:35)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Czasem na wydarzenia dziejące się blisko nas warto spojrzeć z dalszej perspektywy. I to dziś proponuję. Bardzo wpływowy w Brukseli i w unijnych elitach portal „Politico” zamieścił wielce poruszający artykuł Jamie Dettmera o coraz bardziej słabnącej Ukrainie na wojnie z Rosją. Ten znany dziennikarz pisze między innymi, że po stronie ukraińskiej są jednostki artylerii, które ostatnie pociski wystrzeliły… miesiąc temu – Kijowowi brakuje amunicji. Także dlatego, że pozostały na papierze obiecanki-cacanki Unii Europejskiej o przekazaniu Ukraińcom jednego miliona pocisków.
„Politico”, które jest także tygodnikiem, pisze, że naszym wschodnim sąsiadom zaczyna brakować ducha walki. O ile pociski pewnie w końcu uda się Ukraińcom z Zachodu „wydębić”, o tyle odzyskać ducha walki sprzed dwóch lat czy nawet roku – będzie dużo trudniej.
W armii ukraińskiej spada morale. Dettmer wymienia trzy tego powody: 1. Brak specjalistycznej, zaawansowanej technologicznie broni, 2. nieustające bombardowania oraz 3. coraz większe straty na froncie. „Politico” pisze też, o czym wszyscy wiedzą, że młodzi ludzie, którzy powinni pójść do armii, albo już wyjechali z kraju, albo siedzą w night-clubach i nie przejmują się w najmniejszym stopniu rosyjską kontrofensywą, która zagraża coraz bardziej, bądź co bądź, ich krajowi.
Ukraina jest też coraz bardziej zmęczona proszeniem Zachodu o broń – a z drugiej strony Zachód jest też coraz bardziej zmęczony… tymi prośbami. Kiedyś było entuzjastyczne poparcie dla Kijowa ze strony opinii publicznej Zachodu, dzisiaj osiągnęło ono najniższy poziom od 24 lutego 2022 roku, czyli od inwazji Moskwy na Kijów.
„Politico” informuje również o rozłamie między tym, co Zachód obiecuje, a tym, co w praktyce robi. Pisze też o jeszcze groźniejszej sprawie dla Kijowa, czyli rozczarowaniu Zachodem zarówno w elitach politycznych naszego wschodniego sąsiada, jak i wśród zwykłych obywateli i żołnierzy.
A Rosja nie próżnuje. Kreml uważa, że przedłużająca się wojna i straty terytorialne Ukrainy mogą opóźnić, i to na długo, akcesję naszego sąsiada do Unii Europejskiej i NATO. Obawiam się, że coś jest w tym na rzeczy. Jak zwał tak zwał, ale sytuacja na wschód od nas jest bardzo trudna – i coraz trudniejsza.

Ryszard Czarnecki

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5