Co w prezencie przyniesie rząd emerytom?

2023-12-26 18:00:00(ost. akt: 2023-12-21 16:15:24)

Autor zdjęcia: Adobe Stock

Seniorzy, których termin płatności emerytur i rent wypada 25 grudnia nie zostaną bez pieniędzy na święta. Dostaną je przed Bożym Narodzeniem. Co jeszcze nowy rząd przyniesie w prezencie emerytom w nowym roku, bo obietnic było sporo.
Emeryci i renciści, którym ZUS wypłaca świadczenia 25. każdego miesiąca, nie zostaną na święta bez pieniędzy. Te otrzymają jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Zakład Ubezpieczeń Społecznych standardowo wypłaca emerytury i renty w sześciu terminach tj. 5, 6, 10, 15, 20 i 25 dnia każdego miesiąca. W grudniu ostatni termin płatności wypada w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia.

— Dlatego w tym roku wszyscy emeryci i renciści , którym ZUS przelewa pieniądze na konto bankowe świadczenia 25. dnia każdego miesiąca, dostaną pieniądze najpóźniej 22 grudnia — mówi Anna Grabowska regionalny rzecznik ZUS na Warmii i Mazurach

—Także pierwszy stycznia jest dniem świątecznym, dlatego te osoby, które, które dostają wypłaty pierwszego dnia miesiąca - dostaną dwa przelewy, czyli 1 grudnia za grudzień i 29 grudnia za styczeń — dodaje Anna Grabowska.

Rzeczniczka zastrzega, że ten termin można zagwarantować tym seniorom, którzy dostają swoje emerytury na bankowe konta. Doręczenie pieniędzy przez listonosza, jeśli senior zamiast banku, wybrał tradycyjny pocztowy przekaz, może potrwać dłużej — wyjaśnia. Jednak co roku ze względu na święta ZUS wcześniej przekazuje emerytury i renty, które przynosi doręczyciel, żeby listonosze mieli czas na ich doręczenie do 24 grudnia. Jednak obecnie już ponad 80 proc. seniorów dostaje świadczenie bezpośrednio na konto w banku, bo tak jest po prostu wygodniej i szybciej. Nie trzeba się martwic, kiedy przyjdzie listonosz. A żeby emerytura wpływała na konto w banku wystarczy tylko wypełnić wniosek i złożyć go w ZUS.

No i jeszcze musi być, co wpływać na konto. Tu niebawem sporo i wyjaśni, bo już jutro Sejm będzie zajmował się nowym projektem budżetu na przyszły rok przygotowanym przez rząd Donalda Tuska. W projekcie budżetu przygotowanym jeszcze przez poprzednią ekipę były zapisane pieniądze (30 mld zł) na wypłatę trzynastych i czternastych emerytur w 2024 roku.

To akurat raczej się nie zmieni. Jak podało RMF FM, sejmowa większość chce bowiem pozostawić dodatki dla emerytów na co najmniej dwa najbliższe lata, choć wcześniej padały też słowa krytyki pod adresem dodatkowych świadczeń. Polityk Polski 2050 nazwał je "erzacami".

— Trzynastka", "czternastka" to są jakieś erzace, to są jakieś prowizorki, które nie powinny mieć miejsca w poważnym systemie emerytalnym — powiedział wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko. Jego zdaniem lepszym rozwiązaniem jest zwolnienie emerytów z podatku.

Pisaliśmy o tym, jak też, że dla emerytów z niższymi świadczeniami akurat 13 i 14 są korzystniejsze finansowo niż zwolnienie emerytur z PIT.
Niezależnie od takich opinii, jak wiceszefa Polski 2050, losy "trzynastek" i "czternastek" wydają się być przesądzone, a przynajmniej w najbliższych dwóch latach.

Z dwóch powodów. Po pierwsze podczas kampanii wyborczej opozycja obiecała, że to co jest, nie zostanie zabrane. Trudno byłoby więc wytłumaczyć się z obcięcia dodatkowych świadczeń. A nawet jeśli rząd zdecydowałby się na taki ruch nie dając nic w zamian, to byłby to samobój polityczny. Rządzący dobrze wiedza, że w przyszłym roku są wybory samorządowe i wybory do Parlamentu Europejskiego, a za za dwa lata wybory prezydenckie. Ponad 9 mln rencistów i emerytów mogłoby więc pięknie podziękować władzy za taki gest.

Podczas kampanii wyborczej politycy wiele obiecali seniorom, ale skupmy się na tym, co może rzeczywiście zostać wprowadzone w życie. W sejmowym exposé Donald Tusk obiecał wprowadzenie obowiązkowej drugiej w roku waloryzacji emerytur, jeśli inflacja przekraczać będzie 5 proc. To akurat może się nie zdarzyć w przyszłym roku, bo według prognoz NBP średnioroczna inflacja w 2024 roku ma wynieść 4,6 proc., ale to tylko prognozy.

Ma się pojawić bon senioralny, choć nie w formie żywej gotówki do ręki. Będzie można zapłacić nim z za niektóre usługi, np. opiekuńcze. I chyba na tym się na razie skończy , bo renta wdowia, emerytury stażowe, których wprowadzenia chce Lewica nie ma w umowie koalicyjnej. To wciąż są deklaracje, tak jak choćby 60 tys. zł. kwoty wolnej od podatku, o których mówiła Koalicja Obywatelska podczas kampanii wyborczej. Jednak Lewica nie zamierza odpuszczać w sprawie renty wdowiej. Projekt ustawy, pod którym podpisało się ponad 202 tys osób leży w Sejmie. Zakłada, że po śmierci męża czy żony współmałżonek będzie mógł zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 proc. swojego świadczenia.

Dziś nie ma takiej możliwości; trzeba wybrać, czy chce się pozostać przy swoim świadczeniu, czy też dostawać rentę rodzinną w wysokości 85 proc. świadczenia zmarłego małżonka.

— Kluby mogą mieć też swoje uwagi i korekty, ale nie ma zagrożenia, żeby to świadczenie nie weszło w życie w przyszłym roku — mówił w rozmowie z money.pl poseł Nowej Lewicy Tomasz Trela. — Chyba że dziura budżetowa wyniesie 300 mld zł i pozabudżetowe zobowiązania będą kolosalne.
Jakie byłyby koszty wprowadzenia dodatkowego świadczenia, z którego według szacunków mogłoby skorzystać rocznie od 1,3 do 1,5 mln Polaków i Polek? W uzasadnieniu pada kwota 13 mld zł rocznie. To kilka procent w skali całego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Już wiemy z projektu budżetu, że deficyt budżetu państwa w 2024 r. wyniesie 184 mld zł, to może znajda się pieniądze na renty wdowie. Jednak, kiedy mogłyby wejść w życie, to trudno wróżyć.

Andrzej Mielnicki


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. frost #3112768 26 gru 2023 20:01

    Och co za ludzka władza, och co to za człowiek ten Donald, co za człowiek!

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5