Czy Olsztyn jest dobrym miastem do życia?

2024-04-05 09:12:02(ost. akt: 2024-04-05 11:25:28)

Autor zdjęcia: Marcin Kierul

W kończącym się tygodniu moją uwagę zwróciło zderzenie się dwóch diametralnie różnych opinii o Olsztynie.
Z jednej strony w zorganizowanej przez naszą regionalną telewizję debacie prawie każdy z kandydatów na prezydenta miasta, jak tylko dało się to powiązać z pytaniem, swoją odpowiedź zaczynał od krytyki obecnego stanu miasta. Z tych wypowiedzi, a także z innych wystąpień kandydatów wynikało, że w Olsztynie nie ma gdzie mieszkać, gdzie pracować, korzystać z dóbr kultury, słowem kto tylko może z naszego miasta ucieka. Można by to zrzucić na karb retoryki wyborczej, w której treść często nie wierzą nawet osoby tę treść wypowiadające. Można by, gdyby nie to, że z podobnymi, może nie tak ostro formułowanymi, opiniami, możemy się spotkać również w okresie pozawyborczym. Tak się złożyło, że w tym samym tygodniu, jakby na przekór tym twierdzeniom, Business Insider, a więc jeden z największych polskich serwisów biznesowo-finansowych, opublikował ranking najlepszych miast do życia w Polsce. W tym zestawieniu Olsztyn zdecydowanie zajął 1. miejsce wśród miast wojewódzkich.

Obiektywne kryteria

Rodzi się pytanie: czy jest tak źle, jak by to wynikało ze wspomnianych wypowiedzi lokalnych polityków, czy tak dobrze, jak to wynika z ogólnopolskiego rankingu? Co prawda „Gazeta Olsztyńska” w swym środowym wydaniu informowała o tym sukcesie naszego miasta, myślę jednak, że warto bliżej przyjrzeć się wynikom rankingu, chociażby, dlatego że pochodzi on z zewnętrznego źródła i oparty jest na obiektywnych kryteriach.

Autorzy rankingu wzięli pod uwagę sześć kryteriów, za pomocą których zmierzyli jakość życia mieszkańców badanych miast. Od razu trzeba zauważyć, że wszystkie dane zostały zaczerpnięte z oficjalnych, publikowanych źródeł. Poziomy: bezrobocia, przeciętnego wynagrodzenia i przestępczości pochodzą z publikacji GUS, dostępność lekarzy z informacji publikowanych przez NFZ, jakość powietrza – z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a ceny mieszkań – z portalu Morizon.pl. Ranking oparty jest na bardzo aktualnych danych, bo pochodzących ze stycznia bieżącego roku. Olsztyn najlepiej wypadł pod względem dostępności mieszkań oraz przestępczości. W pierwszym przypadku za miernik przyjęto stosunek średniej ceny mieszkań na rynku wtórnym do przeciętnego wynagrodzenia w danym mieście. Wskaźnik ten więc mówi, jaka część miesięcznego wynagrodzenia potrzebna jest do kupna 1 m kw. mieszkania. Pod tym względem zajęliśmy 2. miejsce, ustępując tylko Katowicom. Również najniższa przestępczość sytuuje nasze miasto na drugim miejscu, tym razem za Rzeszowem. Niewiele gorzej wypadamy pod względem jakości powietrza. Zajmujemy tu 3. lokatę za Gdańskiem i Białymstokiem. Nieco gorzej, ale w górnej połówce stawki Olsztyn sytuuje się przy zastosowaniu dwóch kolejnych kryteriów. Pod względem najniższego bezrobocia zajmujemy 6., a pod względem średniego wynagrodzenia 7. miejsce. W obu tych kryteriach wyprzedzają nas tylko największe polskie metropolie.

Najgorzej wypadamy pod względem dostępności lekarzy. Dla potrzeb rankingu jego autorzy za miarę tej dostępności przyjęli średnią liczbę dni oczekiwania pacjenta na wizytę u ortopedy na NFZ. Pod tym względem zajęliśmy 12. miejsce. Wynik ten może nieco dziwić w kontekście faktu, że od 16 lat Uniwersytet Warmińsko–Mazurski w Olsztynie kształci lekarzy. Kształcenie lekarzy nie zawsze, a w każdym razie nie szybko, przekłada się na ich dostępność w danym mieście. Świadczy o tym też to, że w trzech z czterech miast znajdujących się pod tym względem za Olsztynem, również prowadzone jest uniwersyteckie kształcenie lekarzy, a w dwóch przypadkach są to byłe akademie medyczne z dużymi tradycjami.

Wbrew stereotypom

O końcowej pozycji w rankingu decydowała suma miejsc, jakie dane miasto zajęło w każdym z sześciu kryteriów. Oczywiście, im suma ta była mniejsza, tym lepiej. Po zsumowaniu tych miejsc, okazało się, że Olsztyn uzyskał 32 punkty. Drugie miejsce zajął Lublin z sumą 41 punktów, a trzecie – ex aequo Poznań i Gdańsk, które zgromadziły po 42 punkty. Wyniki te różnią się od poprzednio publikowanych, które były oparte na danych na koniec pierwszego półrocza 2023 r. Część miast zachowała wysoką pozycję. Poznań, który w roku ubiegłym był liderem, utrzymał miejsce na podium, zajmując teraz 3.miejsce. Podobnie Katowice – wicelider z ubiegłorocznego rankingu, tym razem znalazły się też na wysokim, bo 5. miejscu. Wśród miast o stabilnej, wysokiej pozycji jest też Olsztyn, który w 2023 r. wspólnie z Wrocławiem zajął 4. miejsce, a teraz wskoczył na najwyższy stopień podium. Warto też zwrócić uwagę na to, z jaką przewagą Olsztyn zwyciężył w tegorocznym rankingu. Suma pozycji, jakie nasze miasto uzyskało w każdej z sześciu kategorii, wyniosła 32. Natomiast tak samo obliczone wielkości dla miast, które zajęły w rankingu kolejne pozycje to: 41, 42, 44, 45, 46 itd. Dla uzyskania dobrego miejsca w rankingu ważne było, żeby nie mieć bardzo słabej strony, która będzie ciągnęła miasto w dół. Używając sportowych analogii, tu nie było tak jak w regatach żeglarskich, w których można odrzucić wynik najgorszego wyścigu, a było jak w sztafecie, w której jeden słabszy zawodnik może zniweczyć dobry start trzech pozostałych.

Przykładem mogą być Katowice, które pod względem czterech kryteriów zajęły miejsca: 1, 2, 4 i 8, ale w dwóch pozostałych kryteriach – miejsca 15. czyli przedostatnie. Ta nierówność sprawiła, że miasto to znalazło się w sumie na 5. miejscu. Z kolei Olsztyn i Poznań swoje miejsca na podium zawdzięczają temu, że tylko w jednym kryterium zajęły pozycję 12., a w pozostałych wyższą. Ranking ten uświadamia wielu z nas zmiany, jakie zachodzą w Polsce. Stereotypowe myślenie raczej nie wskazuje na Katowice jako jedno z najlepszych miast do życia, a Białegostoku – jako najgorszego pod tym względem.

Więcej optymizmu

Wracając do postawionego na wstępie pytania o prawdę na temat Olsztyna, odpowiem za siebie – do mnie bardziej przemawiają oparte o mierzalne kryteria zewnętrzne oceny niż przedwyborcze narzekania polityków. Narzekania te z jednej strony staram się rozumieć, bo z punktu widzenia partykularnego interesu osoby, która je wypowiada, łatwiej jest uzasadnić potrzebę własnych działań naprawczych. Z drugiej jednak strony takie biadolenie ma tę wadę, że części osób się udziela i osoby te biorą zasłyszane słowa za rzeczywistość. Zaczynają wtedy wierzyć, że żyją w mieście, w którym wszystkiego brakuje i niczego nie da się zrobić. Tymczasem trzeba nam więcej optymizmu, przekonania, że żyjemy w piękniejącym oraz przyjaznym dla mieszkańców i gości mieście. Jest to tym bardziej uzasadnione, że poparte wynikami zewnętrznych niezależnych analiz, takich jak wyniki przedstawionego rankingu.

Fot. Janusz Pająk/ UWM w Olsztynie

Mirosław Gornowicz – ekonomista, prof. UWM, prorektor ds. rozwoju i polityki finansowej UWM w Olsztynie, od 2006 r. przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów w Radzie Miasta Olsztyna.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5