Wydali już 6,5 mln. A dziury w Olsztyniecały czas są!

2024-03-02 08:30:00(ost. akt: 2024-03-01 15:47:05)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Dziur w olsztyńskich drogach przybywa, ale jest szansa, że ich liczba w końcu zacznie się zmniejszać. Drogowcy oznaczają szczeliny, łatają je i starają się, żeby jeździło się jak najbezpieczniej. A kierowcy narzekają, że tego nie widać.
Pieszy może skręcić nogę, a samochód nabawić się poważnej awarii zawieszenia. Tak oceniają dziury w miejskich ulicach olsztynianie, którzy jezdnie porównują do sita. Albo żartują, że drogi wyglądają jak po bombardowaniu. Niektóre wyrwy mają kilkanaście centymetrów głębokości, a o szerokości trudno nawet mówić. Gigantycznych dziur jest tak wiele, że czasem lepiej nie wyjeżdżać autem w miasto.

— Czy można coś zrobić z dziurami w Olsztynie? Można w końcu obudzić drogowców, czy zapadli jak miś w zimowy sen? Wszędzie widzę porozstawiane pachołki, a dziury jak były, tak są — napisał do redakcji „Gazety Olsztyńskiej” pan Sławomir. — Jazda po Olsztynie przypomina slalom gigant. Strach się bać, kiedy wpadnę w jakąś przepaść i uszkodzę samochód.

— Na zlecenie ZDZiT w Olsztynie niemal każdego dnia prowadzone są prace związane z uzupełnianiem ubytków w nawierzchni dróg. Wpływ na to, jak co roku mają warunki pogodowe, przede wszystkim opady deszczu, deszczu ze śniegiem i temperatura, która w nocy spada poniżej zera. To sytuacja, z którą do czynienia ma każde miasto — wyjaśnia Michał Koronowski, rzecznik ZDZiT. — Ubytki uzupełniane są przy użyciu betonu asfaltowego, a w sytuacjach wymagających pilnej interwencji, kiedy wytwórnie mas bitumicznych mają wstrzymaną produkcję, doraźnie tzw. masą asfaltową na zimno. Tylko w terminie od 5 do 21 lutego zlecone zostało usunięcie ponad 300 ubytków w drogach z nawierzchnią bitumiczną na terenie Olsztyna. Wśród ulic, gdzie zlecono takie prace, są m.in. Janowicza, Wojska Polskiego, Witosa, Kanta, Sprzętowa, Słoneczna, Kłosowa, Oczapowskiego, Warszawska, Jarocka czy Bałtycka.

I dodaje: — Priorytetem, jeśli chodzi o usuwanie ubytków, naturalnie są ulice tranzytowe, z komunikacją autobusów miejskich i ważnymi obiektami publicznymi. Kolejność usuwania ubytków jest określana po inspekcjach ulic przeprowadzanych przez zarządcę drogi, w tym inspekcjach w miejscach zgłoszonych nam przez mieszkańców.

Ale tak źle w Olsztynie jeszcze nie było. Dziur jest znacznie więcej niż w poprzednich latach.

— W zeszłym roku opady śniegu trwały do połowy lutego. I trzeba to podkreślić: była to dla służb zajmujących się usuwaniem ubytków, zdecydowanie lepsza sytuacja niż w bieżącym roku — nie ukrywa rzecznik ZDZiT. — To dlatego, że wytwórnie mas bitumicznych, które dostarczają materiał do wykonawców (podobnie jak w innych miastach), każdego roku pracę wznawiają dopiero w marcu. W całym 2023 roku na utrzymanie nawierzchni bitumicznych (usuwanie ubytków, nakładki bitumiczne) na terenie gminy Olsztyn wydano ponad 6,5 mln zł. Tegoroczne wydatki będę znane po zakończeniu wszystkich prac.

ar

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5