Czy potrzebujemy Mazurskiego Parku Narodowego?

2024-03-18 15:30:00(ost. akt: 2024-03-18 22:16:49)
Parki narodowe i rezerwaty przyrody to najwyższe formy ochrony przyrody

Parki narodowe i rezerwaty przyrody to najwyższe formy ochrony przyrody

Autor zdjęcia: pixabay.com

Mazurski Park Narodowy. Te trzy słowa jednych wprowadzają w stan euforii, innych doprowadzają do depresji. Po latach milczenia temat znowu wraca do przestrzeni publicznej. Tym razem sygnał do dyskusji dało Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Decyzji na razie żadnych nie ma, ale temat jest.
Mazury to cud natury. I choć to wiemy, nazywa je tak od czasów akcji New7Wonders, która wyłoniła nowe światowe cuda natury. Mazury znalazły się w czołowej czternastce, jako jedyne z Europy i… jedyne z Polski. Znalazły się w doborowym towarzystwie — obok m.in. wyspy Jeju w Korei Południowej, Puerto Princesa na Filipinach, Puszczy Amazońskiej, wodospadów Iguazu położonych na granicy Argentyny i Brazylii.

To wtedy, po latach milczenia odnowiła się dyskusja na temat utworzenia Mazurskiego Parku Narodowego. Przez media przetoczyły się argumenty przeciwników i zwolenników i sprawa ucichła. Potem na moment dyskusja wróciła przy okazji budowy nowej szesnastki pomiędzy Mrągowem a Ełkiem. Idea powołania parku nie znalazła jednak poparcia także wśród części przeciwników jej budowy.

W każdym razie na tym terenie mamy Mazurski Park Krajobrazowy oraz sporo mniejszych i większych rezerwatów.

Samowolka nad jeziorami


Dyskusja o tym, czy tworzyć, czy nie tworzyć Mazurski Park Narodowy ma jednak dłuższą historię, bo toczy się od kilkudziesięciu lat. Pierwsze tego typu pomysły pojawiły się jeszcze w latach 60. XX wieku. Mazurski Park Narodowy miał objąć część Pojezierza Mazurskiego, północno-zachodnią część Puszczy Piskiej z rzeką Krutynią i jezioro Nidzkie. Sprzeciw do tego projektu zgłosiły osoby związane z leśnictwem, myślistwem i masową turystyką. W 1970 roku powstał więc Mazurski Park Krajobrazowy, który miał stanowić furtkę na Mazurskiego Parku Narodowego. Następne lata pokazały jednak, że pomimo utworzenia parku krajobrazowego, Mazury niszczy nielegalne budownictwo, nieuporządkowany ruch turystyczny i nastawiona na zysk gospodarka leśna i rybacka. Tylko w 2023 roku Wody Polskie ujawniły nad mazurskimi jeziorami 17 nielegalnych ogrodzeń jezior i 197 nielegalnych pomostów. Skala problemu jest jednak dużo większa.
W latach 1990-1993 przygotowano dwie wersje dokumentacji potrzebnej do utworzenia Mazurskiego Parku Narodowego, które różniły się przewidywaną powierzchnią parku. We wrześniu 1991 roku Państwowa Rada Ochrony Przyrody opowiedziała się za pierwszą wersją (powierzchnia 31496 ha, bez jeziora Śniardwy).

Chronić i rozwijać się


Mazurski Park Krajobrazowy mógłby obejmować m.in. jezioro Nidzkie, rzekę Krutynię i fragment Puszczy Piskiej. Oznacza to lepszą ochronę przyrody, ale też poważne ograniczenia dla ruchu turystycznego, możliwości zabudowy i działalności okolicznych mieszkańców. A Mazury odwiedza rocznie średnio 5 mln turystów, a co piąty turysta przybywa z zagranicy. Czy to strzał w kolano dla gmin, które by leżały w granicach parku?

— Park narodowy podnosi prestiż gminy, zwłaszcza gminy turystycznej. A nasza gmina ma prawie 70 proc. terenów leśnych i wodnych. Położona jest w granicach Mazurskiego Parku Krajobrazowego i obostrzenia już nas obowiązują. Mamy obszar obszary chronionego krajobrazu, obszar Natura 2000, rezerwaty przyrody i światowy rezerwat biosfery z rangą UNESCO. Czy powstanie Mazurskiego Parku Narodowego coś nam zmieni? Stworzenie go nie jest jednoznaczne ze stagnacją. Tak jak w obszarze chronionego krajobrazu, tak i w parku narodowym są uwarunkowania na realizację inwestycji z zachowaniem odległości od zbiorników wodnych. Zrównoważony rozwój na tym polega: chronić i się rozwijać — podkreśla Danuta Kowalewska, sekretarz Urzędu Miasta i Gminy Ruciane-Nida. — Jeśli jest szansa na to, aby wzbogacić naszą gminę o wyższy level, to jesteśmy za powstaniem Mazurskiego Parku Narodowego. Jeśli zaś rozwój będzie ograniczony, to nie jest to dla nas dobra wiadomość. W naszej gminie, oprócz turystyki, nie rozwija się już nic. Dwoimy się i troimy, żeby miasto nie zamierało pod koniec października, wraz z wyjazdem ostatnich turystów. Ale żeby gmina mogła się rozwijać, potrzeba inwestorów, bo oni dają pracę. Mamy też nadzieję, że tworzenie Mazurskiego Parku Narodowego będzie odbywało się z udziałem nie tylko samorządów, ale i społeczeństwa. To mieszkańcy powinni zdecydować, czy chcą żyć w granicach parku narodowego. Dzisiaj władza jest, jutro może jej nie być. A ludzie tu zostaną. Dbajmy o Mazury, bo to nasz cud natury, ale słuchajmy też ludzi.

— Parki narodowe i rezerwaty przyrody to najwyższe formy ochrony przyrody, jakie zakłada polskie prawo. Przyroda jest w nich chroniona nieporównanie skuteczniej niż w słabszych formach, takich jak parki krajobrazowe, obszary chronionego krajobrazu czy użytki ekologiczne. Przykładowo w parkach krajobrazowych lasy nadal są zarządzane przez Lasy Państwowe i nic się w nich nie zmienia pod względem gospodarki leśnej. Podobnie jest z regulacjami nt. łowiectwa. Parki narodowe pozwalają za to na bardzo dobrą kontrolę tego, co dzieje się na ich na terenie. Wszystkie aktywności są tam podporządkowane ochronie przyrody — podkreśla w rozmowie z portalem teraz-srodowisko.pl Piotr Klub, przyrodnik. — Tam, gdzie powinien powstać Mazurski Park Narodowy, ochrona przyrody godzi w wiele interesów. Nie są tym zainteresowane samorządy, Lasy Państwowe, lokalni przedsiębiorcy czy żeglarze. Protesty byłyby bardzo duże, więc na park narodowy na Mazurach przyjdzie jeszcze długo poczekać — podkreśla.

I dodaje: — Jeżeli powołaniem państwa jest utrzymywanie instytucji kulturalnych, które upamiętniają nasze dziedzictwo historyczne i muszą się na to znaleźć pieniądze, tak samo muszą się znaleźć pieniądze na parki narodowe, chroniące dziedzictwo przyrodnicze. W myśl ustawy o ochronie przyrody utworzenie parku narodowego jest celem publicznym, tak samo jak ochrona zabytków, budowa dróg czy kolei.

— Park Mazurom jest potrzebny. Mamy wyjątkowe w skali Europy środowisko, które niszczone jest poprzez inwestycje i zawłaszczanie terenu. A trzeba chronić przyrodę, która została, dla przyszłych pokoleń — mówi Krzysztof Worobiec ze Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur „Sadyba”. — Park narodowy jest marką i znakiem firmowym jakości krajobrazu. W każdym miejscu na świecie to jedna z najważniejszych atrakcji. To przyciąga turystów i przyczynia się do rozwoju, a nie do jego ograniczenia. Jednak póki nie zostanie znowelizowana ustawa o ochronie przyrody i przepisy dotyczące zasad tworzenia i powiększania parków narodowych, to Mazurski Park Narodowy nie powstanie. Teraz wymagana jest zgoda samorządów lokalnych, a te od lat bojkotują ten pomysł. Stoimy więc w miejscu.

Park Mazurom jest potrzebny/niepotrzebny


W Polsce obecnie istnieją 23 parki narodowe. Ostatnim, założonym w 2001 roku, jest Park Narodowy „Ujście Warty”. Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozpoczęło niedawno prace nad tworzeniem nowych parków narodowych i powiększeniem istniejących. — Z naszej strony, „koalicji 15 października”, jest wola poszerzania granic parków narodowych, tworzenia nowych i chcemy ten postulat wdrożyć w życie. (…) Natomiast takie decyzje (…) nie mogą zapadać zza biurka w Warszawie — mówi minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

W tym kontekście w pierwszej kolejności mówi się o powiększeniu Białowieskiego PN (tak by obejmował on całą Puszczę Białowieską) oraz Bieszczadzkiego PN. — Pierwszy park chcielibyśmy powołać jeszcze w tym roku — stwierdził z kolei wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała. I dodał: — Są miejsca, gdzie samorządy same chcą powołania parku narodowego i to jest bardzo dobry sygnał. Mam np. na myśli Zachodniopomorskie i koncepcję ochrony tzw. dolnej Odry. Województwo zachodniopomorskie jest absolutnym czempionem tego projektu. Mamy też sygnały ws. chęci utworzenia Jurajskiego Parku Narodowego na północy województwa śląskiego — wskazał i podkreślił, że powstawanie nowych parków narodowych musi odbywać się poprzez społeczny dialog. — Celem na tę kadencję jest także wypracowanie instrumentów finansowych, które pozwolą gminom zobaczyć, że posiadanie na swoim terenie parku narodowego się opłaca — dodał.

ADA ROMANOWSKA

Tym tekstem rozpoczynamy dyskusję nad ideą powołania Mazurskiego Parku Narodowego.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Szaja #3114120 18 mar 2024 22:12

    ,,Tylko w 2023 roku Wody Polskie ujawniły nad mazurskimi jeziorami 17 nielegalnych ogrodzeń jezior'' Mogę pokazać następnych 50 które wchodzą do wody jeziora tylko w mojej okolicy. Co do Mazurskiego Parku Narodowego uważam że nie jest nam potrzebny ponieważ będziemy mogli tylko patrzeć i wzdychać jak jest pięknie a nic nie będziemy mogli zrobić jako mieszkańcy tej ziemi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5